Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Jerzy Hoffman „Potop” – recenzja filmu

„Potop” J. Hoffmana to adaptacja filmowa słynnego dzieła Henryka Sienkiewicza, obok „Ogniem i mieczem” oraz „Pana Wołodyjowskiego” części Trylogii autora. Film Hoffmana, zrealizowany w roku 1974, stanowi bardzo udatną ekranizację powieściowego oryginału.

Akcja filmu koncentruje się na perypetiach Andrzeja Kmicica (wspaniała kreacja Daniela Olbrychskiego) oraz jego metamorfozie duchowej, spowodowanej przez miłość do Oleńki Billewiczówny (Małgorzata Braunek). Na skutek wieku różnych wypadków narzeczeni zostają rozdzieleni, by po wielu przeżyciach w końcu połączyć się na zawsze. 

Równie istotnym wątkiem jest wątek polityczny – początkowa wierność Kmicica rodowi Radziwiłłów oraz jego stopniowa zmiana poglądów, owocująca zmianą nazwiska bohatera i jego walką incognito w obronie Jasnej Góry.

Przede wszystkim wielkim plusem filmowego „Potopu” jest jego gra aktorska. Kreacja Kmicica nie ma sobie równych - Olbrychski gra w nim „oczami”; każda emocja przedstawionej przez niego postaci jest idealnie widoczna, jasna i zrozumiała dla widza. Wynagradza to odbiorcom brak oszałamiających efektów specjalnych i udowadnia prawdziwość tezy, że nie wielkie nakłady pieniężne stanowią o jakości kina, lecz prawdziwa gra aktorska, która nie pozwala oderwać oczu od ekranu.

Film Hoffmana jest filmem kultowym. Chociaż pozbawiony jest najnowszych zdobyczy techniki, wciąż pozostaje jedną z najbardziej znanych filmów polskiej kinematografii. Niezapomniane kreacje aktorów (Tadeusz Łomnicki jako Michał Wołodyjowski czy Kazimierz Wichniarz jako Jan Zagłoba), dopracowana scenografia i kostiumy, wspaniała muzyka – wszystko to złożyło się na otrzymaną przez film w roku 1974 nominację do Oscara. „Potop” nie jest filmem monumentalnym, ponieważ nie pozwoliły na to dostępne reżyserowi środki. Mimo to jest on dziełem na wskroś polskim, przenikniętym prawdziwą sztuką oraz gorącym uczuciem.

Podobne wypracowania do Jerzy Hoffman „Potop” – recenzja filmu