Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Kult mogiły przedstawiony w utworze „Gloria victis” Elizy Orzeszkowej

Mogiła to milczący, zapomniany symbol powstania styczniowego i dzielności oddziału z lasów horeckich na Podlasiu. Niewielki pagórek w gęstym lesie jest miejscem spoczynku powstańców, którzy zginęli w nierównej walce z armią carską, po wielu tygodniach boju z przeważającymi siłami Moskali.

Wreszcie armia napastnika przypuściła ostateczny szturm, pokonując nielicznych i słabo uzbrojonych Polaków. Leśna mogiła to jedyna pamiątka po oddziale, zatknięto na niej mały krzyż. Zrobiła to Aniela, siostra jednego z walczących, Mariana Tarłowskiego. Potem przez lata grobu nikt nie odwiedzał.

O zabitych pamiętają rosnące wokół niego drzewa i kwiaty. To one opowiadają wiatrowi dzieje oddziału Romualda Traugutta. Wiatr, wzruszony historią, wznosi na cały świat okrzyk „Gloria victis” czyli chwała zwyciężonym. To nic, że przegrali, ważne że walczyli w słusznej sprawie – przekonuje autorka utworu, Eliza Orzeszkowa.

Mogiła jest jedynym świadectwem walki powstańców. Jej opis jest bardzo sugestywny i poetycki – interesuje się nią, szalejący po lesie, wiatr. Prosi drzewa by objaśniły, skąd wziął się kopczyk, który na pewno nie został wzniesiony przez siły natury, bo podobnych nigdzie indziej nie widział. Tak rozpoczyna się opowieść drzew.

To one przechowują pamięć o wydarzeniach z powstania, bohaterstwie jego uczestników, ich marzeniach i ludzkich słabościach, których były świadkiem, gdy toczyło się tu obozowe życie. Drzewa  z ogromnym zaangażowaniem opowiadają o tym, co widziały, i o finałowej bitwie, w której Moskale wymordowali wszystkich rannych powstańców. Rośliny ubolewają, że nikt nie pamięta o dzielności tych ludzi, nikt nie odwiedza grobu. Dąb, brzoza i świerk ronią łzy nad losem zabitych, modlą się za nich dzwonki liliowe, a kopiec przyozdabia róża.
Smutny jest fakt, że wszyscy zapomnieli o samotnej mogile powstańców. Nadzieje na przywrócenie tej pamięci daje, w ostatniej scenie utworu, wiatr, niosący po całym świecie okrzyk „Gloria victis”. Należy mieć nadzieję, że mogiła, a zarazem powstańcy, odzyskają należne miejsce w ludzkiej świadomości.

Tak wielcy bohaterowie nie powinni być bezimienni, pamięć o nich powinna być zachowana, bo to ich aktywność i patriotyczne czyny przyczyniły się do odzyskania przez Polskę niepodległości. Poświęcili oni swoją młodość, życie, plany, marzenia, uznając, że są sprawy od  tego ważniejsze. Autorka wyraża nadzieję, że kult mogiły, podtrzymywany przez leśne drzewa i kwiaty, przeniesie się na ludzi, którzy zaczną odwiedzać miejsce spoczynku bohaterów sprzed lat. Odwaga powstańców porównana jest z dzielnością starożytnych Greków, walczących pod Termopilami. Oni także woleli zginąć niż poddać się.

Podobne wypracowania do Kult mogiły przedstawiony w utworze „Gloria victis” Elizy Orzeszkowej