Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Gustaw Morcinek „Łysek z pokłady Idy” - charakterystyka bohaterów

Łysek - piękny i rozumny koń, którego inżynierowie kopalni „Gwido” postanowili zwieść do podziemnego chodnika w pokładzie Idy, by tam ciągnął wagoniki napełnione węglem. Okazał się bardzo inteligentnym zwierzęciem, które w mig pojmowało swoje obowiązki i sposób, w jaki może wykonywać je dobrze i wygodnie dla siebie. Łysek wzbudzał ogromną sympatię u całej załogi kopalni, stając się przedmiotem jej zachwytów nad własnym sprytem i przemyślnością, za które górnicy nagradzali go kawałkami chleba i cukru. Nie szczędził własnego trudu, wiernie stąpając u boku swego „współpracownika” w osobie Kuboka. Szybko przyzwyczaił się też do panujących w kopalni ciemności i nauczył się znajdować w nich wszystko, czego potrzebował, co okazało się szczególnie przydatne po kilku miesiącach od zwiezienia go z powierzchni – gdy zaczął ślepnąć. W finale okazał się również bohaterem, wyciągając Kuboka spod zawalonego chodnika, za co inżynier kopalni kazał wywieźć go na powierzchnię.

Kubok - „krzywy” górnik, który pracował z Łyskiem przy wywożeniu węgla z pokładu Idy. Szybko zaprzyjaźnił się z koniem, prowadząc z nim niekończące się dyskusje, przy których niezmiennie nie mógł nadziwić się mądrości i przekornemu charakterowi Łyska. Odnosił się do niego z wielkim szacunkiem i czułością, niemal jak do członka rodziny. Po pewnym czasie zaczął być nawet zazdrosny o innych górników przynoszących Łyskowi smakołyki, bał się bowiem, że Łysek przywiąże się bardziej do nich, niż do niego. Bardzo zabolało go odkrycie, którego dokonał po kilkunastu miesiącach pobytu konia w kopalni - okazało się, że Łysek ślepnie. Kubok podjął wówczas starania o wywiezienie go na powierzchnię, cierpiąc bardzo nad tym, iż sprawa przeciąga się ze względu na nieodpowiednią budowę korytarzy. Pewnego dnia w trakcie pracy górnik został przygnieciony walącym się stropem, wtedy jednak jego przyjaciel wyciągnął go i dzięki temu uratował mu życie.

Mysz - tłusta, biała mysz z czarnymi oczkami i długimi, rzadkimi wąsikami. Biegała obok Łyska, gdy ten pracował, a wieczorami podjadała jego owies i chleb znoszony przez górników, koń nie miał jednak nic przeciwko temu, ponieważ ruchliwe zwierzątko przypominało mu życie, jakie wiódł na powierzchni.

Inżynier - monitorował stan zdrowia Łyska, którego polecił zwieźć do kopalni, kiedy jednak okazało się, że koń ślepnie – był bezradny, chodniki kopalni były bowiem zbyt wąskie, by wyciągnąć tak duże zwierzę.

Dorotka - służąca w domu inżyniera, miała „dobre serce dziewczyńskie” i na prośbę Kuboka podbierała chleb przeznaczony dla przydomowych kur, by oddać go dla Łyska.

Bortliczek - zezowaty górnik, który dla żartu podał Łyskowi papkę z tytoniu zawiniętą w kawałek chleba. Następnego dnia chciał przeprosić konia, Łysek jednak porwał go za ramię i odrzucił na bok.

Podobne wypracowania do Gustaw Morcinek „Łysek z pokłady Idy” - charakterystyka bohaterów