Czego mogę się nauczyć od św. Stanisława Kostki? Opracowanie tematu

Stanisław Kostka urodził się prawdopodobnie w 1550 roku, w Rostkowie. W wieku 14 lat został wysłany wraz z bratem do szkoły jezuickiej w Wiedniu. Młodemu Stanisławowi bardzo spodobało się pobożne życie, jako uczeń uczestniczył bowiem w codziennych modlitwach, nabożeństwach, comiesięcznej spowiedzi, sakramencie Eucharystii. Pewnego dnia bardzo ciężko zachorował. Doznał wtedy wizji, podczas której św. Barbara wraz z dwoma aniołami przyniosła mu komunię świętą. Druga wizja dotyczyła osoby Matki Bożej, która złożyła mu w ramionach Dzieciątko - Jezusa. Następnego ranka młody Stanisław obudził się zupełnie zdrowy. Po tych wydarzeniach, jeszcze niepełnoletni chłopiec, postanowił wstąpić do zakonu Jezuitów. Niestety z racji wieku, nie mógł decydować sam, a rodzice nie wyrazili zgody. Bardzo zdeterminowany, postanowił wyruszyć pieszo z Wiednia do Rzymu. Dotarł tam w 1567 roku, w niedługim czasie przyjął śluby zakonne. Niestety niespodziewana choroba odebrała mu życie w wieku 18 lat. Kiedy dwa lata później otwarto jego grób, zastano praktycznie nienaruszone zwłoki, został kanonizowany, a następnie beatyfikowany. Jego osobie przypisywano wiele dobrego, między innymi zwycięstwo Polaków nad Turkami w 1621 roku oraz wstawiennictwo podczas bitwy pod Beresteczkiem.

Chociaż św. Stanisław Kostka żył niedługo, pokazał wszystkim, jak może, bądź jak powinien zachowywać się prawdziwy chrześcijanin. Pomimo młodego wieku Stanisław Kostka wiedział, że chce przejść przez życie służąc Panu, oddając się w Jego opiekę i władanie. Możemy podziwiać niezmierną odwagę świętego w dążeniu do realizacji celu, jego upór oraz determinację. To zadziwiające i godne podziwu, iż tak naprawdę będąc dzieckiem, postanowił udać się do Rzymu, pokonując wcześniej tysiące kilometrów pieszo. W dzisiejszych czasach niewiele osób w podobnym wieku wie, co chce robić w przyszłości. Jego pełna przekonania i pewności postawa wzbudza mój podziw i szacunek, podobnie jak niezachwiana wiara w Jezusa Chrystusa, który wynagrodził mu wierną służbę zapraszając do Swojego Królestwa prędzej, niż ktokolwiek mógłby się spodziewać.