Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Gałczyński „Zaczarowana dorożka” - opracowanie, interpretacja

„Zaczarowana dorożka” opowiada o dziwnej, pełnej magii nocnej podróży po Krakowie. Autentyczne miejsca mieszają się z wytworami fantazji, wszystko dzieje się jakby we śnie. Szczęśliwy podmiot liryczny przedstawia swoje wrażenia z szalonej wycieczki po nocnym mieście, kiedy wszystko wydaje się inne i niezwykłe.

Kolejne strofy rozpoczynają się od muzycznych terminów oznaczających tempo na przykład  allegro furioso – szybko, gwałtownie, gniewnie. Tym samym utwór staje się bardziej muzyczny. Jazda dorożką jest szybka i szalona. Podkreślają to krótkie wersy, wyraźny rytm i refreniczne powtórzenia. „Zaczarowana dorożka/ Zaczarowany dorożkarz/ Zaczarowany koń” – te trzy wersy powracają w wierszu kilkakrotnie uwypuklając melodyczność utworu, oddają też miarowy stuk dorożki gnającej po bruku. Tempo jazdy oddają też szybko się zmieniające szyldy i napisy: „(...) nocne SERY, nocne MLEKO,/ nocne TAŃCE WIECZYSTEGO,/ nocne DZIŚ PARÓWKI Z CHRZANEM,/ nocne TOWARY MIESZANE,/ nocna strzałka: PRZY KOŚCIELE!/ nocny szyld: TYBERIUSZ TROTZ”.

Utwór jest pełen humoru, a także groteski. W pierwszych strofach autor wyjaśnia, że zdaniem znanego czarnomistrza Ben Alego: „<<to nie jest nic takiego/ dorożkę zaczarować,/ dosyć fiakrowi w oczy/ błysnąć specjalną broszką/ i jużeś zauroczył/ dorożkarza z dorożką,/ ale koń – nie>>. Więc dzwonię:/ - Serwus, to pan Ben Ali?/ Czy to możliwe z koniem?/ - Nie, pana nabujali”. Magia przeplata się z logiką i prozaicznymi szyldami, liryka z potocznym językiem, magia z codziennością.

Rzecz ma miejsce o drugiej w nocy, można się domyślać, że po zakrapianej biesiadzie. Poeta maluje fantastyczny obraz nocnego Krakowa, pełnego zieleni i zapalonych latarni, w świetle których mienią się srebrne dachy. Gałczyński przywołuje konkretne miejsca, ulice, budynki. Trasa wiedzie z ulicy Wenecja pod Sukiennice i wierzę Mariacką, po drodze wyłaniają się różne szyldy. Dorożka mknie pustymi ulicami, zatrzymując się na chwilę przy domu „Pod Murzynami”, by potem minąć róg „Kpiarskiej i Kominiarskiej”.

Nastrój wiersza jest radosny i szalony, wszystko dzieje się w aurze magii. Brak tu logiki i ciągłości, do opowieści zostaje wtrącona historia nieszczęśliwej miłości dziewczyny i marynarza. Ten krótki romans również wnosi element humoru. Jest opowiedziany żartobliwie: „(...) Marynarz łajdak zdradził dziewczynę,/ myślał: Na morze sobie popłynę./ Lecz go wieloryb zjadł na głębinie”. Brak tu zachowania ciągłości czasu, podmiot liryczny opowiada o jadącej do ślubu parze, przytaczając od razu ich przyszłe losy, aż po śmierć. Wszystko w to nastroju tajemniczości i konwencji snu.

Obraz miasta jest nierealny, prawdziwe kształty giną w mroku, a wyobraźnia wyławia obrazy, które pragnie zobaczyć. Kraków jest wspaniałym tłem, ale też bohaterem nocnej wycieczki.

Podobne wypracowania do Gałczyński „Zaczarowana dorożka” - opracowanie, interpretacja