Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Miron Białoszewski „Pamiętnik z powstania warszawskiego” - obraz powstania. Druga strona wojny

Druga strona wojny przedstawiona w „Pamiętniku z powstania warszawskiego” Mirona Białoszewskiego to odmitologizowana wersja historii. Białoszewski opisuje powstanie warszawskie z perspektywy uczestnika i świadka wydarzeń. Odnajdziemy tu opis codziennego zmagania mieszkańców warszawy z zaistniałą rzeczywistością – próby zaspokojenia fizjologicznych potrzeb, ludzkie przerażenie, litanie i modlitwy odmawiane w piwnicach oraz poczucie ciągłego zagrożenia.

Ludzie przenosili się do piwnic i schronów. Tam każdy znajdował sobie kawałek miejsca. Szczęśliwi byli ci, którym udało się zająć pryczę. Powszechne były wspólne śpiewy i modlitwy. To dodawało ludziom otuchy. Jedzenia było coraz mniej. Miron wspomina, jak jedna pani miała małego i tłustego psa. Jego właścicielce radzono go pilnować, gdyż podobno jadano wtedy w wielkiej desperacji psy i koty.

Białoszewski opisuje, jak sanitariuszka prosiła o pomoc w noszeniu rannych na noszach. Kobiet i mężczyzn było kilka setek, a mimo to nikt się nie zgłosił. W końcu narrator sam się zaoferował. Innym razem uczestniczył w grzebaniu zabitych. To zajęcie go odrzucało i brzydziło. W myślach marzył, by właśnie rozpoczął się nalot i zrobił to za niego. Tak też się stało – nalot się zaczął i Miron mógł uciec od tego zajęcia.

Niektórzy mieszkańcy Warszawy byli znużeni ciągłą walką i zaczynali wątpić w słuszność powstania. Męczą ich głód i choroby, wybucha plaga wszawicy. Trudno ich winić za chęć normalnego życia.

Po zakończeniu powstania mieszkańców Warszawy przewieziono do tymczasowych obozów. Narrator trafił do Pruszkowa. Ludzi zbitych w ciasne gromady transportowano w świńskich wagonach. Pojawiał się problem z załatwianiem potrzeb fizjologicznych. Między przewożonymi krążyła złocista blaszanka, do której można było się załatwić. Trzeba było to robić przy wszystkich. Narrator twierdzi, że do tego można było przywyknąć. Gdy pociąg się zatrzymał, a ludzi wypuszczono, wszyscy zaczęli załatwiać „kucane potrzeby”. W takich sytuacjach poczucie wstydu zanika.

Druga strona wojny to sytuacje, w których człowieka upodlano i poniżano. Bohaterskie i spektakularne czyny to tylko chwilowe zachowania. Prawdziwy obraz wojny to głód, cierpienie, brak podstawowych warunków do godnego życia. Druga strona wojny to również podjęcie próby życia i przeżycia w tak krańcowych warunkach.

Podobne wypracowania do Miron Białoszewski „Pamiętnik z powstania warszawskiego” - obraz powstania. Druga strona wojny