Opis mojego dnia

Moje dni są zazwyczaj wypełnione po brzegi rozmaitymi zajęciami i nie zostawiają mi zbyt wiele czasu na nudę, wymagając przy tym dosyć dobrej organizacji. Wynika to z ilości i różnorodności moich zainteresowań i pasji, z których każdej staram się poświęcić część swojego czasu wolnego od zajęć szkolnych.

Najbardziej wypełnionym dniem mojego tygodnia jest wtorek. Zajęcia w szkole zaczynają się od godziny 8, jednak biegnę na nie z olbrzymią ochotą, ponieważ otwierają je dwie lekcje wychowania fizycznego. Bardzo lubię sport i chętnie uprawiam go w czasie wolnym, toteż gry i zawody, jakie wymyśla dla nas nauczyciel, są dla mnie czystą przyjemnością i wspaniałym rozpoczęciem dnia.

Dobry humor wyniesiony z pierwszych lekcji przydaje się na kolejnych, szczególnie zaś na matematyce, która zdecydowanie nie jest moją najsilniejszą stroną. Później jest już jednak tylko lepiej – lekcje z języka polskiego i historii bardzo odpowiadają moim zainteresowaniom, toteż śledzę materiał z dużą uwagą i często w domu samodzielnie poszukuję dodatkowych informacji o temacie, którym zainteresowali mnie nauczyciele.

Zakończeniem szkolnego dnia są lekcje plastyki, na których również nie sposób się nudzić. Niestety nie posiadam talentu plastycznego, ogromną przyjemność sprawia mi jednak obserwowanie pracy jednej z koleżanek z klasy, która przynosi zawsze efekty w postaci nieprawdopodobnych rysunków i figurek rzeźbionych w rozmaitych materiałach. Jej dzieła zdobią nie tylko pokoje niemal wszystkich osób z klasy, ale także mieszkanie niejednego z nauczycieli zauroczonych jej talentem. Lekcje plastyki są dla mnie okazją do podpatrzenia rozmaitych sztuczek i technik, którymi uzdolniona koleżanka posługuje się w swoich pracach.

Po wtorkowych lekcjach czym prędzej biegnę do domu na obiad, ponieważ już o 16 rozpoczynają się lekcje w szkole baletowej, do której uczęszczam już od kilku lat. Treningi z biegiem czasu stają się coraz bardziej forsowne i wymagające, jednak sprostanie oczekiwaniom instruktorów wynagradza mi wszelkie trudy i umacnia w przekonaniu, że mam szansę na realizację swojego wielkiego życiowego marzenia, jakim jest wystąpienie na jednej ze scen tanecznych na Broadway’u.

Wieczorem, o 19, czeka mnie także lekcja języka angielskiego w prywatnej szkole niedaleko mojego domu. Pomimo późnej pory i męczącego dnia zajęcia nie są dla mnie jednak przykrym obowiązkiem, ponieważ lektorzy bardzo dbają o to, by każda lekcja utrwalała w ciekawy i twórczy sposób kolejne wiadomości. Dzięki temu być może już wkrótce uda mi się zdać egzamin i uzyskać międzynarodowy certyfikat, który może okazać się przydatny w staraniach o przyjęcie mnie do liceum językowego, cieszącego się w naszym mieście olbrzymią renomą.

Po powrocie do domu przychodzi czas na odrabianie lekcji i przygotowanie się do sprawdzianów i kartkówek czekających mnie następnego dnia. Okazją do pogawędki z domownikami jest jedynie kolacja, na szczęście jednak wszyscy mamy dla siebie więcej czasu w weekendy. Mój dzień kończy się zawsze w towarzystwie książki, której fragment staram się przeczytać – nawet pomimo sporego zmęczenia – każdego dnia zaraz przed snem.