Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Antoni Czechow „Romans z kontrabasem” - problematyka opowiadania

Głównym problemem w opowiadaniu Czechowa jest przede wszystkim przypadkowe zderzenie dwóch światów zupełnie od siebie różnych. Czechow jest doskonałym rzeczywistości obserwatorem i potrafi po mistrzowsku przenikać ludzkie zachowania, przerysowywać je, podkreślać, wyłuskiwać z nich to, co najciekawsze i stawiać w opozycji do siebie kompletnie odmienne postawy wobec rzeczywistości, co nadaje bardzo interesujący, zabawny, ale i refleksyjny charakter jego opowiadaniom.

Oto mamy przed sobą kontrabasistę Smyczkowa – człowieka żyjącego w świecie iluzji, kreującego się na romantyka o złamanym sercu (żona opuściła go dla jego przyjaciela), który poszukuje na świecie widoków i doznań zapierających dech w piersiach, by utwierdzać się w przekonaniu, że są jeszcze takie chwile, dla których warto żyć. Nie jest ważne, że goście na balu czekają na muzyka, kąpiel w rzece przy świetle księżyca jest tym, co zaspokoi potrzebę estetyczną naszego bohatera. Przyglądanie się drzemiącej na brzegu dziewczynie również. Nieważne, że jego ubranie zostało skradzione, to, że narazi swoją nagością innych na zgorszenie stanowi większy problem. Nieważne w końcu, że zostawia zamkniętą w futerale dziewczynę – pogoń za złodziejami odzienia, jest tym, co każdy dżentelmen (nagi, bo nagi, jednak w cylindrze!) i prawdziwy mężczyzna powinien zrobić w imię swojego honoru i dla dobra pięknej damy.

Z drugiej strony mamy osobę księżniczki – młodej dziewczyny, która zupełnie przez przypadek i zupełnie bez potrzeby stała się „ofiarą” romantycznych uniesień Smyczkowa. To, że zamiast przygotowywać się na bal zaręczynowy spędza czas na łowieniu ryb, staje się głównym punktem, na którym autor zasupłuje dalszy rozwój akcji. Sam stwierdza, iż historia dwojga młodych ludzi mogłaby się skończyć na pozostawieniu przez Smyczkowa bukietu kwiatów przytwierdzonego do wędki księżniczki, jednakże postanawia pociągnąć wątek ich „romansu” (który wmówił sobie muzyk, a o którym młoda dziewczyna nie ma nawet pojęcia) nieco dalej. I tu właśnie zaczynamy mieć do czynienia z opozycyjnymi postawami. Księżniczka podchodzi do całej sytuacji bardzo praktycznie – nie pomyślała nawet o tym, że ktoś mógłby przyczepić bukiet do spławika, zapewne po prostu się o coś zaczepił, pomyślała, i szkoda byłoby go stracić. Po zorientowaniu się, że została okradziona z ubrania, chłodno kalkuluje, co należy zrobić i chce naprawdę udać się po pomoc do ciotki. Zakłada, że logiczne podejście do dziwacznej sytuacji, w jakiej znaleźli się ze Smyczkowem, ma też jej towarzysz, dlatego bez wahania zgadza się na przeniesienie jej do willi ojca w futerale od kontrabasu. Za swoją zbytnią ufność płaci jednak najsurowszą karę, gdy przy wszystkich gościach przybyłych na jej zaręczyny z Łakieiczem zostaje wydobyta z wnętrza futerału bez ubrania. Nie znamy reakcji wszystkich na ten widok, ponieważ Czechow pozostawia w tym miejscu pole do popisu dla naszej wyobraźni.

Tymczasem Smyczkow po nieudanej próbie schwytania złodziei ubrań orientuje się, że futerał z dziewczyną w środku zniknął. Logika nakazywałaby twierdzić, że być może czekająca na jego powrót księżniczka w końcu postanowiła sama udać się w drogę powrotną do domu, jednakże nie dla romantycznej duszy artysty Smyczkowa. Jego przeznaczeniem jest… obłęd. Rwie więc włosy z głowy i krąży nocami w pobliżu mostka, przy którym pozostawił młodą damę, obiecując sobie, że któregoś dnia na pewno ją znajdzie. Zupełnie traci kontakt z rzeczywistością – do tego stopnia, że postać muzyka obrasta w legendę wśród okolicznych mieszkańców.

Problem przedstawiony przez Czechowa w „Romansie z kontrabasem” jest oczywiście do pewnego stopnia przerysowany i potraktowany z odpowiednim dystansem i ironią, jednakże ukazuje ciekawe i – bądź co bądź – zupełnie przypadkowe połączenie dwóch odmiennych rzeczywistości, w których paradoksalnie zamiast nieszczęśliwego Smyczkowa, budzącego raczej śmiech niż współczucie, bardziej nam żal księżniczki, która nie zawiniwszy niczym, poza nadmierną ufnością w ludzi, zostaje wystawiona na pośmiewisko całego swojego otoczenia i zapewne na gniew ze strony ojca, a może nawet zerwanie zaręczyn. Przez zasłonę lekkiej i przyjemnej opowiastki przebija nieco smutny wniosek, że czasem przez nasze imaginacje może ucierpieć ktoś niewinny.

Podobne wypracowania do Antoni Czechow „Romans z kontrabasem” - problematyka opowiadania