Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Zygmunt Krasiński „Nie-boska komedia” - Pankracy. Charakterystyka

Pankracy to jedna z głównych postaci III części „Nie-Boskiej komedii” Zygmunta Krasińskiego. Pełni on tam funkcję przywódcy obozu rebeliantów. To człowiek bardzo inteligentny, sprytny, zdecydowany, wierzący w swoje racje i idee, lubiący władzę i dominację. Jednocześnie nie ma skrupułów i nie boi się poświęcać życia innych ludzi, aby tylko dopiąć swojego celu i udowodnić swoje ideologie. Wysyła do obozu Hrabiego Leonarda, a gdy ten nie jest pewien, czy z misji wróci żywy, Pankracy mówi, że zostanie wtedy „męczennikiem za wolność ludu”. 

Ceni sobie odwagę, lubi filozofować. Uważa, że jego najpełniejszym zwycięstwem nad arystokracją byłoby przeciągnięcie Hrabiego na swoją stronę: „Ja chcę go widzieć – spojrzeć mu w oczy – przeniknąć do głębi serca – przeciągnąć na naszą stronę”. Nienawidzi subordynacji, i boi się zdrady. Najważniejsze wydają się dla niego jego poglądy. Uważa, że człowiek, jak długo ma nadzieję i wiarę, będzie szczęśliwy. W wielu fragmentach pokazuje swoją pychę. Sam o sobie mówi, że jest bardzo silnym przywódcą. Siły i energii dodaje mu fakt wiary w swoje idee i w to, co robi. 

Umie manipulować ludźmi. Zastanawia się nad swoim wrogiem – Hrabią Henrykiem. Uważa, że znalazł godnego siebie przeciwnika. Szanuje go, nie lekceważy. „Dlaczegóż mnie, wodzowi tysiąców, ten jeden człowiek na zawadzie stoi? – (…) Czemuż tak pragnę go widzieć, omamić? – Czyż duch mój napotkał równego sobie i na chwilę się zatrzymał?”. Wie również, że porwał za sobą tłumy dzięki „myśli”. Myśl to dla niego moc sprawcza, która nadaje niewyobrażalną moc każdemu człowiekowi. Ci, którzy żyli w cieniu innych, zbuntowali się i stali się kimś. Myśl jest obiektem jego czci.

Nie można się też oprzeć wrażeniu, że Pankracy kreuje się na postać swego rodzaju Zbawiciela, który prowadzi stłamszonych rebeliantów do zwycięstwa, a jednocześnie do odkupienia całego świata. Choćby za cenę krwi, chce rozszerzać swoje ideologie. Jest realistą twardo stąpającym po ziemi. Aby przekonać Henryka do swoich racji, używa logicznych argumentów, demistyfikuje wszystkie romantyczne wartości, takie jak: honor. Uważa, że nadano mu odświętny strój, przez który nie można go już rozpoznać jako prawdziwą wartość. Naród, jaki próbuje stworzyć Pankracy, czyli ten po rewolucji, ma być silniejszy o doświadczenie, ma wzbogacać nową historię. Ma go też cechować niezachwiana wola. 

Ma to być nowa, mocniejsza generacja.  Pankracy sam siebie uważa za „objawienie Boga ludzkości”. Pragnie zbawić Henryka, chce, aby ten zrozumiał jego argumenty i objawioną prawdę. Zwraca się do Hrabiego jak Jezus Chrystus do apostołów: „(…) wstań, porzuć dom i chodź za mną”. Jest pewien swojego zwycięstwa. Twierdzi, że nie zabije go żadna ziemska broń, bo jego myśl już rozkwitła.

Pankracy ma wiele ambitnych planów. Po zwycięstwie nad arystokratami zamierza wprowadzić w życie swoje zamierzenia. Chce, aby jego myśl zakiełkowała w rzeczywistości. Uważa, że dokonał oczyszczenia, a świat jest teraz odkupiony. Pankracy nie wierzy w innego Boga, poza sobą. Jednocześnie pełen niepokoju, wyczuwa jego obecność. Widzi Jezusa Chrystusa i umiera. Jego ostatnimi słowami są: „Galilaee, vicisti!”, czyli „Galilejczyk zwyciężył”. Pankracy chciał mieć wpływ na przebieg historii, chciał tworzyć ją od nowa. Nie mógł jednak zwyciężyć, gdyż nie wierzył w Boga.

Pankracy to silna osobowość zdeterminowana przez pychę i przekonanie o racji własnych poglądów. Niemniej jednak skory był do dyskusji z Mężem, którego uważał za godnego siebie przeciwnika. Wie, jak manipulować drugim człowiekiem i jak trzymać w ryzach grupę poddanych mu buntowników. Dba o dyscyplinę w obozie, wszyscy go szanują i słuchają, bo uważają go za osobę godną zaufania. Cały obóz wygląda jak sekta, która czci swojego guru. Leonard zwraca się do Pankracego per „Mistrzu”. Jest to jednak grupa powiedziona przez niego wyższą ideologią, której zapewne do końca nie rozumieją. Tłum rusza za nim, bo chce zmian. Pankracemu na tym nie zależy. Chodzi mu przede wszystkim o to, aby swoich wrogów przekonać do swoich racji i poglądów.

Podobne wypracowania do Zygmunt Krasiński „Nie-boska komedia” - Pankracy. Charakterystyka