Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Maria Konopnicka „Miłosierdzie gminy” - problematyka utworu

Maria Konopnicka w noweli „Miłosierdzie gminy” podjęła tematykę społeczną i ekononomiczną. Na przykładzie dobrze rozwiniętej gminy w Szwajcarii pokazała, że zmieniają się czasy, a do tego przeobrażenia dostosowują się ludzie.

Zebranie sekcji dobroczynnej okazuje się czymś w rodzaju cyrkowego przedstawienia. Pod pozorami szlachetnej pracy kryje się cyniczna i bezduszna działalność, przypominająca handel niewolnikami. Kuntz Wunderli zostaje zupełnie odarty z człowieczeństwa, czemu powagi dodają padające słowa: „ecce homo”. Zupełnie niewinny starzec, wierzący w dobre zamiary gminy, stanął przed ludźmi pełen nadziei. Szybko okazało się, że jego wiara jest złudna. Przede wszystkim znaleziono w nim obiekt pogardy i szyderstw. Wszystko to dzieje się pod płaszczykiem dbania o dobro ubogich i starych. Społeczność gminy cechuje się ogromną hipokryzją. Ludzie przekonani są o swojej szczodrości i uczynności, a tak naprawdę liczą każdy grosz, który może wpaść do ich kieszeni. To wynaturzenie nie ma nic wspólnego z humanitaryzmem, o którym w tak piękny sposób wypowiadał się radca.

Widzimy więc, że w ludziach drzemie znacznie więcej zła niż można przypuszczać. Cechuje ich pozbawione empatii i bezrefleksyjne podejście do życia. Przyczyną tego zaślepienia są pieniądze i przemożna chęć gromadzenia majątku. Zebrani nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że kiedyś taki los może stać się ich udziałem. Szczególnie bolesny jest przykład syna, który kalkuluje, czy opłaca mu się przygarnąć ojca i czy staruszek będzie mógł mu się jakoś odwdzięczyć. Okrutne jest także to, iż wszyscy przychodzą na spotkanie „pełni dobrych zamiarów” i zastanawiają się, komu będą mogli pomóc, a tak naprawdę przeliczają, ile będą mogli zarobić i jak prędko umrze przygarnięty. Oczywiste jest to, że czym wcześniejsza śmierć, tym większy zarobek. Cała ta przerażająca scena spowodowana jest wyparciem podstawowych wartości moralnych przez materialne podejście do świata.

Konopnicka w „Miłosierdziu gminy” pokazuje, że pieniądz jest potężną i nieobliczalną siłą. W opowiedzianej historii banknoty stają się ważniejsze od człowieka, a wszystko ma swoją cenę. Istota ludzka przeradza się w narzędzie, które służy gromadzeniu coraz większych sum. W szwajcarskiej gminie zupełnie brak tytułowego miłosierdzia, pełno natomiast wynaturzeń i zakłamania. Świat pieniędzy niesie wiele zagrożeń, a autorka zdaje się pytać o to, co będzie z ludźmi niemogącymi wytwarzać kolejnych dóbr lub świadczyć usług.

Podobne wypracowania do Maria Konopnicka „Miłosierdzie gminy” - problematyka utworu