Aleksander Kamiński „Kamienie na szaniec” - sprawozdanie z akcji pod Arsenałem

23 marca 1943 roku Rudy został aresztowany przez Gestapo. Przyjaciele postanowili zadziałać najszybciej jak się da i uwolnić więźnia. Niestety pierwsza akcja odbicia Rudego zostaje w ostatniej chwili odwołana. Kolejną szansę na odbicie zakładnika dostają 26 marca,  kiedy otrzymują od dowództwa pozwolenie za przeprowadzenie akcji. Postanawiają, że Rudy zostanie odbity, kiedy gestapo będzie go przewoziło ciężarówką na kolejne przesłuchania. 

Wreszcie! Teraz to już tylko kwestia czasu, kiedy Rudy znowu będzie z przyjaciółmi.  Kompania przystępuje do akcji o godzinie 1700. Wtem niespodziewanie z bramy wyłania się Niemiec, który mierzy prosto w Zośkę. Na szczęście ten wykazał się szybszym refleksem, Niemiec trafiony kulą z karabinu Zośki, pada martwy. Wtedy kierowca ciężarówki orientuje się, że coś jest nie tak. Gwałtownie dodaje gazu, auto przyspiesza. Następnie kierowca skręca w lewo, na ulicę Długą, zmieniając trasę, a tym samy niweczy cały plan. Na szczęście Polacy byli przygotowani na taki zwrot akcji, rozpatrzyli bowiem wszystkie możliwości oraz akcje, które mogą pójść nie tak, jak sobie zamierzyli. Przygotowani na taką ewentualność, chłopcy wyciągają przygotowane wcześniej butelki z benzyną i obrzucają nimi ciężarówkę. Zyskują przewagę, ponieważ Niemcy są zaskoczeni i kompletnie zdezorganizowani. Jeden po drugim wyskakują z płonącej ciężarówki, wtedy Polacy strzelają do nich. Ponieważ niespodziewanie pojawiają się kolejny oprawcy, chłopcy decydują się na otwarty atak. Biegną w stronę ciężarówki cały czas strzelając. Alek dobiega jako pierwszy i otwiera ciężarówkę. Zaskoczeni więźniowie wybiegają jeden po drugim, nie zważając kompletnie na rannego, leżącego na noszach Rudego. Przyjaciele zanoszą go do swojego auta i odjeżdżają. Na placu boju zostaje Alek i Glizda, który zostaje trafiony w brzuch. 

Alek w odwecie zabija oprawcę, który strzelał do przyjaciela. Rzuca także granatem w strzelających zza bramy Niemców. Polacy kradną samochód i kierują się w stronę Żoliborza. Akcja ,,pod Arsenałem” zostaje zakończona. Wszystko trwało około 15 minut. Śmierć poniósł Alek i Buzdygan. Niemcy natomiast stracili 4 żołnierzy, 9 zostało rannych. 

Niestety 30 marca Rudy umiera w wyniku ran odniesionych podczas przesłuchania przez gestapowców.