Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Cyprian Kamil Norwid „Bema pamięci żałobny rapsod” - interpretacja i analiza wiersza

Twórczość Norwida dostarcza wielu przykładów upamiętnienia wielkich postaci. „Bema pamięci żałobny rapsod” jest jednym z takich utworów. Podobnie jak pozostałe w dorobku poety nie ogranicza się jedynie do zaprezentowania postaci. Utwór przedstawiający kondukt pogrzebowy bohatera w drugiej części odnosi się do warstwy ideowej. Śmierć bohatera nie jest końcem jego dzieła. Idee, które uosabiał, żyją nadal, podobnie jak pamięć o nim.

Józef Bem, któremu utwór jest poświęcony, był utalentowanym dowódcą wojskowym. Wsławił się między innymi udziałem w powstaniu listopadowym. W czasie Wiosny Ludów bronił Wiednia, ponadto walczył we Francji, Portugalii i na Węgrzech. W wierszu ukazany jest jako wielki wódz i bohater, patriota i obrońca wolności. Norwid napisał ten upamiętniający Bema wiersz po śmierci generała. Przedstawił jego kondukt pogrzebowy, stylizując go na wzór średniowiecznego obrzędu chowania rycerzy. Już w pierwszych wersach poeta pisze: „ręce złożywszy na pancerz”, choć oczywiście generał nie został pochowany w zbroi. Podobnie – obecność konia i sokoła czy chóru żałobnych panien to elementy średniowiecznej stylizacji. Taki zabieg służy nadaniu większego patosu, ukazaniu Bema jako człowieka rycerskich cnót i waleczności.

Już sama forma rapsodu odwołuje się do tradycji opiewania bohaterów. Gatunek ten, wywodzący się z tradycji antycznej, cechował się wzniosłym stylem. Opiewanie sławy poległych bohaterów wymagało patosu i kunsztu poetyckiego, wiersze takie pisano heksametrem. Norwid posługuje się tu piętnastozgłoskowcem, starając się naśladować antyczne metrum. Tak długie i regularne wersy oddają też monotonny krok konduktu pogrzebowego.

Pierwsze cztery strofy mają charakter epicki, opisują przebieg pogrzebu z punktu widzenia zewnętrznego obserwatora. Wypowiedź utrzymana jest w tonie patetycznym, ale raczej wyważonym, podmiot liryczny zachowuje pewien dystans do opisywanych zdarzeń. Z drobiazgowością opisuje elementy konduktu. Oczywiście archaizacja, przeniesienie obrzędu w średniowieczne realia, jest tu zabiegiem poetyckim. Poeta ukazuje więc Bema niczym dawnego woja, chowanego zgodnie z uroczystym ceremoniałem, przysługującym wielkim wodzom. Na czele pochodu wiezione jest ciało ubrane w zbroję, obok złożono miecz przybrany wawrzynem. Za trumną postępuje też koń i sokół zmarłego, symbole jego rycerskiej godności.

Panny żałobne podnoszą lament, ronią łzy i tłuką gliniane naczynia, wszystko to na znak wielkiej straty. Młodzieńcy niosą chorągwie i proporce, biją w topory i palą pochodnie. Archaizacja służy odwołaniu się do czasów minionej świetności polskiego wojska; do czasów wielkich triumfów nad Turkami. W czwartej strofie kondukt znika z oczu odbiorcy, powoli ginie w ciemności i cichnie, ale to nie koniec, obraz odradza się i po chwili widać w blasku księżyca ludzi idących dalej, a: „Chorał ucichł był nagle i znów jak fala wyplusnął...”. Ciało generała pochowano, ale pamięć jego czynów żyje nadal.

Od opisu autor przechodzi do refleksji. Druga część wiersza skupia się na przyszłości. Podmiot liryczny wypowiada się w pierwszej osobie liczby mnogiej, a ton wiersza staje się bardziej emocjonalny. Słowa „Dalej – dalej - -” sugerują, że to nie koniec. Kondukt zmierza dalej, idea nie zostaje pogrzebana. Ludzie oddający hołd zmarłemu kroczą w przyszłość, przemierzając: „...ujęte snem grody,/ W bramy bijąc urnami, gwizdając w szczerby toporów”. Zakończenie utworu jest wyrazem nadziei. Generał Bem odszedł, ale ci, którzy zostali, będą kontynuować jego dzieło. Pełni odwagi nie ulękną się „czarnych czeluści grobu”, pójdą z niezachwiana wiarą w zwycięstwo, które wydaje się tak nieprawdopodobne, jak zwycięstwo Jozuego nad Jerychem.

Postać Bema jest tu ucieleśnieniem wielkiej, doniosłej historii. Symbolem słusznej, bohaterskiej walki o wolność. Jego postawa, wiara w zwycięstwo, charyzma, niezłomny duch, mają być wytyczną dla całego narodu. To dlatego kondukt pogrzebowy nie kończy swej drogi nad grobem zmarłego, ale idzie dalej, drogą, którą on wyznaczył. Jego gwiazda przyświeca kolejnym bohaterom.

Podobne wypracowania do Cyprian Kamil Norwid „Bema pamięci żałobny rapsod” - interpretacja i analiza wiersza