Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Jan Kochanowski „Do snu” - interpretacja i analiza fraszki

„Do snu” to niedługa fraszka autorstwa Jana Kochanowskiego pochodząca z „Ksiąg wtórych” czarnoleskiego poety. Głównym „bohaterem” utworu jest tytułowy sen. Podmiot liryczny zwraca się właśnie do niego. Poeta kreuje tutaj wizję snu jako rodzaj śmierci, symbol śmierci. Można powiedzieć stan ducha, w którym znajduje się ciało podczas marzeń sennych jest bardzo podobny do stanu śmierci. Sen „uczy umierać człowieka”, a więc poprzez doświadczenie snu mamy możliwość poznania, jak to jest tracić życie, bo śmierć jest niezwykle podobna do zasypiania.

Jan Kochanowski wskazuje również na to, że dusza człowieka w czasie sennego odpoczynku, wędruje, a człowiek powinien jej na to pozwolić, bo sam nie potrafi tego, co ona:
„A dusza sobie niech pobuja mało!
Chce li, gdzie jasny dzień wychodzi z morza,
Chce li, gdzie wieczór gaśnie pozna zorza”.

Podróżuje ona wszędzie, gdzie się tylko da. Wędruje wokół gór, nad morzem, po niebie. Cieszy się widokiem gwiazd wieczorem, widzi lód i śnieg. Dodatkowo ogląda nastanie dnia - zmierzch nocy oraz świt dnia. Doświadcza wielu nowych wrażeń i się nimi cieszy, raduje. Dusza ludzka spełnia wszystkie swoje marzenia, może robić cokolwiek tylko pragnie - odwiedzać różne miejsca na całej ziemi i we wszechświecie, szukać nowych doznań. To jakby jednocześnie podświadome pragnienie człowieka we własnej osobie do robienia takich samych rzeczy. Dusza jest transcendentna, może przekraczać wszelkie granice - horyzontalne i wertykalne, w sensie dosłownym, jak i zarówno tym metaforycznym. Każdy ze śmiertelników chciałby mieć podobną możliwość do podboju świata, poznania go i zrozumienia.

W tym samym czasie, w którym dusza niezmordowanie wędruje po zakątkach uniwersum, ciało spokojnie odpoczywa i nic nie czuje, niczego nie doświadcza. Dusza poznaje. Sen staje się ukojeniem, ale i pewnym rodzajem bramy do innego świata - dostępnego jedynie podczas tego stanu. Jan Kochanowski wskazuje także, że śmiertelnik jest złożony z dwóch form - tej materialnej, czyli z ciała oraz z tej niematerialnej, czyli z ulotnej duszy.

Jednocześnie poeta czarnoleski wskazuje, że sen podobny jest śmierci. Sen daje ciału i duszy wytchnienie, odpoczynek od trosk życia codziennego, natomiast śmierć ma być podobna - ma być ulgą w cierpieniu ludzkiego istnienia. Znajdziemy tutaj także antagonistyczne założenia - ciało związane jest ze statyką, trwaniem w bezruchu, unieruchomieniem. Z kolei dusza nieustannie znajduje się w ruchu i kojarzy się z dynamicznością.

Jan Kochanowski dedykował swój krótki epigramat tematyce snu. Jednocześnie zaprezentował go w bardzo korzystnym i pozytywnym świetle. Także i o śmierci prosty śmiertelnik powinien myśleć w podobny sposób - nie jako o przykrym końcu ludzkiej egzystencji, ale jako o spokojnym przejściu na drugą stronę. Tam każda dusza odnajdzie spokój i beztroskę. Dzięki marzeniom sennym śmiertelnik może być w każdym punkcie na ziemi.

Epigramat „Do snu” czarnoleskiego poety jest fraszką refleksyjno-filozoficzną, która staje się polem do refleksji nad śmiercią i jej nieuchronnym nadejściem. Człowiek musi przygotować się na to, że kiedyś straci życie, ale nie musi się tego obawiać, bo śmierć porównywalna może być do snu, który przychodzi łagodnie, naturalnie, po prostu. Otwiera on nam wejście do nowego uniwersum, w którym śmiertelnik może przekraczać wyznaczone ograniczenia.

Podobne wypracowania do Jan Kochanowski „Do snu” - interpretacja i analiza fraszki