Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Kordian Winkelriedem narodów? Odpowiedz na pytanie na podstawie aktu III sceny 6 dramatu „Kordian” Juliusza Słowackiego

Słowacki wprowadza w „Kordianie” ideę winkelriedyzmu, czyli bohaterskiego poświęcenia jednostki w imię dobra jakiejś grupy. Odwołuje się więc do postaci Arnolda Winkelrieda, szwajcarskiego bohatera narodowego. Jak podaje legenda, Winkelried, średniowieczny wojownik, wystawił się na atak austriackich kopii. Skoncentrował na sobie atak nieprzyjaciela, dzięki czemu powstała luka w szykach nieprzyjacielskich, słaby punkt, który wykorzystali Szwajcarzy, by pokonać wroga. Winkelried zginął, poświecił się dla dobra ojczyzny i narodu, dobrowolnie poniósł najwyższą ofiarę.

Idea winkelriedyzmu została w „Kordianie” przedstawiona w dwóch wymiarach, globalnym i indywidualnym. W czasie monologu na Mont Blanc, Kordian głosi hasło: „Polska Winkelriedem narodów”. W tym znaczeniu cały naród polski miałby ponieść ofiarę, oddać życie dla dobra innych narodów. Skupić na sobie gniew cara i ponieść wszelkie jego konsekwencje, nawet jeśli oznaczałoby to jego całkowitą zagładę. Bunt Polaków miałby być tą iskrą zapalną, wyzwalającą opór innych narodów. Car skupiłby swe siły na walce z Polską, dzięki czemu Europa miałaby szansę go pokonać. Zabójstwo cara, którego zamierzał dokonać Kordian, miało wcielić w życie taki właśnie winkelriedyczny plan.

Polska miałaby więc zostać Winkelriedem narodów, Kordian z kolei pragnie zostać Winkelriedem swego narodu, przyjmując na siebie śmiertelny cios. Postawa tytułowego bohatera jest szlachetna, gotów jest poświęcić życie dla dobra ojczyzny. Nie dba o własne dobro, niestety mało dba też o powodzenie samego planu. Kieruje się szczytną ideą, ale nie myśli realnie o samym przeprowadzeniu zamachu i jego konsekwencjach. Ostatecznie okazuje się niezdolny do zamordowania cara, a jednak musi ponieść konsekwencje swego planu. Zostaje aresztowany i osadzony w domu wariatów.
   
W scenie VI trzeciego aktu, Kordian trawiony gorączką rozmawia z Doktorem, wcieleniem Szatana. Doktor pragnie zdyskredytować ideę, w którą wierzy Kordian, by mu wykazać absurdalność jego poświęcenia, przywołuje dwóch szaleńców. Jednemu wydaje się, że jest krzyżem, na którym skonał Chrystus, dlatego cały czas trzyma rozpostarte ramiona, drugi cały czas wznosi jedną rękę, w przekonaniu, że trzyma w niej niebo. Obaj wariaci znoszą straszne męczarnie w przekonaniu, że ich  cierpienie ma sens, że ocala świat. Doktor zwraca się do Kordiana: „A cóż wiesz, że nie jesteś jak ci obłąkani? / Ty chciałeś zabić widmo, poświęcić się za nic. / O! złota rybko w kryształowéj bani, / Tłucz się o twarde brzegi niewidzianych granic”. Dla Kordiana te słowa to „śmierć duszy”, Pozbawienie ostatniej pociechy. Gotów był umrzeć za ideę, wolność ojczyzny cenił wyżej niż własne życie, dlatego znacznie trudniej mu dopuścić do siebie myśl, że to poświęcenie jest i od początku było daremne niż je faktycznie ponieść. Idea winkelriedyzmu kompromituje się jako dzieło Szatana. Wymowa utworu wskazuje na potrzebę czynu, ale czynu przemyślanego, a nie jednostkowego aktu poświecenia, który nie przynosi korzyści dla narodu, przeciwnie, grozi kolejnymi represjami. Czyn Winkelrieda był szlachetny, a jego konsekwencje znaczące i korzystne dla Szwajcarów, zabicie cara, nawet gdyby się powiodło, nie mogło ocalić Polaków.

Podobne wypracowania do Kordian Winkelriedem narodów? Odpowiedz na pytanie na podstawie aktu III sceny 6 dramatu „Kordian” Juliusza Słowackiego