Fircyk oświeceniowy a fircyk współczesny - kreacja postaci - porównanie

Fircyk to tytułowy bohater komedii Franciszka Zabłockiego pt.: „Fircyk w zalotach”. Jak wskazuje samo imię,  fircyk to ktoś niepoważny, lekkoduch, żartowniś – bohater nie cieszy się dobrą opinią i poważaniem. Autor charakteryzuje go jako modnego kawalera, bywalca najlepszych salonów, zawsze elegancko ubranego i pachnącego. Fircyk jest utracjuszem i uwodzicielem, jego głównym zajęciem jest trwonienie majątku i robienie długów. Utrzymuje się z gry w karty na pieniądze, zazwyczaj wygrywa, choć czasem szczęście go opuszcza. Fircyk to człowiek próżny i lekkomyślny, rozkochuje w sobie i uwodzi kobiety, on sam żadnej z nich nie kocha. Bohater jest równocześnie człowiekiem inteligentnym i rozsądnym, umie orientować się w swoim położeniu, wie, na co może liczyć i czego się spodziewać. Fircyk nie jest marzycielem, ale osobą twardo stąpającą po ziemi.

Postać głównego bohatera wzorowana jest na popularnej w czasach oświecenia postaci modnego kawalera lub damy zafascynowanego zagranicznym stylem życia. Żelaznymi atrybutami takiej osoby były właśnie: stroje, zamiłowanie do hulanek, trwonienia pieniędzy i balów oraz niechęć do tego, co polskie i tradycyjne. W porównaniu z tym wzorcem postać Fircyka nie jest tak jednowymiarowa, wyłącznie negatywna – bohater Zabłockiego ma serce, zakochuje się w Podstolinie, którą próbował zdobyć tylko dla posagu. Dla tej miłości jest gotów zrezygnować ze swoich planów.

Współczesny Fircyk byłby osobą, która jest obywatelem świata – brak granic i często brak konieczności posiadania paszportu powodowałby, że dzisiejszy Fircyk mieszkałby w dowolnym państwie Europy, choć najprawdopodobniej byłby to Londyn lub Paryż, natomiast bawiłby się w modnych klubach na Ibizie. Dzięki tanim liniom lotniczym błyskawicznie mógłby znaleźć się w kraju. Zamiłowanie do hazardu sprawiłoby, że Fircyk XXI wieku wiele czasu spędzałby w kasynie, choć zapewne grałby także na giełdzie, korzystając z szerokich możliwości w tej dziedzinie. Zamożny i modny współczesny kawaler posługiwałby się nienaganną angielszczyzną i jeździłby dobrym sportowym samochodem. Sądzę, że służący w rodzaju Świstaka byłby mu zbędny, Fircyk miałby natomiast w portfelu wachlarz kart kredytowych.

Współczesny Fircyk z całą pewnością nie starałby się tak szybko zawrzeć związku małżeńskiego jak jego pierwowzór sprzed ponad dwustu lat. Sądzę, że byłby raczej singlem, zadowolonym ze swego statusu. W przypadku finansowej katastrofy raczej liczyłby na jakiś kredyt albo pożyczkę. Współczesne czasy oferują bardzo wiele możliwości w tej dziedzinie. Inteligencja i spryt pozwoliłaby Fircykowi na długie unikanie kłopotów.