Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Jan Kochanowski „Treny” - „Tren X” - interpretacja i analiza trenu

Strata córki z jednej strony powoduje u podmiotu lirycznego ból wywołany jej nieobecnością, z drugiej – generuje niepewność co do obecnego miejsca bytowania. Jeśli po śmierci córki cierpi ojciec, to nad jej pośmiertną egzystencją zastanawia się filozof.

Wobec odejścia ukochanej osoby nie wystarczą proste definicje i schematyczne wierzenia. Podmiot zadając pytania próbuje odkryć prawdę. Pyta więc Urszulkę o miejsce jej bytowania, przywołując w tym celu szereg teorii dotyczących życia po śmierci. O fakcie, że dziewczynka była szczególnie bliska podmiotowi poetyckiemu, świadczą zaimki dzierżawcze „moja”, „mi”, „mą”.

Podmiot stwierdza, że dziewczynka musiała udać się do miejsca, które istnieje fizycznie. Nie przyjmuje na razie opcji zniknięcia dziewczynki, zwykłego zaprzestania istnienia. Pyta o „krainę”, „stronę”, a więc o konkretne, ustalone miejsce, do którego można się udać.

Na początek przywołuje tradycję chrześcijańską, według której dusza człowieka udaje się do nieba. Kochanowski wspomina tutaj o niebach „wszytkich”, czyli najwyższych, najpiękniejszych. W owych czasach postrzegano raj jako dziesięciostopniową strukturę, z której najwyższe „piętro” uznawane było za siedzibę najbliższa Bogu, który wraz z aniołami zajmował jeszcze wyższe sfery. Miłość Kochanowskiego sprawia, iż lokuje on dziewczynkę w najbardziej uprzywilejowanym miejscu. Poeta twierdzi, że tak niezwykłe dziecko nie może zasługiwać na nic innego.

Po wierzeniach chrześcijańskich przychodzi czas na odwołania mitologiczne. Kochanowski zapytuje córkę, czy aby nie znajduje się na Wyspach Szczęśliwych, czyli w miejscu, do którego według mitologii udawali się herosi i inni zasłużeni mężowie. Dlaczego miałaby znaleźć się pośród nich mała dziewczynka? Koncepcja ta pozostaje w związku z generalnym wydźwiękiem cyklu trenów, które tradycyjnie poświęcane były osobom zasłużonym. Podmiot łamie te reguły, tworząc cykl poświęcony kilkuletniemu dziecku.

Dalej następuje kontynuacja wątku mitologicznego, gdyż podmiot wspomina o Charonie i jego funkcji przewoźnika dusz do zaświatów. „Zdrój niepomny” to rzeka Leta, która wstępującym do niej zabierała pamięć i wszystkie wspomnienia. Argumentem potwierdzającym możliwość przebywania dziewczynki w mitologicznej krainie zmarłych jest stwierdzenie ojca, że córka musiała o nim zapomnieć, skoro nie lituje się nad jego cierpieniem.

Kolejno autor przytacza możliwość reinkarnacji („piórka słowicze”) oraz czyściec. Nie do końca wiadomo, o jaki czyściec chodziło Kochanowskiemu. Możliwe są dwie wersje – albo jest to miejsce znane z religii chrześcijańskiej, albo to opisane przez Wergiliusza w „Eneidzie”. Na koniec podmiot liryczny przytacza tezę o powrocie duszy tam, gdzie znajdowała się ona przed śmiercią. Jest to kolejna próba docieczenia, co stało się z jego ukochaną Urszulką.

Nie znajdując jednak odpowiedzi ani żadnego sygnału ze strony Urszulki, podmiot zaczyna wątpić w jej pośmiertną egzystencję („Gdzieśkolwiek jest, jesliś jest”). Tak bardzo pragnie jakiegokolwiek sygnału od córki, że prosi o choćby marę, ułudę jej postaci.

Wiersz złożony jest właściwie z samych pytań. Są one podobnie skonstruowane: anafora „czy”, „czyliś”, „czyś” powtarza się w wielu wersach. Na początku znajdujemy apostrofę do Urszuli, co jest częstym zabiegiem w trenach Kochanowskiego. Nierzadko parzysty wers jest dzięki przerzutni dopełnieniem nieparzystego.

Stychiczny wiersz złożony jest z trzynastozgłoskowców ze średniówką po siódmej sylabie. Ze środków poetyckich mamy tutaj pytania (bynajmniej nie retoryczne), apostrofy („Orszulo”), epitety („ciężką żałość”).

Podobne wypracowania do Jan Kochanowski „Treny” - „Tren X” - interpretacja i analiza trenu