Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Sofokles „Antygona” - Przemówienie Antygony do Kreona - napisz przemówienie

Światłości nie gasnąca wśród mroków ciemności, Ty, który władasz sercami i umysłami, a potęga Twoja nie ma sobie równych... Kreonie, synu bogów z najwyższych szczytów Olimpu, usłysz moje słowa! Nie jest moją wolą błagać Cię o wybaczenie czy zrozumienie. Mądry Kreonie! Wysłuchaj mego wołania i osądź ponownie!

Czczę Twoje prawa i nakazy, które w swej mądrości ustanawiasz dla podwładnych. Bez Twojej władzy lub Teb byłby niczym wątła trawa na wietrze. Czyliż jednak prawa, na straży których stoisz, dyktował Ci sam Zeus? Mądrość Twoja sięga od wschodu do zachodu i od południa do północy, jednakże mądrością bogów uczyniono świat i niebo nad nami, i morze błękitne, i gwiazdy  na sklepieniu... Twoja zaś wiedza i światłość umysłu jest jedynie iskierką, jasno płonącą, lecz tą, która zapłonęła z łaski i miłosierdzia bogów. Przeto, łaskawy i wyrozumiały Kreonie, miej baczenie na słowa innych! Któregoś dnia może się okazać, że walcząc z mądrością innego człowieka, walczysz z tą samą iskierką, która od bóstw pochodzi, a więc jest słowem samego boga. A wówczas jakże niegodne i małe zdadzą się Twoje myśli, czyny i słowa.

Prawa nadane przez bogów poruszają gwiazdy i ziemie, nadają dech i go odbierają... Twoje słowa jaśnieją mądrością i sprawiedliwością ponad innymi narodami. Twoje wyroki niezmiennie trwają przez lata - boskie przykazania trwają od zawsze... Jaśniały wszechwiedzą przed powstaniem świata i długo po nim zostaną niewzruszone jak pomnik ze spiżu. Rozważ więc w głębi swojego serca - czy ponad święte prawa bytów absolutnych przystoi przedkładać Twoje, przemijające prawa i nakazy? Po Tobie przyjdą kolejni władcy, będą czerpać z mądrości i doświadczenia, jakie po sobie zostawisz, jednak Twoje prawa przeminą i zmienią się, aż wreszcie ostatni kodeks odejdzie w niepamięć. Albowiem człowiek jest jak pyłek na wietrze, a jego spojrzenie jak wzrok ślepca. Bogowie zaś spoglądają w przeszłość i przyszłość. Wszystko widzą i wszystko rozumieją.

Świętym i niezbywalnym prawem każdego istnienia jest jego kres. Śmierć pisana jest nam wszystkim. Gdy przyjdzie mi odejść z tego świata za młodu, zyskiem to będzie dla mnie, gdyż nie zdołam więcej zła uczynić. Gdy mi życie darujesz, gdy zwrócisz nadzieję i sens istnienia, odwdzięczę Ci się dobrem czekając na sprawiedliwość wyższą niż Ty i ja.

Jeśli uznasz, że czyn powzięty, którego nigdy żałować nie będę, był ciosem dla królewskiego majestatu, zważ, jakoby moje nieszczęście dalece większym było. Mój brat bez ducha... Ach, widok ten łamie mą duszę każdej nocy, gdy oczy zamykam. Gdybym nie pochowała go własnymi rękami, ziemia i kamienie wzniosłyby żałobny lament i skryły ciało biednego Polinejkesa. Zapytasz, co wybieram: życie wśród cierpień czy śmierć z Twojej albo innej ręki? Któż zdoła unieść tak ciężkie brzemię bólu i smutku? Któż w śmierci nie znajdzie ukojenia?

Choć szanuję Cię, podziwiam i czczę jako mądrego władcę, nie lękam się Twojego gniewu. Nie straszna mi śmierć, jaką dla mnie zgotowałeś. Nie żywię strachu przed Tobą, a topór kata czy cela już mnie nie trwożą... Jedyne, czego mogłabym się lękać, to przeogromny wstyd i żal, gdyby ciało brata mego umiłowanego bielało pod murami, gdzie sęp żeruje, a pies głodny się pożywia. Jeśli wolisz mniemać, że to głupota mówi przeze mnie, niechże i tak będzie... Jednak to nie ciemność umysłu mojego zsyła na Twój zamek ten mrok. To mrok i mgła przed oczami Twoimi sprawia, że nie zdołasz dojrzeć światła. Jam jest światełko od bogów. Ale nawet ono jest nieskończenie jaśniejsze niż świetlane lata Twojego panowania!

Podobne wypracowania do Sofokles „Antygona” - Przemówienie Antygony do Kreona - napisz przemówienie