Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

List Goplany - Juliusz Słowacki „Balladyna” - List Goplany do czytelnika o jej nieszczęśliwym losie

Drogi Czytelniku,

zapewne było Ci już dane poznać moją historię. Mam na imię Goplana i jestem nimfą jeziora Gopło. Kiedyś moim obowiązkiem było dbanie o naturalny porządek. Jednakże przez kontakt z człowiekiem zupełnie zapomniałam o tym, co powinno przyświecać mi w życiu. Wtrąciłam się w ludzkie sprawy i, możesz być pewny, do dzisiaj tego żałuję.

Wszystko to działo się za panowania króla Popiela III. Któregoś zimowego dnia uratowałam Grabca, gdyż groziło mu utonięcie. Osamotniona i nieszczęśliwa szybko zapałałam uczuciem do tego mężczyzny. Lecz on nazwał mnie „tworem z mgły i galarety”. Wiedziałam, że jego ukochaną jest Balladyna – kobieta mieszkająca z matką i siostrą w niewielkiej chacie. Cóż więc mogłam zrobić? Chciałam znaleźć jej lepszego kochanka, by Grabiec został tylko dla mnie. Sprawiłam, że pod jej domkiem pojawił się powóz Kirkora, jednak Skierka źle zrozumiał moje zamiary i mężczyzna zakochał się w obu siostrach. Wtedy, za sprawą wpisanych w ludzkie istoty grzechów, sprawy potoczyły się same. Balladyna uśmierciła swoją siostrę i zaczęła piąć się coraz wyżej, aż osiągnęła pełnię władzy. Ja natomiast, pogrążona w poczuciu winy i smutku, zostałam sama w moim jeziorze.

Sprawy zdecydowanie wymknęły się spod mojej kontroli. Nie potrafiłam także zapanować nad swoimi emocjami. Grabca zmieniłam w płaczącą wierzbę, by docenił wartość uczucia. Jednak nie byłam w stanie okiełznać pogrążonej w morderczym szale Balladyny. Ta kobieta pozbywała się każdego, kto nie był jej już potrzebny. Wygnała z domu swoją matkę, zdradziła Kirkora (co doprowadziło do jego śmierci w bitwie), a na końcu pozbyła się Kostryna. Na szczęście spotkała ją zasłużona kara, ale cóż z tego, skoro za moją sprawą wydarzyło się tak wiele zła.

Gdzie tkwił mój błąd? Teraz uświadomiłam sobie, że idealny balans jest kwestią bardzo delikatną. Próbowałam zmienić porządek rzeczy na lepszy, bo tak mi się wydawało, lecz nie doceniłam drzemiących w człowieku żądz i grzechów. Nie wiedziałam, że istota ta jest tak chciwa i pogrążona w pragnieniu władzy. Myślałam, iż jesteście w stanie poznać szczęście i zadowolić się nim. Tak jednak nie było. Balladyna musiała mieć wszystko dla siebie, musiała zamordować siostrę, a potem popełnić jeszcze więcej przewinień. Ach, dlaczego nie pozwoliłam temu nieszczęśnikowi zatonąć?

Mam nadzieję, że teraz, Drogi Czytelniku, lepiej rozumiesz moje motywy. Naprawdę nie chciałam źle, jednak udało mi się precyzyjnie uderzyć w strunę ludzkiego zła. Dźwięk ten był przerażający i dokonał naprawdę wielu zniszczeń.
Pozdrawiam Cię i życzę Ci samych trafnych decyzji,
                                Goplana   

Podobne wypracowania do List Goplany - Juliusz Słowacki „Balladyna” - List Goplany do czytelnika o jej nieszczęśliwym losie