Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

List do Zimy o kłopotach zwierząt

Droga Pani Zimo,

piszę do Ciebie, ponieważ chciałbym opowiedzieć Ci o zmartwieniach, które przeżywają zwierzęta, kiedy wszystko pokryte jest rozsypanym przez Ciebie śniegiem. Nie zrozum mnie źle, wcale nie mam do Ciebie pretensji, ale kiedy to przeczytasz, może w niektórych miejscach sypniesz nim mniej obficie.

Bardzo trudna jest sytuacja wszystkich ptaków. Ciężko jest im szukać nasion pod śniegiem, a rośliny nie wydają żadnych owoców, które nadawałyby się do zjedzenia. Również owady zapadają w sen lub po prostu giną. Dlatego ptaki, jeśli nie odlecą do ciepłych krajów, muszą liczyć na pomoc człowieka. Ludzie wystawiają im słoninę, nasiona, pieczywo. Wszystko to pomaga latającym stworzeniom przetrwać ten ciężki czas. Bardzo cierpią łabędzie, które żyją w stałym związku z wodą. Jeziorka, rzeki i inne zbiorniki zamarzają, a lód często więzi te piękne stworzenia. Wtedy niezbędna okazuje się pomoc wykwalifikowanych strażaków pomagających rozbić bryły.

Nie lepiej wygląda to w lesie, gdzie szczególnie nieszczęśliwe są sarny, zające i inni roślinożercy. Zwierzątka te nie mogą marzyć o soczystej, zielonej trawie, a nawet ta pożółkła i zapewne niesmaczna schowana jest pod puszystą warstwą śniegu. Zdecydowanie nie ułatwia to życia zwierzętom, które przemierzają wielkie obszary, by znaleźć coś, co nada się do jedzenia. Także dla nich bezcenna jest ludzka pomoc. Siano, które rozkładane jest w paśnikach, na pewno ratuje życie wielu roślinożerców.

Nawet zwierzęta związane z człowiekiem (np. psy i koty) bardzo odczuwają wielkie mrozy. Czasem pod sklepem można zobaczyć psiaki, które niecierpliwie stąpają z jednej łapki na drugą, ponieważ jest im zimno. Natomiast koty chodzące zazwyczaj swoimi drogami, nie są w zimie chętne do opuszczania ciepłego mieszkania.

Pani Zimo, weź pod uwagę, że niektóre zwierzęta naprawdę bardzo cierpią podczas Twego panowania. Być może jest jakaś szansa, abyś ograniczyła opady śniegu i rozgrzała trochę powietrze – nawet na kilka godzin dziennie. Nie wiesz nawet, jak bardzo pomogłoby to wszystkim zwierzętom.

Pozdrawiam Cię,
PODPIS

Podobne wypracowania do List do Zimy o kłopotach zwierząt