Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Wywiad z Anią z Zielonego Wzgórza

Sierota, która podbiła serca całego Avonlea 

- Kim stali się dla Ciebie Maryla i Mateusz Cuthbertowie?

- Kiedy dowiedziałam się, że opuszczam sierociniec i chcą mnie przygarnąć ludzie z Avonlea byłam bardzo szczęśliwa i miałam wielką nadzieję, że wszystko się dobrze ułoży. Po wielu problemach i przygodach mogłam wreszcie poczuć, że Zielone Wzgórze to mój dom. Przez te wszystkie lata Maryla i Mateusz dali mi tyle miłości i radości, że pokochałam ich całym sercem jak rodzinę. Również oni, choć włożyli wiele pracy w moje wychowaniem, zwłaszcza Maryla, zżyli się ze mną i byli dumni z moich osiągnięć. Byliśmy sobie nawzajem potrzebni. Lepszej rodziny nie mogłam sobie wymarzyć.

- Dlaczego byłaś taka nieustępliwa w stosunku to Gilberta?

- Kiedy zjawiłam się w szkole w Avonlea, chciałam ze wszystkimi się zaprzyjaźnić i pokazać jak najlepszej strony. Gilbert ośmieszył mnie i zwrócił uwagę wszystkich na to, co stanowiło mój największy powód do zmartwień – rude włosy. Myślałam wtedy, że zrobił to żeby mi dokuczyć. Moja duma została głęboko zraniona, tym bardziej, że Gilbert był bardzo przystojnym chłopcem i nie była dla mnie miłą myśl, że uważa mnie jedynie za marchewkę. Chciałam moim wyniosłym zachowaniem pokazać mu, że nie można w taki sposób traktować innych ludzi, zwłaszcza dziewczynek i że nie dam się tak łatwo przebłagać za tę zniewagę.

- Co czułaś, gdy pani Barry zakazał Dianie spotkań z Toba?

- Czułam, że to potraktowała mnie bardzo niesprawiedliwie. Ponieważ nie chciała przyznać się do potknięć w wychowaniu córki, wolała zrzucić odpowiedzialność na mnie, nie zważając na to, że niszczy piękną przyjaźń. Pani Barry doskonale zdawała sobie sprawę, że nigdy nie zrobiłabym niczego przeciwko Dianie, ale wolała zagłuszyć własne poczucie winy, niż przyznać mi rację. Na szczęście moja pomoc przy chorej na krup Minnie sprawiła, że pani Barry cofnęła swoją decyzję i znów mogłyśmy przyjaźnić się z Dianą.

- Kiedy byłaś z siebie najbardziej dumna?

- Gdy zdobyłam stypendium Charlottetown za najlepszy wynik na egzaminach, Gilbert otrzymał w złoty medal, i mogłam zobaczyć wielkie szczęście i dumę Maryli i Mateusza. Ich radość sprawiła, że byłam jeszcze bardziej szczęśliwa z osiągniętych wyników i chciałam sprawiać im jak najwięcej takich niespodzianek.

Podobne wypracowania do Wywiad z Anią z Zielonego Wzgórza