Opis dowolnego miejsca

Miejscem do którego wracam najczęściej z całą pewnością jest mała malownicza działka, znajdująca się nieopodal sadu. Zarówno sad jak i działka są własnością mojej babci Grażyny, a ja spędzam tam najwięcej czasu podczas corocznych wakacji.

Właśnie tam uwielbiam spędzać każdą wolną chwilę, ponieważ jest to miejsce, gdzie nie można się nudzić. Dodatkowym atutem tego miejsca jest cudowna okolica. Niedaleko znajduje się jezioro, gdzie okoliczni mieszkańcy spędzają letnie popołudnia. Na zachód od tej miejscowości rośnie ogromny las, gdzie późnym latem można wybrać się na grzyby, lub szukać przepysznych borówek czy dzikich malin.

Kiedy wraz z siostrą - Marzeną przyjeżdżamy do babci końcem czerwca zawsze pomagamy jej w pracach porządkowych. W sadzie, pod jej czujnym okiem przycinamy owocowe drzewka i pilnujemy, aby ptaki nie wyjadały jeszcze nie dojrzałych owoców. Jednak kiedy jabłka, śliwki i czereśnie są już ślicznie przyrumienione, zabieramy się z Marzenką do zrywania ich. Mamy z tym mnóstwo pracy, ponieważ drzewek jest tam kilkadziesiąt i rosną one w pięciu rzędach, które są bardzo długie, więc zerwanie wszystkich owoców zajmuje nam kilka dni. Później babcia przetwarza je na smaczne soki i konfitury, które my zabieramy do domu i możemy cieszyć się ich smakiem przez cała mroźną zimę.

Jeszcze więcej zajęć mamy na działce, ponieważ jest ona równie duża co sad, a na samym jej środku stoi pokaźny letniskowy domek w którym mieszkamy przez okres wakacji razem z siostrą i babcią. Przez okres 10 miesięcy stoi on pusty, ponieważ jego właścicielka mieszka w swoim mieszkaniu w pobliskim mieście, a na działce zjawia się tylko okazjonalnie. Dlatego kiedy tylko tam przyjeżdżamy, od razu zabieramy się do uprzątnięcia go. Ścieramy kurz, wietrzymy pokój i szykujemy sobie miejsca do spania. Na szczęście cała okolica jest bardzo bezpieczna, toteż nie boimy się zostawać tam z babcia same na tak długo. Dodatkową ochroną jest pies Burek, który przyjeżdża razem z naszą opiekunką z miasta i jest nie tylko doskonałym nocnym stróżem, ale także niezrównanym towarzyszem zabaw.

Od czasu do czasu chodzimy także razem do pobliskiego sklepu, który znajduje się pięćset metrów od działki. Zawsze możemy wtedy liczyć na zaopatrzenie naszej spiżarni w smaczne łakocie, którymi umilamy sobie czas po całym dniu pracy. Często odwiedzamy również naszych sąsiadów, którzy przyjeżdżają do swojego domku letniskowego razem z dziećmi by tam wypoczywać i korzystać w pełni z wolnych od pracy dni. Zawsze wtedy jest bardzo wesoło, ponieważ wymyślamy wspólnie najróżniejsze zabawy i gry w które potrafimy się bawić aż do późnych godzin wieczornych.
Podsumowując, uważam, iż działka i sad babci Grażyny to najwspanialsze miejsce na świecie. Bardzo lubię tam spędzać wolne chwile, a w szczególności wakacje. Piękną przyrodę, ciszę i spokój cenię sobie najbardziej w takich miejscach, a tego z pewnością tam nie brakuje.