Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Mark Twain „Przygody Tomka Sawyera” - jak Tomek został piratem i pojawił się na własnym pogrzebie

„Wreszcie Tomek się zdecydował. Był ponury i zdesperowany. Wmawiał sobie, że jest opuszczonym, samotnym chłopcem i nikt go nie kocha. Gdy się dowiedzą, do czego go doprowadzili, być może będzie im przykro. Próbował zachować się, jak należy i robić postępy – to ich wina, że mu nie wyszło. (…) Tak, w końcu go do tego zmusili: będzie wiódł żywot przestępcy! Nie ma wyboru”.

Po odrzuceniu przez Becky uczuć Tomka, ten postanawia spełnić swój szalony plan bycia piratem. Jeszcze w miasteczku napotkał Joego Harpera, który również miał właśnie zamiar ucieczki. Namówili do ucieczki również Huckleberry’ego Finna – nie miał nic lepszego do roboty, więc szybko przystał na propozycję kolegów. Wszyscy umówili się na spotkanie o północy. Od razu też wymyślili swoje przezwiska „Tomek Sawyer, Czarny Mściciel Hiszpańskich Wód”, „Huck Finn, Krwawa Ręka”, „Joe Harper, Postrach Mórz”. Kapitanem zostaje Tomek Sawyer.

Postawili żagle, załadowali ładunek (jedzenie) na „okręt”, rozpalili ognisko i postanowili, że „nigdy nie wrócą do cywilizacji”. Podoba im się ”piracki żywot”, bo nie muszą chodzić do szkoły i kościoła, myć się i modlić. Zamiast tego mogą robić inne rzeczy, tak jak piraci: odnajdywać skarby, zabijać porwanych, łupić statki, porywać kobiety (tylko, że ich zabijać nie można było). Chłopcom coraz bardziej podoba się ucieczka z domu. Wspólnie spędzają czas, palą fajki, jednak po cichu mają wyrzuty sumienia, że napędzili stracha ludziom z miasteczka. Gdy jednak znajdują topielca na rzece, dochodzą do wniosku, że „cywilizacja” uznała ich za zmarłych. Znaleźli bowiem na środku rzeki topielca – miejsce oznaczone śmiercią w jeziornych głębinach.

Bardzo to chłopców ucieszyło, bo wreszcie zyskali sławę, a tym, którzy im dokuczali, jest teraz głupio. Joe nieśmiało zaproponował powrót do domu, jednak przez kompanów został wyśmiany. Tymczasem nocą do miasteczka wybrał się Tomek. Schował się pod łóżkiem i usłyszał ciotkę Polly, która mówiła o nim same dobre rzeczy i opowiadała pani Harper, że najprawdopodobniej chłopcy utonęli na środku rzeki. Bohater nieco smutny wrócił do obozowiska. Joe Haprer i Huck Finn chieli już wracać do domu. Znudziło ich życie piratów, jednak pozostali z Tomkiem, gdyż ten miał tajemniczy plan. Tego samego dnia Huck próbował nauczyć chłopców palić tytoń ale miało to złe skutki dla obu kolegów. W nocy musieli przetrwać pierwszą burzę pod gołym niebem. Wystraszeni znaleźli się w kompletnie zalanym obozowisku.

W tym samym czasie w miasteczku panowała żałoba. Wszyscy żałowali chłopców, których do tej pory nie doceniali. Zaczęło się nabożeństwo żałobne, podczas którego pastor „(...) malował takie portrety zmarłych chłopców, tak opisywał ich zasługi, sukcesy i wiązane z nimi nadzieje, że wszyscy zgromadzeni, przypominając sobie opisywane wydarzenia, czuli ból, pamiętając, jak bardzo byli niegdyś zaślepieni, widząc w tych biedakach tylko winy i wady. Pastor wspominał wiele wzruszających wydarzeń z życia zaginionych, które ukazywały ich słodkie, hojne natury”. Niejeden wierny zastanawiał się nad tym, że źle oceniał Tomka Sawyera, Hucka Finna oraz Joe’go Harpera i gdyby mógł, cofnąłby czas.

Zaraz po kazaniu na chórze zrobiło się wielkie zamieszanie. Okazało się, że cudownie ocalali chłopcy słuchali wszystkich słów pastora z uwagą na chórze. Wyszli na środek kościoła prowadzeni przez Tomka Sawyera. Wszyscy na nich patrzyli, cieszyli się i radowali nieoczekiwanym powrotem do domu. W całym miasteczku zapanowała nieopisana uciecha z tak niespodziewanego wydarzenia.

Podobne wypracowania do Mark Twain „Przygody Tomka Sawyera” - jak Tomek został piratem i pojawił się na własnym pogrzebie