Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Edward Stachura „Cała jaskrawość” - opracowanie, recenzja

Jeżeli skrót PRL to dla ciebie pusty slogan, a słowo komunizm musisz wyszukiwać w słowniku języka polskiego lub jeśli – z drugiej strony – nie potrafisz dostrzec piękna każdej przeżywanej chwili, powinieneś sięgnąć po książkę Edwarda Stachury pt.: „Cała jaskrawość”. Jest to pierwsza książka poety znanego szerokiej publiczności dzięki wykonywaniu swoich piosenek, wydana w 1969 roku.

Edward Stachura to współczesny pisarz, poeta i podróżnik. Wypracował swój indywidualny, nowatorski styl. Zapamiętano go jako komiwojażera, buntownika i podróżnika. Próbowano zaklasyfikować, jednak przypisywano go jednocześnie do Pokolenia ’56 (obok Zbigniewa Herberta czy Mirona Białoszewskiego) oraz do Pokolenia ’68 (obok Adama Zagajewskiego czy Ewy Lipskiej). Jak widać, Stachury nie da się jednoznacznie zaszufladkować – jedynie można przystać na proponowany przez niego samego wizerunek młodzieńca w trepach z gitarą pod pachą i chlebakiem w drugiej ręce. 

Stachura akcję powieści „Cała jaskrawość” umieścił na peerelowskiej prowincji. Opowiada w niej o perypetiach dwóch kolegów, Witka i Edwarda, którzy podróżując, w jednym z miasteczek zaciągnęli się do pracy przy oczyszczaniu basenu. Opis codziennego życia bohaterów jest przeplatany egzystencjalnymi przemyśleniami: każda chwila, każdy przedmiot i każdy człowiek u Stachury staje się pretekstem do snucia różnorodnych refleksji i osobistych przemyśleń… Pisarz uczy, by każdą chwilę przeżywać niczym niecodzienną uroczystość – pokazuje, jak zatrzymać się w pędzącym świecie i zachwycić roztaczającym krajobrazem. Bo przecież nawet w najbardziej monotonnym widoku można dostrzec piękne i niezwykłe detale. Stachura pisze o życiu. Pretekstem do dywagacji egzystencjalnych staje się kawałek starej koszuli czy wzbijający się do lotu łabędź. Nie popada w moralizatorski ton, jedynie przedstawia pewien punkt widzenia i opowiada o trudnym uczuciu osamotnienia czy o tęsknocie.

Zastanawiając się nad etymologią tytułu powieści, należy zwrócić uwagę, że Stachura napisał także utwór poetycki zatytułowany „Cała jaskrawość”. Podmiot liryczny, patrząc przez okno, widzi tytułową jaskrawość. Próbuje ją w jakiś sposób zdefiniować, jednak nie potrafi nazwać tego uczucia, jedynie potrafi powiedzieć, czym na pewno ono nie jest. Następuje wyliczenie: „(...) nie smutek, nie beznadzieja, nie strach, nie przerażenie, nie obojętność i nie radość, nie nadzieja, nie spokój i nie zachwyt, nie uniesienie, ale co?” Następnie podmiot liryczny zadaje pytanie, czym zasłużył sobie na kontemplację tego widoku. Na postawione pytania retoryczne czytelnik sam musi znaleźć odpowiedź.

Książka nie jest prosta w odbiorze, ale nagromadzenie wątków i wielopłaszczyznowość powieści powoduje, że każdy czytelnik może znaleźć fragment, który mu się spodoba. Czym jest tytułowa jaskrawość? Co kryje się pod powiedzeniem „paradoksy komunizmu”. Jak Stachura radzi przeżywać każdą chwilę? Odpowiedzi znajdziemy w trakcie lektury powieści „Cała jaskrawość” Edwarda Stachury.

Podobne wypracowania do Edward Stachura „Cała jaskrawość” - opracowanie, recenzja