Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Henryk Sienkiewicz „Sachem” - sposób ukazania Niemców w „Sachemie” Sienkiewicza

Sienkiewicz w noweli pt.: „Sachem” lokuje przedstawicieli narodu niemieckiego na pozycji przybyszów represjonujących lud Indian, do którego należy kolonizowana ziemia. Pozycja taka z góry zakłada sposób ich przestawienia – negatywny. Czyni to z nich postacie płaskie, gruboskórne, pozbawione uczuć i zrozumienia dla sytuacji, lekceważące prawa odmiennych narodów. Przyjrzyjmy się bliżej sposobowi ukazania Niemców w noweli „Sachem”.

W czasach, gdy w rozwidleniu rzeki istniała jeszcze Chiavatta, niemieccy kolonizatorzy zamieszkiwali trzy osady: Berlin, Grundeanu i Harmonię. Sąsiedztwo z Indianami nie było łatwe, ponieważ bronili swojego „terytorium”, ściągając skalpy z głów osadników. „Ojcowie-założyciele” Antylopy, dotknięci ewidentnym niedocenianiem bogactwa cywilizacji, jaką ze sobą przywieźli - o czym z nieukrywaną ironią mówi narrator - zamordowali mieszkańców Chiavatty. Nie było równej walki. Niemcy podstępnie, w porozumieniu z Meksykanami, dokonali skrytobójstwa. W nocy, gdy Indianie spali, wtargnęli do wioski, spalili ją, a rzekomych wrogów cywilizacji zabili. Jako że zniszczona Chiavatta leżała w dogodnym miejscu, przenieśli się tam z rodzinami i dobytkiem. Tak powstała, w miejsce „dzikiej” Chiavatty - „cywilizowana” Antylopa.

Następnie Sienkiewicz opisuje rozwój Antylopy. Niemcy okazują się być narodem niezwykle przywiązanym do ojczyzny i wypracowanej na przestrzeni wieków tradycji. Zaczęli wydawać niemieckojęzyczną gazetę, używać niemieckich toponimów, budować kościoły, szkoły i uniwersytet, aby zadbać o wykształcenie swoich dzieci. Antylopa to zatem kalka dowolnego niemieckiego miasteczka. Tymczasem, pod fasadą porządku kryła się niewygodna tajemnica. Kiedy schwytano uciekinierów z Chiavatty, natychmiast ich powieszono. Placu, gdzie dokonano egzekucji Niemcy nie pozostawili pustego – w jakiś czas później, by zatrzeć ślady, postawili na nim dom filantropijny. Narrator, nie bez cienia ironii, konstatuje: „(...) i odtąd nic nie stało na zawadzie rozwojowi Antylopy”. Bigoterię mieszkańców potwierdza również passus o kazaniach uczących miłości bliźniego oraz odczyt o prawach narodów.

Po piętnastu latach od indiańskiej tragedii „w mieście wszystko już było ganz gemutlich”. Dość dokładny rysopis potomków kolonizatorów nie pozbawiony jest kąśliwych uwag ze strony narratora. Niemcy, zajęci pracą i interesami, bardzo już podobni do rodaków ze starego kontynentu, opływają w bogactwo, stają się niemal dosłownie „grubymi rybami”. To filistrzy, kołtuni, mieszczanie pozbawieni wyższych aspiracji, skupieni na materialnym „tu i teraz”. Ich filozofia jest nad wyraz prosta: nie jest im łatwo, bo są na obczyźnie, więc wszelkie działania chroniące ich samych są z góry usprawiedliwione. Narrator widzi ich jako otyłych jegomościów, których jedyną rozrywką po sumiennej pracy jest picie piwa w karczmach i, jeśli uśmiechnie się los, pokaz cyrkowy. Cyrk występuje w mieście po raz pierwszy, jest więc nie lada sensacją.

Popis Sachema odsłania kotarę, za którą do tej pory chowali swoje lęki. Władze miasta na widok Indianina zdjął niewytłumaczalny strach, a wśród publiczności wzrosło napięcie, pojawiły się pytania o pamięć historyczną i zemstę. Kiedy realna groźba okazała się być wyłącznie niesamowitym przedstawieniem, Niemcy odetchnęli z ulgą – nie przyjdzie im zapłacić za grzechy starszego pokolenia, mogą zapomnieć. Współczucie dla Sachema  znajduje natomiast wyraz w pieniądzach rzucanych do blaszanej miski.

Sienkiewicz buduje paralelę. Nie bez celu osadnicy europejscy to właśnie Niemcy - zaborcy niszczący narody, demonstrujący nad innymi siłę i wyższość, liczący na zyski materialne i dobrobyt. Dla nich cierpienie okupowanego narodu jest złem koniecznym, ale – z ich perspektywy - usprawiedliwionym większym dobrem – interesem narodu niemieckiego.

Podobne wypracowania do Henryk Sienkiewicz „Sachem” - sposób ukazania Niemców w „Sachemie” Sienkiewicza