Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Zbigniew Herbert „Historia Minotaura” - interpretacja, opracowanie poematu prozą

Nieposłuszeństwo Minosa, który nie chciał złożyć w ofierze byka zesłanego przez Posejdona sprawiło, że Pazyfae (żona władcy Krety) zapałała miłością do zwierzęcia. Jej owocem był Minotaur - hybryda człowieka z bykiem. Niebezpieczne stworzenie zostało zamknięte w labiryncie zbudowanym przez Dedala. Od tego czasu pokonani przez Minosa ateńczycy byli zmuszeni wysyłać każdego roku (niektóre źródła mówią, że co siedem lat) 7 młodzieńców i siedem panien. Grupa ta miała być ofiarą dla krwiożerczej bestii. Działo się tak dopóki nie znalazła ona pogromcy w postaci Tezeusza. W „Historii Minotaura” Zygmunt Herbert przedstawia nieco odmienną wersję mitu. Przyjrzyjmy się opowieści polskiego poety.

Tytułowy bohater nie jest potworną istotą. To człowiek, który urodził się z nieco większą głową. Zaowocowało to opóźnieniem umysłowym, co mogło podłamać ojca, gdyż obiecywano mu, że cecha ta jest oznaką przyszłej mądrości. Minos postanowił więc oddać go kapłanom, jednak ci, jako że prestiż religii był już mocna nadwątlony przez wynalezienie koła, odmówili. Cóż było robić? Władca Krety posłał po Dedala - „modnego w Grecji twórcę głośnego kierunku architektury pedagogicznej”. Ten zbudował labirynt, czyli miejsce przeznaczone do edukacji opóźnionego księcia. Jednak Minotaurowi nie udało się „wdrożyć w zasady poprawnego myślenia”. Namalowane na ścianach freski zupełnie nic mu nie mówiły, zwyczajnie nie był w stanie ich pojąć. Zdegustowany Minos postanowił pozbyć się „zakały rodu”. Posłał po Tezeusza, który uśmiercił nieszczęsnego Minotaura.

Alternatywna wersja historii o pół byku - pół człowieku opiera się na odmiennej interpretacji symboli zawartych w tej opowieści. Labirynt nie oznacza sytuacji bez wyjścia, ale jest miejscem edukacji. Minotaur nie przywołuje na myśl krwiożerczości, bardziej budzi nasze współczucie dla jego cierpienia. Tezeusz nie jawi się jako dzielny śmiałek, który staje w obronie bezbronnych. Możemy odebrać go jako skutecznego zleceniobiorcę, kogoś na kształt łowcy głów. To odwrócenie znaczenia symboli powoduje, że zupełnie zmienia się wymowa mitu o Minotaurze. Sympatia postaci mówiącej jest ulokowana po stronie wielkogłowego „matołka”. W tym poemacie napisanym prozą nie stanowi on zagrożenia, raczej można przypisać mu rolę ofiary. Ofiary nie tyle własnej ułomności, co braku zrozumienia dla niej, braku akceptacji.

Jak można rozumieć wymowę „Historii Minotaura” Zbigniewa Herberta? Na jednej płaszczyźnie pokazuje ona, że starożytne mity mogą być interpretowane różnorodnie. Poeta zdaje się zachęcać do odchodzenia od utartych schematów. Natomiast sama historia „matołka”, co ona pokazuje? Być może jest tutaj mowa o bezlitosnej istocie życia, w którym słabiej przystosowani zostają wyparci. Przecież Minotaur gmatwa się w labiryncie, nie może pojąć namalowanych w nim fresków. Przez to jego ojciec pragnie go wyeliminować, gdyż nie potrafi znieść takiego wstydu.

„Historia Minotaura” jest krótkim poematem napisanym prozą. Warto zwrócić uwagę na jej język, który określić można mianem lekkiego, wręcz potocznego. Koniecznie zaznaczyć trzeba także sporą dawkę ironii, która bije z tego tekstu. Tytułowy „matołek” nie mógł niczego się nauczyć, jego oczy stały się mądrzejsze dopiero po śmierci, kiedy sam czegoś doświadczył. Jednakże wtedy było już za późno. Czyżby przez ten obraz poeta chciał uświadomić odbiorcy, że największe znaczenie w procesie poznawania świata ma właśnie eksperiencja? Myślę, że warto się nad tym zastanowić.

Podobne wypracowania do Zbigniew Herbert „Historia Minotaura” - interpretacja, opracowanie poematu prozą