Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Jak radzi sobie w niedoskonałym świecie bohater książki „Buszujący w zbożu” Salingera?

Holden Caulfield, bohater i narrator powieści „Buszujący w zbożu” jest nastolatkiem, który przeżywa okres buntu. Świat dorosłych jawi mu się jako miejsce pełne zakłamania. Podziwia za to dziecięcą niewinność, kocha swoją młodszą siostrę, która jest jedyną osobą, z którą potrafi rozmawiać. Ale Holden ma już siedemnaście lat, stoi u progu dorosłości, nie może więc uciekać do świata dzieci. Bohater czuje się wewnętrznie rozdarty. Z jednej strony pragnie być dorosłym i demonstruje zachowania charakterystyczne dla dorosłych, z drugiej jednak nienawidzi tej rzeczywistości i najchętniej schroniłby się w świecie wiecznego dzieciństwa.

Kiedy poznajemy Holdena, przebywa on w szpitalu, a z jego opowieści możemy się dowiedzieć, jakie okoliczności do tego doprowadziły. Przeszłość chłopaka wskazuje na to, że nie umie on sobie poradzić z otaczającą go rzeczywistością. Z jednej strony gardzi światem, kpi ze swojej rodziny i nauczycieli, z drugiej bardzo chce sprostać ich oczekiwaniom. Tuż przed Bożym Narodzeniem Holden po raz czwarty został usunięty ze szkoły. Powodem było niezaliczenie czterech przedmiotów. Rzecz w tym, że Holden jest zdolny, przejawia nawet zdolności pisarskie, ale zupełnie brak mu motywacji do nauki. Nie potrafi się zmobilizować do wysiłku. Twierdzi, że nienawidzi szkoły, gardzi dyrektorem, uważając, że dla niego liczy się jedynie zasobność portfela rodziców, ale i dla siebie jest bardzo surowy. Jego sposobem na poradzenie sobie ze światem ma być ucieczka. Ten pomysł kiełkuje w jego głowie od chwili, gdy został powiadomiony o usunięciu ze szkoły. Ale jego pragnienie ogranicza się jedynie do ucieczki od tego, co zna, nie ma planu, dokąd chciałby pojechać i po co. Do tego pomysłu próbuje namówić też Sally. Jego propozycja ucieczki, jak i małżeństwa jest nieprzemyślana, to raczej prowokacja, a jednak ma pretensje kiedy dziewczyna odmawia. Sally godzi się na reguły panujące w dorosłym życiu, najpierw chce ukończyć szkolę, potem wziąć ślub, a dopiero potem wyjechać. Holden przeciwnie, on pragnie złamać obowiązujące zasady, ucieczka ma być przejawem buntu, a nie elementem życiowego planu.

Holden jest osobą wrażliwą, wyczuloną na wszelki fałsz i ludzkie niedoskonałości. Jako młody idealista nie toleruje słabości u innych. Drażnią go duże i małe rzeczy: „Nie masz nawet pojęcia, jak nienawidzę szkoły. Ale chodzi nie tylko o szkołę. Nienawidzę jeździć windą, (...), nienawidzę facetów wciąż przymierzających spodnie u „Brooksa”, nienawidzę mieszkać w Nowym Jorku (...) nienawidzę taksówek”. Łatwo wpada w gniew, wszystko go irytuje, a jednocześnie nie potrafi wymienić jednej rzeczy, którą lubi. Nie ma też żadnych planów na przyszłość, nie może ukończyć szkoły, nie potrafi wybrać studiów, nie umie też nawiązywać trwałych relacji. Phoebe zwierza się, że jego misją jest ratowanie tych, którzy znajdują się nad przepaścią. W tym momencie nasuwa się konkluzja, że właśnie on potrzebuje pomocy kogoś takiego. 

Bunt przeciwko światu dorosłych prowadzi go do idealizacji dzieci i ich świata, jego zdaniem tylko one potrafią zrozumieć naprawdę ważne rzeczy. Jego młodsza siostra Phoebe jest jedyną osobą, z którą potrafi rozmawiać i o którą się naprawdę troszczy. Wciąż żywa jest też u niego pamięć nieżyjącego młodszego brata. Wydaje się, że dzieciom Holden potrafi wybaczyć niedoskonałości, ale dla dorosłych jest wyjątkowo surowym sędzią. Być może dlatego sam pragnie pozostać dzieckiem, by móc zachowywać się nieodpowiedzialnie, nie troszczyć się o kwestie materialne, nie musieć planować przyszłości. Jednocześnie ten świat dorosłych pociąga go niczym zakazany owoc, Holden wybiera z niego tylko przyjemności, alkohol, papierosy, niezależność, randki, odrzucając odpowiedzialność i konieczność pracy. Widać to także w stosunku do pieniędzy. Holden czasem manifestuje swoją pogardę dla pieniądza, jak choćby wówczas gdy wygłasza swoją opinię o dyrektorze. Materializm kłóci się z jego idealizmem, ale jednocześnie gardzi ludźmi, którzy mają walizki gorszej jakości, uważając ich za niechlujnych. Sam pochodzi z zamożnej rodziny i dysponuje pieniędzmi rodziców bardzo rozrzutnie. Nie troszczy się o wydatki, nie przejmuje stratą. Holden stoi u progu dorosłości, ale nie potrafi się odnaleźć w tej rzeczywistości. Nie chce iść na kompromis, a tego od niego wymaga życie. Chciałby pogodzić sprzeczne dążenia, być jednocześnie dzieckiem i dorosłym, robić to, na co ma ochotę, i sprostać wymaganiom rodziców, ratować świat, którym gardzi. 

Podobne wypracowania do Jak radzi sobie w niedoskonałym świecie bohater książki „Buszujący w zbożu” Salingera?