Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Adam Mickiewicz „Do ***. Na Alpach w Splügen 1829” - interpretacja i analiza wiersza

Wiersz Mickiewicza „Do ***. Na Alpach w Splügen 1829” ma dokładnie określony czas i miejsce powstania, które natchnęło poetę do stworzenia utworu. Rzeczywiście, wieszcz odbył wyprawę w najwyższe góry Europy, przebył także tytułową przełęcz w Splugen położoną na granicy włosko–szwajcarskiej.

Dokładnie wyszczególnione miejsce i czas powstania kontrastują z pierwszą częścią tytułu, która jest dedykacją. Nie wiemy jednak, komu dedykowany jest ten piękny erotyk. Przypuszczać możemy, że odbiorcą jest Maryla Wereszczakówna–Puttkamerowa – niespełniona miłość Adama Mickiewicza.

Wiersz podzielony jest na dwie części: pierwszych sześć wersów jest dramatycznym wyznaniem podmiotu lirycznego, który cierpi rozłąkę z ukochaną. Wykrzykuje: „Nigdy, więc nigdy z tobą rozstać się nie mogę!”. Wiemy, że przebywa on z dala od wybranki serca, rozstał się więc z nią wyłącznie fizycznie, ona nadal przebywa w jego pamięci burząc spokój i radość z oglądania zapierających dech w piersiach górskich widoków. Tęsknota podmiotu jest tak duża, że wydaje mu się, iż ukochana wyłoni się zza skały lub że rozpozna jej ślady odbite w śniegu.

Druga część wiersza zaczyna się od wykrzyknienia „Niewdzięczna!” Podmiot żywi więc jakiś żal do kobiety, w której jest zakochany. Kwestia ta rozstrzyga się w dalszych częściach utworu.

Od tego momentu podmiot opisuje swoje przeżycia i uczucia w trakcie wędrówki po lodowcach, a także snuje domysły dotyczące obecnej sytuacji ukochanej. Na koniec deklaruje chęć przebywania z nią i oferuje pomoc w ewentualnej górskiej przechadzce.

Położenie podmiotu lirycznego nie jest najszczęśliwsze. Zamiast cieszyć się z podróży i podziwiać wspaniałe widoki, może on myśleć wyłącznie o ukochanej. Będąc z dala od   swojego kraju rodzinnego, gdzie została także wybranka, czuje się wygnańcem, tułaczem daremnie szukającym swojej „północnej gwiazdy”, dzięki której mógłby odnaleźć drogę do domu.

Jednak nawet gdyby to uczynił, nie miałby pewności, co zastanie na miejscu. Wyobraża sobie, że ukochana być może wcale o nim nie pamięta, co więcej, świetnie bawi się na balach i spotkaniach, być może także romansuje. Te dywagacje doprowadzają go do jeszcze większej rozpaczy. Wykrzyknienia „Niewdzięczna!” rodzą się z zazdrości i poczucia odrzucenia: podmiot nie może pogodzić się z myślą, że podczas, gdy on cierpi, ukochana beztrosko się bawi.

Zakochany nie traci jednak nadziei. Retorycznie pyta, czy wybranka nie byłaby szczęśliwsza przy jego boku. Odwołuje się zapewne do wspólnie przeżytych chwil, które obfitowały w radość i zrozumienie. Deklaruje chęć przeprowadzania jej przez niebezpieczne ścieżki górskie tak, by nie stało się jej nic złego, wyraża gotowość poświęcenia się dla jej radości i wygody. Dalej kreśli krajobraz wspólnie spędzonego wieczoru przy ognisku i wspólnego snu po męczącym, pełnym wrażeń dniu.

W wierszu Mickiewicza uderza ton buntu, niezgody na zastaną rzeczywistość, a jednocześnie czułość skierowana ku wybrance serca. Samotność odczuwana przez podmiot potęgowana jest przez nieprzyjazny krajobraz śniegów i skał oraz świadomość znajdowania się daleko od ojczyzny i ukochanej.

„Do ***…” jest stosunkowo prostym, a jednocześnie silnie przemawiającym wierszem. Każdy wers posiada trzynaście zgłosek, występują rymy żeńskie, parzyste. Zastosowane środki poetyckie to pytania retoryczne, wykrzyknienia, epitety, apostrofy, powtórzenia.

Podobne wypracowania do Adam Mickiewicz „Do ***. Na Alpach w Splügen 1829” - interpretacja i analiza wiersza