Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Mowa pochwalna wybranego boga na cześć Tezeusza

Szanowni zebrani na Olimpie bogowie!

Ja, władca Olimpu, wasz brat i ojciec, Zeus, nie mogę pozostać obojętny wobec śmierci tak znakomitego wojownika i odważnego człowieka, jakim był niewątpliwie Tezeusz. Za swojego życia dokonał wielu chwalebnych czynów, które nie powinny zostać przez pokolenia zapamiętane. Kimże był ten mężny człek? Nawet nie półbogiem, nie synem żadnego z nas, szanownych bogów, a zaledwie śmiertelnika, aczkolwiek pochodził również z rodu królewskiego.

Był synem króla Aten - Ajgeusa i księżniczki Ajtry z nieprawego łoża. Czymże się wsławił? Na samym początku zabił pięćdziesięciu synów Pallasa, którzy próbowali siłą przejąć władzę w Atenach. W ten sposób pomógł swojemu własnemu ojcowi - Ajgeusowi w obronie tronu. Tym samym pokazał, że jest synem dobrym i szlachetnym człowiekiem zarazem. Kolejnym jego wielkim wyczynem było ujarzmienie ogromnego białego byka, który uznawany był za ojca późniejszego Minotaura, na którego nasz bohater natknął się nieco później.

Praktycznie dzięki tym bohaterskim postępkom, Tezeusz stał się etatowym dobroczyńcą i oswobodzicielem Aten, miasta poświęconego Atenie, naszej kochanej siostry zasiadającej w gronie bogów olimpijskich. Niedługo też musiał dążyć z ratunkiem miastu po raz kolejny. Jego spryt i odwaga nie pozwoliła mu siedzieć bezczynnie i przez palce patrzeć na to, co działo się co roku w Atenach. Mianowicie raz do roku Ateny były zobowiązane do wydawania siedmiu chłopaków oraz siedmiu dziewczyn królowi Minosowi, w ramach haraczu dla kreteńskiego byka Minotaura. Był to człowiek o głowie byka, który uwięziony został w skomplikowanym labiryncie. Tam też zawożono ateńską młodzież, aby potwór miał się czym pożywić.

Poczucie sprawiedliwości Tezeusza, nie pozwoliło mu na dalsze sianie takiej niesłuszności i przyczyniania się do śmierci wielu niczemu winnych osób. Jego bohaterskie serce nakazało mu coś z tym zrobić. Zgłosił się więc na ochotnika i wśród wielu innych wybranych, wyruszył na przygodę swojego życia. Na miejscu poznał kreteńską księżniczkę Ariadnę, która z miejsca zakochała się w herosie. Przy jej pomocy, (kobieta zaznaczyła drogę powrotną z labiryntu kłębkiem nici) mężnemu Tezeuszowi udało się pokonać śpiącego Minotaura i po kryjomu, jeszcze kiedy wszyscy spali, wrócić z przepiękną księżniczką do Aten.

Nie chciałbym w tym momencie gromić naszego brata - Dionizosa, który postanowił zabrać Ariadnę sobie, ale nie był to zbyt elegancki postępek, który doprowadził do wielu niecelowych, choć wielkich tragedii, między innymi do śmierci ojca Tezeusza - Ajgeusa. Nie jest to jednak mowa o Dionizosie, a o heroicznym młodzianie, który poświęcił siebie dla ratowania innych. Tezeusz był mądry, szlachetny, błyskotliwy i zdolny. Szybko wybrano go na następcę Ajgeusa i okazało się to wyborem niezwykle roztropnym. Odwaga Tezeusza była wychwala już nieraz i przez wiele znamienitych osób i wciąż wydaje mi się, że nie ma dostatecznie wartościowych słów, aby móc opisać tak wspaniałego człowieka, jakim był ten syn śmiertelnika.

Atenami ten młody człowiek zarządzał sprawiedliwie. Uwielbiał podróżować, a każda jego przygoda z naszym błogosławieństwem była pełna niespodzianek. Do innych wielkich czynów Tezeusza zaliczymy jeszcze zdobycia przepaskę Hipolity (królowej Amazonek), co wcale nie było takie łatwe, pomoc Pejritoosowi w obronie przed najazdem centaurów. Był to wspaniały człowiek, szlachetnego serca i wrażliwego umysłu, żelaznego opanowania oraz bojowniczego ducha. Wznoszę toast za jego duszę!

Podobne wypracowania do Mowa pochwalna wybranego boga na cześć Tezeusza