Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Władysław Reymont „Chłopi” - gromada jako bohater zbiorowy - charakterystyka

Władysław Reymont pisał swoje dzieło z jasno zarysowanych zamiarem, chciał ukazać w sposób możliwie jak najwierniejszy polską wieś. Jej obraz został zarysowany tak realistycznie i wielostronnie, że niemalże współcierpimy i współweselimy się z bohaterami ,,Chłopów”. Spośród nich, na plan pierwszy, wysuwa się nie Maciej Boryna, Antek czy Jagna, ale lipiecka gromada. Nie stanowi ona, jakby się na pierwszy rzut oka wydawało, tylko wielobarwnego tła dla przedstawionych zdarzeń, ale jest pełnoprawnym i bodaj najważniejszym bohaterem epopei. Już sam tytuł jednoznacznie określa zarówno tematykę dzieła, jak i wysuwa na plan pierwszy zbiorowość chłopską. Gromada tworzy żywy i wielopiętrowy organizm, w którym każdy ma swoje jasno zaznaczone miejsce. Rej wiodą w niej wysoko usytuowani gospodarze, których mocna pozycja uwarunkowana jest ilością posiadanej ziemi i stanem majątkowym.

W Lipcach oczywiście najwyżej w hierarchii społecznej stoi Maciej Boryna i to on przewodzi mieszkańcom wsi. Nieco niżej sytuuje się Antek z żoną, Dominikowa i Jagusia, kowal i Magda, organiścina, ksiądz, karczmarz, młynarz. Najniżej znajdują się wyrobnicy, Kuba i Wojtek, czy wreszcie komornicy: Jagustynka oraz Agata. W powieści znajdziemy też cały szereg drugoplanowych postaci, które łącznie tworzą jedyny w swoim rodzaju obraz egzystencji chłopskiej. Ten hierarchiczny porządek akceptowany jest przez wszystkich i nikt nie stara się docierać dlaczego przyszło mu w tej drabinie społecznej być o stopień niżej czy wyżej od drugiego. Boryna mówi: ,,co parobek, to nie gospodarz… Kużden ma swoje miejsce i la każdego co innego Pan Jezus wyznaczył (…) tak być musi - bych porządek na świecie był”. Gromada rządzi się też własnymi prawami.

Ogólnie akceptowane są przykazania kościelne i prawa Boskie, ale kiedy przychodzi co do czego, nikt nie baczy na słowa głoszone z ambony, a ludzie kierują się prawem gromady - instynktem samozachowawczym, który każe im likwidować jednostki zagrażające bytowi zbiorowości. Tak jest oczywiście w przypadku wypędzenia Jagusi. Dziewczyna została odrzucona przez gromadę, bo jej odmienność i sposób zachowania nie przystawały do powszechnie przyjętych norm i zasad. Nie ceniła tak jak wszyscy pracy i nie widziała wartości w ziemi, która dla Lipczan stanowiła największy skarb i spełnienie marzeń.

Przywiązanie do ziemi jest istotnym czynnikiem spajającym dążenia gromady. Pragnie jej każdy, bo to ona daje życie i zapewnia spokojny byt. Prace polowe wykonywane są zawsze wspólnie, towarzyszą im rozmowy i plotki. Dzięki nim każdy wie o drugim niemalże wszystko, choć nierzadko pewne sprawy są przerysowane i ubarwione przez złośliwe osoby. Z pracą na roli związana jest też swoista kultura chłopska, natomiast cyklicznie obchodzone obrzędy i obyczaje dodatkowo solidaryzują członków zbiorowości. A gromada niejednokrotnie daje dowód, że solidarną być potrafi. Świadczą o tym chociażby wspólne działania przeciwko niemieckim kolonistom, walka o las, czy pomoc Weronce i Szymkowi.

Bardzo dotkliwie odczuwane jest przez bohaterów odizolowanie od grupy. Przeżywa to wyobcowanie Antek, gdy wybiera romans z Jagną ,,trzy niedziele dopiero, a już się cala wieś odwróciła od niego, jakby go nie znali, jakby przybłęda był ze świata, omijali go kiej zapowietrzonego, nikt nie zagadał, do chałupy nie zajrzał (…)”. Podobnie córka Dominikowej, pomimo to, że nie czuje się złączona więzami z gromadą, bardzo przeżywa, gdy po powrocie chłopów do wsi nie ma się z kim witać, nikt na nią nie czeka, a gdy wszyscy gorąco witają się z bliskimi ona stoi sama ze swą tęsknotą za nieokreślonym. Niewątpliwie życie gromady stanowi najważniejszy element kształtujący fabułę powieści. To jej egzystencja jest przedmiotem zainteresowania pisarza. W Lipcach ,,każden żył po swojemu, jak mu się widziało, jak mu sposobniej było, a społecznie z drugimi, jak Pan Bóg przykazał. Kto biedował, zabiegał, kłopotał się, kto się zabawiał i rad w kieliszki przedzwaniał z przyjaciółmi, kto się puszył i wynosił nad drugie, kto za dziewuchami się uganiał, kto chyrlał i na księżą oborę się pooglądał, kto na ciepłym przypiecku legiwał, komu radość była, komu smutek, komu zaś ni to, ni tamto - a wszyscy żyli gwarno, z całej mocy, duszą całą” (Tom II, s. 186).

Podobne wypracowania do Władysław Reymont „Chłopi” - gromada jako bohater zbiorowy - charakterystyka