Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Sławomir Mrożek „Szuler” - streszczenie opowiadania

Pewien cudzoziemiec, który przedstawił się jako szuler zaproponował trzem mężczyznom grę w karty. Ostrzegł ich, że zawsze wygrywa i nie mają oni szans na zwycięstwo. Narrator, Nowosądecki i Beyer udali się na naradę. Obawiali się talentu przeciwnika, ale zdecydowali się w końcu na grę. Mieli nadzieję, że pewna siebie postawa szulera jest tylko grą pozorów.

Wspólnie ustalili, że prawdziwy szuler nigdy dobrowolnie nie przyznałaby się do swojej pozycji. Przystąpili zatem do gry, a wcześniej zadecydowali, że stawką w grze będą pieniądze. Cudzoziemiec wygrał pierwszą kolejkę. Stwierdził, że było to do przewidzenia, ponieważ on nigdy nie przegrywa. Rozgrywały się następne partie gry, które szuler wszystkie wygrywał.

Narrator, Nowosądecki i Bayer niedowierzali w jego szczęście, ale mężczyzna uparcie zapewniał ich to jego umiejętności i pewność siebie. Po ósmej kolejce nastąpiła przerwa, ponieważ narrator chciał uratować sytuację. Miał nadzieję na zakończenie gry, ale jego koledzy zamierzali mimo przegranej bawić się dalej. Narrator uważał, że szuler powinien ponieść porażkę choćby dla alibi, ale gracz nie zgadzał się z tym. Twierdził, że żadne alibi nie jest mu potrzebne, bo przecież przyznał się do bycia szulerem. Gra toczyła się dalej.

Bohaterowie przegrywali wszystkie kolejki. Po osiemnastej partii narrator znowu zabrał głos i stanął w obronie swojego kolegi, Beyera. Prosił o litość dla niego i siebie przez wzgląd na ludzki humanitaryzm. Szuler zapytał o zdanie w tej sprawie pozostałym graczy, a oni uznali, że Beyer mimo słabego zdrowia wytrzyma dalsze rozgrywki. Wtedy zdenerwowany narrator postanowił więcej nie ingerować w przebieg wydarzeń. Bohaterowie przegrywali kolejne partie, a gdy zapadł zmierzch zdesperowany Beyer nie wytrzymał i padł na kolana przed wybitnym graczem.

Błagał go, by przyznał, że jednak nie jest szulerem. Mężczyzna ponownie potwierdził swoją tożsamość, co załamało zgromadzonych graczy. Wtedy szuler wyjawił prawdziwe powody własnej zabawy z mężczyznami. Chciał on ocenić, jak silna jest wiara bohaterów. Uznał, że jeśli na samym początku pokaże swoją pewność siebie i przyzna, że jest szulerem, bohaterowie stracą zapał i motywację do walki. Tak też się stało. Mimo talentu mężczyźni przegrywali wszystkie kolejki.

Szuler chciał przekazać swoim kompanom, że nie warto podejmować żadnych wyzwań, jeśli nie wierzy się w sobie i swój sukces. Po wyjściu szulera Nowosądecki stwierdził, że od początku wiedział, iż mężczyzna udawał.

Podobne wypracowania do Sławomir Mrożek „Szuler” - streszczenie opowiadania