Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Jan Kochanowski - „Treny” - „Tren VII” - interpretacja i analiza trenu

Niemal każdy z nas wie czym jest śmierć kogoś bliskiego. Nieutulony żal z powodu nieobecności tej osoby jest tym większy, im więcej rzeczy nam o niej przypomina, przywołując wspomnienia, raniące tym bardziej, że uświadamiają nam nieobecność brakującej nam osoby.

Taki motyw prezentuje w Trenie VII Jan Kochanowski. Poeta z Czarnolasu ukazuje rozpacz ojca, któremu wszystkie rzeczy córeczki przypominają o jej nieodżałowanym odejściu. Zwraca się w apostrofie do części garderoby Urszulki oskarżając je niejako o przyciąganie jego wzroku i przysparzanie tym większego cierpienia.

Kochanowski charakteryzując ubrania córki używa przymiotników „nieszczęsny” i „żałosny”. Wyrazy te należy interpretować nie jako określenia owych rzeczy, ale jako cechy samego podmiotu lirycznego. „Nieszczęsne ochędóstwo” to stroje, przynoszące podmiotowi nieszczęście; „żałosne ubiory” to takie, które wpędzają podmiot liryczny w żałość.

Wiersz zawiera więcej niezrozumiałych dziś archaizmów: „letniczek”, to lekka dziewczęca suknia na lato, „uploteczki” wstążki do włosów, „giezłeczko” natomiast to biała koszula. Widzimy, że podmiot liryczny posługuje się zdrobnieniami i spieszczeniami, charakteryzując rzeczy należące do córki, co znamionuje nie tylko fakt, iż była ona małym dzieckiem, ale także wielką czułość w stosunku do niej.

Tragizm lamentów poety polega na tym, że zdaje sobie on sprawę, iż wszystkie ubranka, ozdoby i zabawki pozostaną bezużyteczne, gdyż ich właścicielki nie ma już na świecie. Miały one sens, kiedy służyły Urszulce, teraz ich „bezczynność” przeraża stroskanego ojca.

Kolejną tragiczną nutę stanowi porównanie trumny dziewczynki do wymarzonego przez rodziców łoża małżeńskiego. Jan Kochanowski nie tylko wyobrażał sobie, że córka stanie się artystką, roił sobie także, że znajdzie ona małżonka i obdarzy ojca wnukami.

Jednak łóżko zastąpiła trumna, w której Urszulka odbywa „sen żelazny, twardy, nieprzespany”. Nie obudzi się więc, tak jak zwykle, nie będzie kontynuować swojej egzystencji. Twardość i żelazo symbolizują nieubłaganie śmierci, która nie oddaje tego, co zabrała. Łoże małżeńskie kojarzone jest także z poczęciem nowego życia. Łóżko wiecznego spoczynku, a więc trumna pozostaje bolesnym kontrastem dla marzeń ojca.

Kolejny zawód dotyczy także poczucia niespełnienia. Podmiot liryczny chciałby, aby wraz z żoną mogli od początku do końca wypełnić rolę rodziców. Wiąże się ona z wychowaniem córki, zapewnieniem posagu oraz wydaniem za mąż. Niestety, śmierć dziecka pozostawiła matkę i ojca w poczuciu niespełnienia rodzicielskiego obowiązku. Jedyne, co mogli jej dać, to ubranko do trumny i grudkę ziemi. Następuje tu kolejna gra słowna, w której autor zestawia skrzynię, w której przechowywano posag dla panny ze skrzynią, czyli trumną, w której zamknięta jest Urszulka.

W odróżnieniu od większości trenów, Tren VII posiada nieregularną budowę: przeplatają się w nim wersy trzynastozgłoskowe ze średniówką po siódmej sylabie i siedmiozgłoskowe bez średniówki. Ze względu na krótkość parzystych wersów, często stanowią one dopełnienie tych nieparzystych (przerzutnie). Znajdziemy tu rymy żeńskie, dokładne, sąsiadujące. Środki poetyckie to pytanie retoryczne („Po co me smutne oczy za sobą ciągniecie?”), epitety („żałosne ubiory”, „letniczek pisany”), apostrofa („moja dziewko droga”), powtórzenia („nie masz, nie masz nadzieje”).

Podobne wypracowania do Jan Kochanowski - „Treny” - „Tren VII” - interpretacja i analiza trenu