Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

„Lament Świętokrzyski” jako arcydzieło literatury średniowiecznej - opracowanie

Pochodzący z drugiej połowy XV wieku utwór powstał w języku polskim i stanowi jeden z najstarszych zabytków naszego języka. Jednocześnie jest to jeden z najcenniejszych zabytków średniowiecznej kultury zarówno ze względu na dokonały kunszt artystyczny autora, jak i na niezwykłe ujęcie tematu i postaci Matki Boskiej.

W swej pierwotnej postaci wiersz nie miał tytułu - niewykluczone, że stanowił część większej całości, wykonywanej podczas misteriów męki Pańskiej. Dziś znany jest pod trzema co najmniej tytułami: „Lament świętokrzyski”, jako że został odnaleziony w klasztorze na Łysej Górze, „Żale Matki Boskiej pod krzyżem” oraz od pierwszych słów: „Posłuchajcie bracia miła”.

Utwór jest lirycznym monologiem Matki Boskiej skierowanym do ludzi. Bolejąca matka stoi pod krzyżem i patrzy na śmierć swojego jedynego syna. Jej słowa są przepełnione cierpieniem i litością. Jest bezsilna wobec Boskiej woli i ludzkiego okrucieństwa. Właśnie to ukazanie słabości Matki Bożej, jej samotności, cierpienia, bezsilności stanowi o niezwykłości utworu. Postać Matki Boskiej w Piśmie Świętym pojawia się raczej sporadycznie. Niewiele o niej napisano, oprócz tego, że została wybrana, by urodzić Bożego Syna. W średniowiecznej literaturze to jednak postać przedstawiana bardzo często.

Wiele epizodów z życia Maryi znanych było z literatury apokryficznej. Prawdopodobnie z takich źródeł korzystał też autor „Lamentu...”, przedstawiając scenę pod krzyżem. Już sam fakt uczynienia Matki Boskiej podmiotem lirycznym był zabiegiem nowatorskim. Miał on służyć ukazaniu jej ludzkiej natury. Czczona jako niepokalana dziewica, Matka Boga była przedstawiana w sztuce raczej jak święta, majestatyczna. Tu widzimy ją przygniecioną ciężarem ogromnego cierpienia.

Właśnie to cierpienie zbliża ją do ludzi. To do człowieka, nie do Boga, zwraca się ze swoją prośbą. Czuje się bezsilna i pragnie tylko współczucia. Obraz Matki Bożej rozpaczającej pod krzyżem jest zaczerpnięty z literatury apokryficznej. Ewangelie nie podają jej słów w tej chwili. Autor „Lamentu świętokrzyskiego” wkłada w jej usta skargę, jaką mogłaby wygłosić każda śmiertelniczka - skargę pełną litości nad męką umierającego syna. Jednocześnie wyrażającą pragnienie empatii.

Utwór otwiera apostrofa skierowana do ludzi, prośba o wysłuchanie, o współuczestniczenie w cierpieniu. Jest tu pewne odwrócenie ról - dotąd to raczej ludzie zwracali się do Maryi jako pośredniczki ich modlitw. Ona była adresatką ich próśb. Tu Matka Boska jest zniesiona ze swego piedestału, stoi pośród ludzi, jest jedną z nas. W kolejnych strofach bolejąca matka przedstawia obraz cierpienia swojego syna. Są to słowa pełne czułości i bólu. Mówi ona, jak matka, która chciałaby utulić płaczące dziecko, używa zdrobnień: „Twoja główka krzywo wisa, tęć bych ja podparła”. Jest pełna współczucia, chciałaby wziąć część tego cierpienia na siebie: „Synku miły i wybrany,/ Rozdziel z matką swoje rany”. Jednocześnie szuka pocieszenia w ludzkim współczuciu, szczególne bliskie są jej wszystkie matki, bo tylko one naprawdę rozumieją, co znaczy utrata dziecka.

Motyw mater dolorosa (matki cierpiącej) był znany w poezji europejskiej już wcześniej, „Lament świętokrzyski” jest jego realizacją w polskiej literaturze oraz dowodem jego rozwoju. Obecność Matki Boskiej pod krzyżem w Piśmie Świętym zaledwie wspominania, w średniowiecznej liryce została ujęta na wiele sposobów. Inspiracją były tu apokryfy, twórczość malarska oraz misteria, w których rola Maryi była stopniowo rozbudowywana.  „Lament świętokrzyski” w tym kontekście wybija się ze względu na wyjątkową wrażliwość anonimowego autora, umiejętnie łączącego czułość bolejącej matki z jej poczuciem krzywdy.

Podobne wypracowania do „Lament Świętokrzyski” jako arcydzieło literatury średniowiecznej - opracowanie