Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Tadeusz Borowski „Opowiadania" - wizja obozów koncentracyjnych

Opowiadanie „U nas w Auschwitzu…” ma formę epistolarną. To zbiór dziewięciu listów wysłanych przez Tadeusza z obozu w Birkenau, do Marii do obozu w Brzezince. Tadeusz zostaje wybrany do nauki na kursach sanitarnych. Dzięki temu powodzi mu się trochę lepiej niż przeciętnemu więźniowi.

Tytuł opowiadania nawiązuje do popularnego w obozie zwrotu „U nas w Auschwitzu…”. Żeby zrozumieć dumę kryjącą się w tych słowach, należy uświadomić sobie, że ludzie, którym udało się trafić do Oświęcimia są szczęśliwi. Wcześniej przeszli przez znacznie gorsze obozy, byli bici, katowani, ważyli po trzydzieści kilo, a teraz żyją spokojniej. „Ludzie są w Oświęcimiu zakochani”, jak pisze Tadek w jednym z listów. On sam znajduje się w Birkenau. Ponieważ ma uczęszczać na kursy sanitarne powodzi mu się lepiej niż innym więźniom. Bohater nie musi nosić ubrań więziennych, ubrany jest w cywilne strój. Opisuje nastrój panujący w obozie: ludzie spacerują, rozmawiają, uśmiechają się do siebie.

Na terenie obozu znajduje się sala „koncertowa”, w której można słuchać koncerów muzyki symfonicznej. Obo znajduje się również biblioteka. Niestety, jest zamknięta dla więźniów. Jednym z najważniejszych i najbardziej obleganych miejsc w obozie jest puff, czyli dom publiczny. Puff nie jest jedynym miejscem, w którym żyją kobiety. Niedaleko jest żeński barak, kobiety tam się znajdujące poddaje się różnego rodzaju eksperymentom, przeprowadza się na nich doświadczenia. Tadeusz nie musi uczestniczyć w porannych apelach, obserwuje otoczenie. Oświęcim obejmuje ogromny plac otoczony kolczastym drutem, a z trzech stron betonowym murem. Na ziemi leżą betonowe płyty, dzięki temu nie ma błota. Rosnące drzewa maja dawać pozór normalności.

W obozach żyło po kilka milionów ludzi. Zabijano ich tak, żeby nikt o tym nie wiedział. Łamano ich solidarność, nastawiano jednych przeciwko drugim. Robiono z nich zwierzęta, powoli oduczano ludzkich odruchów. Mordowano w zwykłych, bielonych na biało stodołach, wywożono normalnymi samochodami.  Taki los ludziom zgotowali inni ludzie, nie było w tym czarów, ani magii. Wystarczyło, że ktoś urzeczywistnił swoje czarne wizje.

Podobne wypracowania do Tadeusz Borowski „Opowiadania" - wizja obozów koncentracyjnych