Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Alfred Szklarski „Tomek w krainie kangurów” - opis przygody Tomka Wilmowskiego

W moim wypracowaniu chciałabym opowiedzieć o przygodzie Tomka Wilmowskiego na Górze Kościuszki. Ojciec głównego bohatera wybrał się na polowanie na skalne kangury. Podróżnik oczekiwał rodzica z niecierpliwością. Jako pierwszy dojrzał powracających z łowów. Cały dzień spędził na oglądaniu upolowanej zwierzyny: kangurów, jaszczurek płaszczowych, molochów, węża-tygrysa, tajpana, zimorodków olbrzymich oraz kookaburrów.

Nazajutrz Tomek postanowił wybrać się do O'Donellów. Osiodłał swojego kuca pony i wraz z Dingiem ruszył w podróż. Rodzina poszukiwaczy złota ciepło i serdecznie przyjęła niespodziewanego gościa. Wilmowski dowiedział się, że nazajutrz przyjaciele wyjeżdżają z Australii. Na pamiątkę spotkania stary O'Donnel ofiarował bohaterowi niezwykłą bryłkę gliny, która pod wpływem działania wody zmienia swój kolor. Wszyscy rozstali się w wyśmienitych humorach, nie obyło się bez wzruszeń.

Tomek powrócił do obozu, w którym trwały gorączkowe przygotowania do dalszej drogi. Ukończono gromadzenie zapasów, zwinięto potrzebne rzeczy. Podróż nie była uciążliwa, jednak ze względu na ilość zwierząt podróżujących z ludźmi – czasochłonna i powolna. Pogarszały się warunki atmosferyczne; zbliżał się najgorętszy w Australii miesiąc – grudzień – a jego zapowiedź stanowiły wyschnięte akweny wodne i pękająca od żaru ziemia. Gdy byli już niemal u upragnionego celu, ojciec Wilmowskiego zarządził kilkudniowy postój. Musieli ochłonąć i odpocząć po tak znojnej podróży.  

Tomek wraz z Dingo poszli wykąpać się w pobliskiej rzece. Pies wytropił dziwne zwierzę, zawarczał, po czym pobiegł w jego stronę. Był to stwór „o grzbiecie pokrytym sierścią i głową zakończoną dziobem zupełnie podobnym do kaczego”. Nazywano go dziobakiem. Zaniepokojony bohater zaczął wzywać pomocy. Nim jednak ktokolwiek przybył, ptak dał nura do wody i zniknął pod jej powierzchnią. Łowcy nie mogą przepuścić takiej okazji. Chcą schwytać zwierzę  w niewolę, choć taki okaz nie nadaje się do wychowywania przez ludzi. Obawiają się, że zdechnie w czasie przeprawy do domu.

Podróżnicy zastawiają sieci, rozstawiają odpowiedni sprzęt i udają się na rozmowy dotyczące wymiany poszczególnymi gatunkami schwytanych zwierząt. W międzyczasie decydują się odwiedzić Górę Kościuszki, która leży nieopodal Melbourne w paśmie Gór Alpejskich, gdzie mają zamiar zrobić kolejny postój. Z rana odkrywają, że w zastawione sieci wpadły małe dziobaki o brązowawym upierzeniu, krótkim ogonku i podobnych do kaczych dziobach. Podróżnicy chcą zabrać dziobaki na statek i tam urządzić im maleńki basen. Przy tym nie mają zbyt wielkich nadziei na to, że do ogrodu zoologicznego dojadą żywe. Nie potrafią dostosowywać się do warunków niewoli.

Łowcy docierają do Gór Alpejskich. Na miejscu okazuje się, że pada tam śnieg, a ich wierzchołki pokryte są jego gęstą kołdrą. Bentley opowiada bohaterom o odkryciu Strzeleckiego, który nadał górze imię Kościuszki, sądząc, że to najwyższy szczyt, podczas gdy w rzeczywistości wyższa o kilka metrów była sąsiednia góra. W czasach późniejszych tego odkrycia dokonał Australijczyk – Lendenfeld. Szczyt Kościuszki przemianował na Mount Muller, a ten większy wierzchołek nazwał Mount Townsend. Pomimo to mieszkańcy okolic uszanowali wolę Strzeleckiego, oddając mu tym samym zasłużony hołd, i sami przemianowali najwyższą górę na Górę Kościuszki.

Bentley kontynuuje swoją opowieść o polskim odkrywcy. Chociaż świadomy niebezpieczeństwa, jakie może go czekać w Górach Błękitnych, Strzelecki postanowił wyruszyć w tę wyprawę. Był świadomy podejmowanego ryzyka. Na samym początku drogi złapała ich okropna burza, która niemal sprawiła, że zamarzli na śmierć. Kiedy już wszystko z góry skazane było na niepowodzenie, odważni podróżnicy natknęli się na dom hodowcy owiec. W taki sposób zostali uratowani. Tomek i jego ojciec są bardzo wzruszeni tą opowieścią. Chwilę stoją w milczeniu na szczycie Góry Kościuszki, chcąc uczcić pamięć o bohaterze narodowym, a potem wyruszają w drogę powrotną do obozu.

Podobne wypracowania do Alfred Szklarski „Tomek w krainie kangurów” - opis przygody Tomka Wilmowskiego