Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Fundament Europy - jedność i różnorodność - przemiany ideowe oraz rola chrześcijaństwa w tworzeniu tożsamości europejskiej

Jedność kulturowa krajów Europy wynika ze wspólnego dziedzictwa i chrześcijańskiego systemu wartości.

Religia to system wierzeń, dotyczący istnienia absolutu (czyli Boga lub bogów), genezy i celu życia, powstania świata, oraz wszystkie związane z nim ryty, czyli obrządki (ustalone i praktykowane  sposoby sprawowania obrzędów religijnych oraz organizacja Kościołów i religii) i zasady moralne. Tak zdefiniowana, od razu ujawnia swą właściwość jednoczącą. Bo i jaki inny skutek może mieć upowszechnienie tego samego systemu wartości, tego samego sposobu rozumienia dobra i zła, wreszcie, tego samego systemu świąt i świętowania?

Chrześcijaństwo, które stopniowo wyparło dawne wierzenia, skonsolidowało narody. Nie było ważne, że wielu europejskich władców (w tym Mieszko I) decydowało się na przyjęcie chrztu tylko z przyczyn politycznych (wszak jako pogańskie, ich kraje stawały się łatwym łupem najazdów wojowniczych sąsiadów, tłumaczących agresję chęcią chrystianizowania niewiernych). Gdy elity nurzały się w polityce, prosty lud, zachęcony lub zmuszony do przejęcia nowej religii, coraz gorliwiej pracował na zbawienie nieśmiertelnej duszy, sumiennie wypełniając nakazy wiary, zresztą nie bardziej surowe, niż wcześniejsze.

Szybko okazało się, że chrześcijaństwo, bez względu na wyznanie, nabierało cech właściwych danej społeczności. Wzrastała liczba świąt ustanawianych w czasie dawnych obrzędów pogańskich (np. celtyckie Samhain stało się chrześcijańskim Świętem Zmarłych, a Noc Kupały, czyli Sobótka - wigilią św. Jana). Ułatwiło to przejście od starego do nowego.

Jedność religijna Europejczyków kilkakrotnie została poddana próbie. W 1054 r. (data umowna; w rzeczywistości, schizma trwałą aż do XIII wieku, a jej zwieńczeniem były wydarzenia związane z IV. krucjatą) doszło do Wielkiej Schizmy, czyli rozłamu Kościoła chrześcijańskiego na wschodni i zachodni. Początkowy spór hierarchów z Rzymu i Konstantynopola, walczących o rolę głowy Kościoła, przerodził się w długotrwały i wyniszczający konflikt, podsycany coraz większymi różnicami doktrynalnymi i organizacyjnymi. Zdobycie Konstantynopola przez łacinników w wyniku IV. krucjaty pogłębiło kryzys i przyczyniło się do wzniesienia muru niechęci, a nawet nienawiści między Wschodem a Zachodem.

Wystąpienie Marcina Lutra (1517 r.) i działalność husytów przerodziły się w reformację - ruch religijny, dążący do odnowy wartości chrześcijańskich i reformy Kościoła, zepsutego i zniszczonego bezkrytyczną postawą duchowieństwa.

Reformacja wytyczyła nowy kierunek rozwoju Europy. Upowszechnienie sprawowania liturgii w językach narodowych zmniejszyło rolę łaciny, dawniej języka uniwersalnego. W czerpiąca obficie z tradycji starożytnego Rzymu Europie (a więc i pod względem przeszłości  jednolitej) zaczęto dostrzegać i cenić wartości lokalne, co prowadziło do wykształcenia się silniejszej tożsamości narodowej. Rozwijała się sztuka narodowa, zwłaszcza literatura, która - dzięki upowszechnieniu druku - była nośnikiem kultury i rodzimego dla danej grupy języka. Wiele reformackich idei wpłynęło na rozwój różnych od monarchii systemów sprawowania władzy i organizowania gospodarki (na szczególną uwagę zasługuje republikańska i prokapitalistyczna formuła kalwinizmu).

Negatywną konsekwencją reformacji była fala wojen religijnych (np. wojna trzydziestoletnia), które wstrząsnęły chrześcijańską, lecz różnowyznaniową Europą. Trwały prześladowania nie-katolików. Wielonarodowościowa Rzeczpospolita Obojga Narodów pozostawała do XVIII wieku jednym z nielicznych krajów, w którym na stosach nie płonęli ludzie okrzyknięci heretykami (choć zdarzały się pojedyncze procesy na tle religijnym).

Oczywiście, wojny religijne były często pretekstem do podjęcia działań wojennych lub podsycenia wrogości do pewnej grupy społecznej, niewygodnej dla rządzących. Podobnie jak dziś, większość konfliktów wynikała nie z różnic między społecznościami, lecz z chciwości, głupoty, chęci odwetu, fanatyzmu lub innych niskich pobudek władców i decydentów. Hegel mawiał, że jedyną rzeczą, jakiej uczymy się z historii jest to, iż nie uczymy się z niej niczego. Ludzie od zarania dziejów popełniali i wciąż popełniają te same błędy i niegodziwości, które chwiały jednością narodów i cywilizacji.

Podobne wypracowania do Fundament Europy - jedność i różnorodność - przemiany ideowe oraz rola chrześcijaństwa w tworzeniu tożsamości europejskiej