Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Kordian jako bohater-idealista doby romantyzmu - rozwiń temat na podstawie utworu Juliusza Słowackiego „Kordian”

Romantyzm to nurt powstały w opozycji do ideałów oświecenia. Kryzys racjonalistycznego światopoglądu zaowocował nowym sposobem postrzegania świata. Romantycy głosili prym uczucia nad rozumem, wskazywali na niezbadane obszary ludzkiej psychiki, wymykające się logicznemu i empirycznemu poznaniu. Nauka, która święciła triumfy na początku XIX wieku, okazywała się bezsilna wobec uczuć i namiętności. Afirmacja uczucia i silnych namiętności sprzyjała wyparciu racjonalizmu na rzecz idealizmu, przynajmniej w literaturze.

Kordian, bohater dramatu Słowackiego, to postać dynamiczna. Odbiorca może śledzić jego losy przez kilka lat, obserwując jego przemiany. Trzy akty sztuki stanowią trzy odsłony bohatera, który zmienia się pod wpływem wydarzeń. W pierwszym akcie jest on zakochanym nieszczęśliwie młodzieńcem. W drugim już jako dwudziestolatek podróżuje po krajach Europy. Wreszcie w trzecim, działa jako spiskowiec patriota. Kordian przechodzi metamorfozę, zmienia się jego światopogląd, system wartości, osobowość, a nawet temperament. Przemianie nie podlega jednak jego natura idealisty i silny indywidualizm romantyka.

Jako piętnastolatek Kordian wierzy w prawdziwą, romantyczną miłość. Idealizuje to uczucie, w jego przekonaniu jest ono doskonałym, wiecznym związkiem dwojga dusz.  Wydaje się, że nie tyle kocha Laurę, co pragnie urzeczywistnić ideę, w którą wierzy. Miłość jawi mu się jako jedyna wartość godna męki istnienia. Bowiem życie uważa za marną egzystencję. Nieustannie dręczą go różne niepokoje, pogrąża się w apatii i oddaje marzeniom. Rozdźwięk między rzeczywistością a światem idei, w który przenosi go wyobraźnia, w końcu doprowadza go do próby samobójczej. Bezpośrednią, choć nie jedyną, przyczyną jest oczywiście niespełniona miłość do Laury. Kordian jest idealistą, wierzy, iż uczucie tak głębokie nadaje życiu sens, ale zdarza się tylko jeden raz, dlatego zawiedziony, odtrącony szuka ucieczki w śmierci.

W drugim akcie Kordian podróżuje po Europie, można więc założyć, że próba samobójcza okazała się nieskuteczna. Bohater, nieco starszy, odzyskuje ciekawość świata, zwiedza kolejne państwa i znów konfrontuje własne wyobrażenia o świecie z rzeczywistością. Wydawałoby się, że nieszczęśliwa miłość i znudzenie życiem pozbawiły go złudzeń. A jednak Kordian wciąż jest idealistą, wierzącym w potęgę miłości, w sprawiedliwość, w zbawczą rolę poezji. Podróż po krajach Europy rozwiewa kolejno jego złudzenia. Bohater przekonuje się, że w świecie najbardziej liczą się pieniądze, one mogą zapewnić człowiekowi wygodę, poważanie, nawet miłość kobiety ma cenę złota. Rozczarowaniem kończy się także spotkanie z papieżem, który potępia zrywy narodowowyzwoleńcze. Nie ma błogosławieństwa dla skrwawionej ziemi, wręcz opowiada się po stronie cara, mówiąc do Kordiana: „Niech się Polaki modlą, czczą cara i wierzą...”. Z taką odprawą udaje się Kordian na Mont Blanc.

Na szczycie góry następuje właściwa przemiana bohatera. Kordian uleczony z dawnych mrzonek, znów oddaje się idei. Rozczarowany światem odnajduje w sobie siłę do działania. Odcina się od przeszłości i stawia sobie nowy cel - walkę o wolność ojczyzny. Z romantycznego kochanka, wyznawcy miłości, staje się patriotą, równie żarliwym wyznawcą idei miłości, zmienia tylko jej przedmiot. Już nie kochanka zaprząta jego myśli a ojczyzna. Mimo przemiany Kordian pozostaje idealistą.
 
W ostatnim akcie gotów jest poświęcić życie dla tej idei. W czasie monologu na szczycie góry opowiada się za ideą winkelriedyzmu, podobnie jak średniowieczny szwajcarski bohater, pragnie oddać życie dla dobra narodu. Przekonany o słuszności swego postępowania, zapatrzony w ideę walczy nawet wówczas, kiedy inni się wycofują.  Ale idea to jedno, a jej realizacja to drugie. Właśnie w chwili, gdy trzeba działać, kiedy trzeba zamordować cara, Kordian traci tę pewność siebie, która wiodła go do obozu spiskowców. Ulega Strachowi i Imaginacji i pada zemdlony. Nie dokonał czynu, mimo to poniósł karę. Został osadzony w domu wariatów. Tam rozegrała się scena, w której jego wiara w ideę została podważona i ośmieszona. To sam Szatan pod postacią Doktora wskazał mu na bezsensowność takiego poświęcenia. Kordian próbuje go odpędzić słowami:  „Szatanie! / Przyszedłeś tu zabijać duszy mojéj duszę; / Ostatni skarb wydzierasz, własne przekonanie; / Ostatni promień gasisz”. Czy Doktor zgasił ten promień idealizmu, który przyświecał Kordianowi od początku? Pytanie pozostaje otwarte. Dalsze losy bohatera są nieznane, widz nie dowiaduje się, czy Kordian został ułaskawiony, a jeśli tak, czy to zdarzenie wpłynęło na jego postrzeganie świata. Czy pozostał idealistą?

Podobne wypracowania do Kordian jako bohater-idealista doby romantyzmu - rozwiń temat na podstawie utworu Juliusza Słowackiego „Kordian”