Czy współczesny człowiek powinien znać Biblię nie tylko ze względów religijnych?

Biblia to najpopularniejsza książka świata. Została przetłumaczona na dwa tysiące czterysta siedemdziesiąt dziewięć języków, obecnie tłumaczy się ją na kolejnych tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiąt osiem.

Dla katolików i Żydów jest najważniejszą księgą. Dzieli się na Nowy i Stary Testament. Pierwszy opowiada o proroctwach i zdarzeniach przed narodzinami Chrystusa. Nowy Testament mówi o życiu Jezusa, jego naukach, męczeńskiej śmierci i zmartwychwstaniu. Tak ogólnie i bardzo pobieżnie można scharakteryzować Biblię. Jednak dla chrześcijan jest ona święta. Nie tylko mówi nam o początkach naszej wiary i zbawicielu. Dla tych, którzy potrafią uważnie ją czytać i wsłuchać się w to co ma do przekazania jest nieocenionym drogowskazem w życiu. Wywierała wpływ na moralność i kształtowanie się postaw ludzi przez wiele setek lat. Śmiało można zaryzykować stwierdzenie, że Biblia jest podwaliną naszej kultury, cywilizowanego świata.

Moim zdaniem współczesny człowiek powinien znać Biblię. Zawiera ona wiele treści, które pozostały uniwersalne na przestrzeni tysięcy lat. Tworzona przez wielu natchnionych pisarzy jest nieocenionym źródłem studiów na temat człowieka, jego postaw wobec bliźnich, Boga, świata. Można pokusić się o stwierdzenie, że ciężko byłoby znaleźć się w sytuacji, która w jakiś sposób nie została by poruszona w „Piśmie Świętym”.

Kolejnym argumentem, świadczącym o tym, że Biblia jest pozycją, którą warto znać jest niezaprzeczalny fakt, iż jest ona prawdziwym majstersztykiem literackim. Pełno w niej symboli, metafor, porównań. Wspaniałe opisy urzekają szczegółami i detalami. Miejscami czyta się ją jak powieść historyczną. Innym razem dowiadujemy się bardzo ciekawych rzeczy na temat życia społecznego w dawnych czasach. Najbardziej ujmujące i interesujące są fragmenty zakrawające o baśń. Kiedy odetniemy się czytając, np. ewangelie, od sfery moralności i dydaktyzmu, Biblia przeniesie nas w bajeczny świat. Historie z życia Jezusa są zarazem piękne, pouczające i nieprawdopodobne.

Zapewne wielu z, zwłaszcza będąc dzieckiem, słuchało z zaciekawieniem historii o przemienieniu wody w wino, rozmnożeniu ryb, stąpaniu po wodzie czy wskrzeszaniu zmarłych. O tych wszystkich cudach, które czynił Jezus. Pod tym względem, w Biblii możemy mówić o elementach literatury fantastycznej. Już sam opis stworzenia świata jest niewyobrażalnie fascynujący i pobudzający wyobraźnię. Wszystko to zapisane specyficznym, podniosłym stylem, który jest chyba jednym z najbardziej charakterystycznych w literaturze. W tym momencie pojawia się kolejny argument przemawiający za koniecznością zaznajomienia się z Biblią. Od dawien dawna poeci i pisarze starali się naśladować ów styl biblijny. Czasem odnosili większy sukces, innym razem sromotną porażkę. Tak czy inaczej stylizacje biblijne obecne są w literaturze praktycznie każdej epoki i okresu. Niewyobrażalna jest sytuacja, w której nowoczesny i światły czytelnik nie potrafiłby dostrzec owego zabiegu literackiego.

Treści biblijne przenikają również do języka potocznego, zwłaszcza w postaci związków frazeologicznych, takich, jak alfa i omega, zakazany owoc, wdowi grosz, plagi egipskie, Sodoma i Gomora, córy Koryntu czy syn marnotrawny. Słyszymy je lub sami się nimi posługujemy. Warto mieć świadomość skąd one pochodzą i co w rzeczywistości oznaczają.

Biblia jest księgą, która odpowiada na bardzo wiele pytań, które zadaje sobie człowiek, między innymi jak skąd pochodzimy, jak powinniśmy żyć i dokąd zmierza nasza egzystencja. Niestety po przeczytaniu jej często okazuje się, że stawia przed nami jeszcze więcej znaków zapytania. Nie daje jasnych i prostych recept. Nie narzuca schematu postępowania. Niezależnie od tego jaką religię wyznaje czytelnik, i czy w ogóle wierzy, może zastosować się do nauk, które przekazuje. Dlaczego? Podstawowymi wartościami, które propaguje Biblia są dobro, miłość i uczciwość. Myślę, że niezależnie od poglądów czy wyznania warto zastosować się do tych zaleceń i starać się kierować nimi w życiu.