Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Juliusz Słowacki „Balladyna” - list gończy za Balladyną

Drodzy mieszkańcy Gopła i okolic nadgoplańskich!

Ja, król Kirkor, prawowity władca ziem polskich ogłaszam wszem i wobec, że kobieta o imieniu Balladyna, uzurpatorka, która podstępnie próbowała przejąć królewską koronę państwa polskiego jest poszukiwana. Balladyna dopuściła się wielu karygodnych czynów. Nie ma dostatecznych przepisów prawnych, które mogłyby służyć za podstawę kary. Jest to kobieta niezwykle niebezpieczna, która nie zawaha się użyć najbardziej drastycznych metod do osiągnięcia swojego celu. Przebiegłość i podstęp to jej drugie imię. Nie można z nią igrać.
     
Jeszcze raz podkreślam – zbrodniarka Balladyna poszukiwana jest listem gończym. Zarzuty, jakie zostały jej postawione to przede wszystkim: bratobójstwo, zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, zabójstwo przez otrucie, likwidowanie świadków swoich zbrodni, nieprzyznawanie się do własnej matki i skazanie jej na poniewierką oraz wyrzucenie jej z zamku, uzurpowanie sobie praw do tronu królewskiego oraz próba przejęcia władzy siłą.  
      
Balladyna to krwiożercza kobieta, która drogę do awansu społecznego zapewniła sobie poprzez zbrodnię na siostrze – Alinie. Swojej matce powiedziała, że jej druga córka uciekła z  kochankiem. Miała na tyle wyobraźni, że upozorowała ucieczkę dziewczyny z ubogiego domu. Pozwoliła, aby matka źle o niej myślała. Nie dbała o uczucia innych osób. Sama jednocześnie zabrała dzbanek z malinami, który należał do zmarłej i zaniosła go do domu jako swoje trofeum, dzięki któremu zdobyła bogatego męża – mnie samego, wielkiego króla Kirkora.
     
Szanowni obywatele okolic nadgoplańskich! Nie możemy patrzeć przez palce na to, co się wydarzyło. Ktokolwiek ją ukrywa jest bezwzględnie zmuszony do oddania jej w ręce sprawiedliwości. Nie mogę też przemilczeć faktu, że osoba, która doprowadzi zbrodniarkę przed oblicze królewskiego majestatu, zostanie sowicie nagrodzona w złocie i w ziemi.
      
Każda zbrodnia musi zostać ukarana, natomiast każda przysługa odpowiednio wynagrodzona. Balladyna tylko dzięki prawdziwemu zbiegowi okoliczności uciekła w czasie walk przed sprawiedliwością. Wystąpiła przeciwko mnie – swojemu prawowitemu małżonkowi. Oskarżona jest także o zdradę królewską – ośmieliła się mieć kochanka, a na dodatek wystąpiła przeciw mnie zbrojnie – postawiła dostępnych jej żołnierzy w stan gotowości bojowej.
      
Co jednak jest najbardziej oburzające, to fakt, jak potraktowała swoją własną matkę – kobietę, która ją urodziła i wychowywała od dnia jej przyjścia na świat. Nie dbała o rodzicielkę, pozwalała na jej upokarzanie i lekceważenie, a nawet na poniżanie i w końcu całkowite wygnanie z zamku, gdzie mieszkała w najbardziej oddalonej od części mieszkalnej wieży. Balladyna kontynuowała również wyrzekanie się własnego pochodzenia oraz rodzicielki.
     
Drodzy Mieszkańcy, nie możemy pozostawać obojętni na los tak srogi – los ludzi, których niewdzięczna zbrodniarka tak strasznie skrzywdziła. Nie możemy przyczyniać się do pozostawania tej kobiety na wolności, bo obojętność jest cichym przyzwoleniem na te czyny, a nawet współdziałaniem z nią. Wystosowanie listu gończego za zbrodniarką Balladyną jest ostatnią deską ratunku dla wszystkich, których jeszcze może skrzywdzić ta kobieta oraz możliwością triumfu dobra nad złem.

Podobne wypracowania do Juliusz Słowacki „Balladyna” - list gończy za Balladyną