Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Miron Białoszewski „Pamiętnik z powstania warszawskiego” - dokument czy artystyczna kreacja?

Miron Białoszewski w „Pamiętniku z powstania warszawskiego” opisał wydarzenia z roku 1944 z perspektywy dwudziestu trzech lat. Już w pierwszych słowach utworu narrator przyznaje, że jest 1967 rok, w momencie kiedy to pisze. Tak duża „wyrwa” czasowa podważa wiarygodność historyczną dokumentu, jakim powinien być pamiętnik. Pamięć ludzka jest zawodna, a gatunek literacki, który wybrał Białoszewski, by opisać wydarzenia z 1944 roku, wymaga dokładnego opisu dnia po dniu. Nie należy przy tym jednak zapominać, że pamiętnik jest właśnie gatunkiem literackim, a nie dokumentem historycznym.

Białoszewski zachowuje strukturę pamiętnika. Pierwsze słowa utworu to: „1 sierpnia we wtorek 1944 roku było niesłonecznie, mokro, nie było za ciepło”. Mamy podaną dokładną datę, tak jak wymaga tego forma. Jednak już w kolejnych słowach pada zdanie: „W południe chyba wyszedłem na Chłodną (moja ulica wtedy, numer 40) i pamiętam, że było dużo tramwajów, samochodów, ludzi i że zaraz po wyjściu na rogu Żelaznej uświadomiłem sobie datę – 1 sierpnia – i pomyślałem sobie chyba słowami (...)”. Białoszewski posługuje się konstrukcjami typu: „pamiętam”, „przypominam sobie”, „to był chyba”. Wyrażenie „chyba” dopuszcza wątpliwość i oznacza wahanie się autora. Przecież nie musiało tak być. Białoszewski w chwili spisywania wydarzeń jest starszy o dwadzieścia trzy lata. Pamięć ludzka nie przechowuje wspomnień z każdej minuty przeszłych dni, zapamiętujemy wybiórczo zdarzenia i sytuacje. Białoszewski nie powołuje się na inne dokumenty, nie sięga do źródeł. Jego jedyną pomocą jest pamięć.

Prawdopodobnie dyskwalifikowałoby to „Pamiętnik z powstania warszawskiego” jako przekaz wiedzy historycznej, gdyby nie to, że utwór nie miał być dokumentem. Powstał jako utwór literacki, a więc dopuszcza elementy artystycznej kreacji. Nie jest ważne, czy Białoszewski podał dokładne liczby, czy faktycznie z 4. na 5. września znajdował się u państwa Bałturowiczów. Zamysłem pisarza było stworzyć dzieło upamiętniające ludność Warszawy, oddać ducha czasu, stworzyć ekspresyjny i wiarygodny opis, nie zaś napisać kolejny dokument historyczny, który w suchych słowach podawałby prawdę historyczną, również zresztą podatną na wątpliwości, często niepewną ze względu na rozbieżność świadectw.

Podobne wypracowania do Miron Białoszewski „Pamiętnik z powstania warszawskiego” - dokument czy artystyczna kreacja?