Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Umberto Eco „Imię róży” - motyw herezji i inkwizycji - opracowanie

Umberto Eco osadził akcję swojej powieści w mrocznej epoce średniowiecza. Tłem dla prowadzonego przez Wilhelma z Baskerville śledztwa, są wydarzenia historyczne takie jak działanie świętego officjum, czy walka papiestwa z cesarstwem o dominację w Europie. Obraz inkwizycji surowo karzącej wszelkie przejawy herezji jest zdecydowanie negatywny. Uosobieniem tej idei jest Bernard Gui, jeden z czołowych inkwizytorów, bohater powieści i zarazem postać autentyczna.

Akcja „Imienia róży” toczy się w roku 1327, kiedy to wciąż żywy jest ostry konflikt miedzy papieżem Janem XXII a królem niemieckim, Ludwikiem IV Wittelsbachem. Nie chcąc dopuścić do umocnienia się władzy cesarskiej, papież utrudniał starania Ludwika zmierzające do zdobycia korony. W tym celu posłużył się między innymi oskarżeniami o herezję i ogłosił ekskomunikę niemieckiego władcy. Z kolei Ludwik IV podważał prawowierność papieża i w tym celu zwołał sobór. Te konflikty między najpotężniejszymi władcami niewątpliwie negatywnie wpływały na sytuację kościoła. Władza papieska niewiele się różniła od władzy  świeckich królów, dążących do poszerzania strefy swych wpływów.

Inkwizycja w „Imieniu róży” ukazana została przede wszystkim poprzez osobę dominikanina, Bernarda Gui. Jest to postać historyczna, znana z prężnej działalności inkwizycyjnej. Według danych historycznych wydał on 633 wyroki skazujące, w tym 41 wyroków śmierci. Ocena dominikanina jest niejednoznaczna, niektóre źródła ukazują go jako fanatycznego tropiciela herezji i okrutnego sędziego, inne widzą w nim świętego walczącego o czystość wiary, jeszcze inne wskazują na jego „nowoczesne poglądy”, zgodnie z którymi wina oskarżonego musiała zostać dowiedziona, nie należało stosować tortur, a także brać pod uwagę  możliwość, że rzekoma herezja jest przejawem choroby psychicznej.

Autor „Imienia róży” zdecydowanie przychyla się do tego pierwszego obrazu inkwizytora, kreując jego postać w wyraźniej opozycji do Wilhelma z Baskerville. Już na samą wieść o tym, że Bernard Gui będzie członkiem papieskiej legacji, główny bohater: „poderwał się jak oparzony i wykrzyknął w swoim ojczystym języku coś, czego ani ja, ani opat nie zrozumieliśmy, co być może było dla wszystkich z pożytkiem, gdyż słowo, które Wilhelm wykrzyknął, zasyczało dziwnie nieobyczajnie. << Zgoła mi się to nie podoba - dodał szybko. - Bernard Gui był przez całe lata biczem na heretyków w Langwedocji i napisał Practica officii inquisitionis haereticae pravitatis - podręcznik dla tych wszystkich, którzy poczuwają się do obowiązku ścigania waldensów, beginów, braci wolnego ducha, fraticellich i dolcynian>>”. Wspomniane dzieło autorstwa Bernarda Gui również jest faktem historycznym. Jest to swego rodzaju podręcznik na temat heretyków, do grona których zalicza m.in. waldensów, żydów, nekromantów i czarodziei.

Różnicę miedzy Wilhelmem a Bernardem doskonale obrazuje proces w sprawie tajemniczego morderstwa. Podczas gdy franciszkanin mozolnie zbiera fakty, uważnie obserwuje miejsce zbrodni, analizuje i dedukuje na podstawie faktów, dominikanin wszędzie upatruje się sił piekielnych i ziarna herezji, szybko i bezpodstawnie skazuje na śmierć troje ludzi, nie mających związku ze sprawą. Jego ofiarą pada wiejska dziewczyna, w której widzi towarzyszkę diabła, upośledzony mnich, którego każe torturować i klucznik, na którym ciąży niewybaczalna heretycka przeszłość. Dochodzenie Bernarda Gui jest rażące, wydaje się, że zależy mu przede wszystkim na wykazaniu swej skuteczności i skazaniu oskarżonych, a nie na dowiedzeniu prawdy. W jego postawie autor obrazuje bezduszny system inkwizycyjnych sądów opartych na fanatyzmie i tępej biurokracji. W efekcie inkwizycja stała się narzędziem terroru, jej przedstawiciele cieszyli się szeroką władzą, na mocy ich wyroków konfiskowano majątki, skazywano na banicję lub śmierć. Sprawny inkwizytor potrafił „udowodnić” winę każdemu, wciągając go w zawiłą dyskusję na temat zagadnień teologicznych, lub torturami zmuszając do przyznania się do zbrodni.

Podobne wypracowania do Umberto Eco „Imię róży” - motyw herezji i inkwizycji - opracowanie