Tadeusz Borowski „Pożegnanie z Marią” - streszczenie skrótowe
JUŻ 9902 WYPRACOWANIA W BAZIE!
- 4914 wypracowanie - Język polski
- 1594 wypracowanie - WOS
- 2021 wypracowanie - Historia
- 787 wypracowanie - Religia
- 528 wypracowanie - Język angielski
- 58 wypracowanie - Język niemiecki
Rozdział I
Opowiadanie rozpoczyna się w mieszkaniu, które mieści się gdzieś obok torów kolejowych. W pokoju siedzą Maria i Tadeusz. Rozmawiają o poezji, są tak blisko siebie. Jedynym niepokojącym obrazem jest spalony dom widniejący za oknem. W tle przygrywał patefon, dobiegały także dźwięki tramwajów elektrycznych. Tadeusz rzekł, że oprócz nich istnieje jeszcze inny świat. Nagle drzwi otworzyły się i stanął w nich Tomasz. Wszedł do pokoju wraz z ciężarną żoną, rozejrzał się, wyrzucił Tadkowi, że nie ma wódki, po czym opuścili pomieszczenie. Maria oznajmia, że musi wcześniej wyjść, ponieważ szef nakazał jej rozpoczynać pracę wcześniej. Udała się do drugiego pokoju, by wziąć stamtąd „Hamleta”. W pomieszczeniu siedział zapijaczony skrzypek i ćwiczył do niedzielnego występu. Na krześle usadowił się Apoloniusz trzymający nogi na stole, obok leżał Piotr otoczony dwiema dziewczynami. Pod piecem odpoczywał jeszcze jeden młodzieniec. Nagle do Marii podbiegła Żydóweczka, która uciekła z getta i w tym miejscu szukała schronienia. Zaczęła opowiadać, że nie pamięta kiedy było jej tak cudownie. Teraz ma dostęp do książek, do sztuki, może też myć zęby. W tle Apoloniusz snuje swoje rozważania o wojnie i poezji. Dowiadujemy się, że Żydóweczka była pieśniarką, której udało się uciec z zamkniętej dzielnicy. Natomiast jej rodzina została za murem. Dlatego młoda kobieta wypowiada złowrogie słowa o getcie po stronie aryjskiej, z którego nie będzie już wyjścia.
W drzwiach stanął Tomasz i oznajmił, że furman już czeka. Mężczyźni pomogli mu wydostać się z rynsztoka, otwarli bramę, a ten zajechał pod drewnianą szopę. Wóz był wyładowany różnymi klamotami, które należały do jakiejś starszej kobiety. Mężczyźni rozładowali wszystko do zatęchłej szopy. Przy okazji zastanawiali się, czy ktoś zainteresuje się tajemniczym transportem. Nagle pojawiła się Maria. Tadeusz spytał jej „jak jutro z rozlewaniem i rozwiezieniem”, miał nadzieje, że poczeka do popołudnia i zrobią to razem. Kobieta odrzekła, że doskonale poradzi sobie sama. Następnie wyszła gdzieś za bramę, a Tadeusz z Tomaszem poszli „bratać się z ludem”.
Rozdział II
Tadeusz otworzył bramę na znak rozpoczęcia handlu. Spostrzegł, że nocą napadało trochę śniegu, a furman zdążył już wybrać wapno z dołu, zawieźć na budowę i dodatkowo zatarł jeszcze ślady swojej działalności. Gdzieś w oddali przemieszczał się żandarm strzegący starej szkoły, a w pobliskim sklepie sprzedawca rozkładał towary za ladą. Okazuje się, że ten sklepik był miejscem dziwnego procederu. Ludzie mogli tam wykupić uwięzionych w szkole bliskich bądź też znajomych. Policjanci wypuszczali ich nocą, o ile otrzymali odpowiednią ilość pieniędzy lub innych dóbr.
Dalej pojawia się opis firmy budowlanej, której właścicielem był inżynier. Wiodło mu się bardzo dobrze, do tego stopnia, że często wypłacał ludziom więcej niż pozwalało prawo. Był człowiekiem dobrym i uczciwym, opłacał nawet Tadeuszowi studia przez trzy miesiące. Potrafił przekonać do siebie wszystkich. Każdy woźnica na początku oszukiwał, a potem, gdy już poznał inżyniera, działał uczciwie.
Następnie Tadek opowiada o „Starej”, czyli pani doktorowej, która przed wojną posiadała liczne składy budowlane. Podejrzewa, że posiadała ona niemal nieprzebrane bogactwa. Siedziała w pokoju wraz z kierownikiem i Tadkiem. Bardzo martwiła się losem bliskich, którzy zostali jeszcze w getcie. Wciąż pytała czy zatelefonują, czy im się uda. Następnie odbywa się rozmowa odnośnie Marii, której udało się wygotować 25 litrów bimbru i spalić przy tym mało węgla. Tadek mówi, że kobieta miała go sama rozwieźć. Niepokój zostaje wprowadzony przez furmana, który oznajmił, iż na mieście jest łapanka. Mają wywozić najpierw Żydów, później Polaków. Kierownik mówi Tadeuszowi o telefonie od Marii. Ma ona się trochę spóźnić z powodu łapanki. Do lokalu wszedł klient, powiadomił wszystkich o łapance, zamówił cement oraz żółty grysik. Narrator rozmawiał z urzędniczką z kantoru. Powiedziała mu ona, że córka pani doktorowej nie może wydostać się z getta.
Rozdział III
Tadeusz wieczorami przesiadywał w składzie wśród suszących się okładek tomu poetyckiego, które wycinał Apoloniusz. Narrator powielał je w swojej maszynie (miał ją do odbijania cennych komunikatów radiowych). Wszystko wykonane było wspaniałą techniką, ale miało jeden mankament - strony schły bardzo długo i zużywały masę atramentu. Tadeusz podejmował się także sprzątania. Robił to bardzo starannie i cierpliwie. Czasem siadał przy kominku i wypisywał wartościowe sentencje z różnych książek. Następnie uczył się ich na pamięć. Tak spędzał czas, byle doczekać się przyjścia Marii.
Za oknem trwało jakieś poruszenie. Woźnica wynosił jakieś pakunki, a obok wozu stał kierownik z panią doktorową. Prawił on starej jakieś wyrzuty. Ona chciała, by ostrożnie spakować jej rzeczy na wóz. Nagle podjechała potężna ciężarówka z niemieckimi żołnierzami. Jeden z nich zajrzał do szopy i zorientował się, że wszystko zostało wyprzedane. Twierdzi więc, że będą teraz sprzedawać cement drożej. Z wozu wyszło dwóch mężczyzn i zaczęli ładować worki. Okazało się, że jest ich o pięć więcej. Tadeusz dobił interesu z Niemcem sprzedając mu je „po dwadzieścia”. Szofer minął załadowany wóz i spytał pani doktorowej, czy się przeprowadza. Ta przytaknęła. Jeden z Niemców wszedł do pokoju, zobaczył, że przybyło książek i stwierdził, że życie tutaj jest wspaniałe. Po przeliczeniu pieniędzy wyszedł i odjechał. To samo zrobił furman.
Nadszedł wieczór, ulica nieco ożyła, wyszli na nią policjanci, pojawiły się także kobiety z pralni. Traktor z cementem wyminął doły na wapno i zaczął się oddalać. Tadeusz doskoczył do niego i dał pieniądze robotnikowi. Oznajmił kierownikowi, że martwi się o Marię, gdyż obława trwała cały dzień. Narrator postanowił kupić cos do jedzenia, wyszedł więc na ulicę. Mijały go liczne ciężarówki wyładowane ludźmi. W sklepie odbył rozmowę ze sprzedawcą. Powiedział mu, że starsza pani wraca do getta, bo ma tam córkę, która nie może się wydostać. „Przynajmniej umrze z nią jak człowiek” - skwitował sklepikarz.
Ciężarówki sunęły drogą. Na jednej z nich Tadeusz dostrzegł otoczoną szerokim rondem czarnego kapelusza twarz Marii. Jej ręce były ułożone jakby w geście pożegnania, a usta coś szeptały. Narrator nie miał pojęcia co zrobić. Jak się później dowiedział - wywieziono ją jako „aryjsko-semickiego” mischlinga do sławnego obozu nad morzem. Zapewne została zagazowana, a jej ciało przerobiono na mydło.
Podobne wypracowania do Tadeusz Borowski „Pożegnanie z Marią” - streszczenie skrótowe
- Adam Mickiewicz „Dziady” cz. III jako dramat o władzy i jej wynaturzeniach. Opracowanie
- Czy świat można naprawić uśmiechem? - rozprawka
- Jan Kochanowski „Odprawa posłów greckich” - opracowanie, interpretacja
- Juliusz Słowacki „Smutno mi, Boże” - czy „Smutno mi, Boże” jest typowym przykładem hymnu? Uzasadnij, odwołując się do przykładów
- Jean Jacques Rousseau - biografia, życiorys
- Ernest Hemingway „Stary człowiek i morze” - kartka z pamiętnika Santiago. Napisz
- George Orwell „Rok 1984” - Motyw buntu w utworze „Rok 1984” Orwella - opracowanie
- Emily Brontë - biografia, życiorys
- William Szekspir „Makbet” - narodziny zbrodniarza - opis, opracowanie tematu
- Czesław Miłosz „Wiek nowy” - interpretacja i analiza wiersza
- Ignacy Krasicki „Żona modna” - Portret męża przedstawiony oczami żony - opis
- Charles Baudelaire „Litania do Szatana” - interpretacja, opracowanie wiersza
- Paul Cézanne „Martwa natura z jabłkami i pomarańczami” - opis, interpretacja obrazu
- „Chłopi” Władysława Reymonta jako powieść mitologizująca chłopską egzystencję
- Jesień - opis jesieni - charakterystyka jesieni
- Gałczyński „Zaczarowana dorożka” - interpretacja i analiza wiersza
- Napisz sprawozdanie z wycieczki szkolnej - Sprawozdanie z wycieczki szkolnej do teatru
- Najważniejsze gatunki literackie w średniowieczu
- Jan Kochanowski - „Treny” - „Tren VI” - interpretacja i analiza trenu
- Mark Twain „Pamiętniki Adama i Ewy” - opracowanie