Ernest Hemingway „Stary człowiek i morze” - kartka z pamiętnika Santiago. Napisz
JUŻ 9902 WYPRACOWANIA W BAZIE!
- 4914 wypracowanie - Język polski
- 1594 wypracowanie - WOS
- 2021 wypracowanie - Historia
- 787 wypracowanie - Religia
- 528 wypracowanie - Język angielski
- 58 wypracowanie - Język niemiecki
Wczoraj był osiemdziesiąty piąty dzień połowu, w którym przełamałem złą passę. Wydaje mi się, że był dla mnie szczęśliwy tak, jak przewidywałem. Nie wiem – może jednak rzeczywiście jestem salao? W końcu przez osiemdziesiąt cztery dni niczego nie złowiłem, a wczoraj wróciłem jedynie ze szkieletem marlina, ale cóż to był za szkielet, co to była za ryba…
Ciężki to był, dla mnie starego, połów. Wstałem przed świtem żeby wypłynąć w morze. W dodatku zbudziłem tego biednego Manolina. Jestem już stary, wydawało mi się, że trzymam się jak niegdyś, ale siły już nie te. Ten marlin dał mi popalić jak żadna inna ryba. Zresztą, nigdy większej nie złowiłem. Jakiż on był ogromny, jaki piękny. Ciągle jeszcze czuję, jakbym trzymał go na lince. Ile to godzin tak się ze mną bawił w kotka i myszkę? Sam już nie wiem. Wszystko zrobiłem jak umiałem najlepiej. Zanurzyłem linki, pilnowałem, żeby były pionowo – nie jak ci młodzi, którzy tylko zarzucają przynętę i czekają, aż ryba sama wskoczy im do łodzi. Ja jestem dokładny. Stara szkoła.
Śniło mi się jak marlin ciągnie moją łódź i płyniemy tak razem. Tylko ja i on. Żaden z nas nie mógł liczyć na pomoc. Wczoraj ja wygrałem. To ja przytroczyłem go do łodzi, on nie zdołał mnie pokonać, nie pociągnął mnie na dno. Jaka szkoda, że rekiny rozszarpały całe mięso. Najpierw podpłynął jeden i oderwał wielki kawał z brzucha, a później stało się to, co nieuniknione – nadpłynęły następne. Nie ma czemu się dziwić. Zostawiałem za sobą zapach świeżego mięsa; to tak, jakbym sam wabił kolejne rekiny i zapraszał je do stołu. Jestem już stary, ale jednak muszę przyznać, że nieźle dałem im radę. Przynajmniej zginęły najedzone. To jednak dla mnie marne pocieszenie, wolałbym żeby były głodne. Rekin zawsze coś upoluje, ja muszę liczyć na szczęśliwy dzień.
Szkoda ryby. Ładna była, wielka. Tyle czasu ze sobą płynęliśmy, razem. Zaprzyjaźniłem się z nią. Gdyby był ze mną chłopak… Pewnie byśmy uratowali chociaż część olbrzyma, a tak, została tylko głowa i szkielet. Wielka szkoda. Nie mam już tyle siły co kiedyś, a Manolin jest młody i na pewno dałby radę nawet, jeśli byłoby tych wygłodniałych rekinów dwa razy więcej. Nie, nikt nie dałby im rady. Im należał się ten marlin. Szkoda tylko, że chłopaka nie było. Miałbym przynajmniej do kogo usta otworzyć i nie gadałbym sam do siebie jak wariat. Taki już ze mnie jest dziwny staruch. Ale z chłopcem byłoby mi przyjemniej dryfować i pomógłby ciągnąć linki. Żałuję, bardzo żałuję, że wypłynąłem sam.
Ten Manolin to dobre chłopczysko. Dba o mnie, starego. Od kiedy żona umarła, mam tylko jego. Nie wiem, co bym bez niego zrobił i nie wiem, jak ja mu się odwdzięczę za to, co dla mnie robi. Kto się mną teraz przejmuje tym, czy jadłem, czy mam przynętę, czy mam w czym się umyć? A on sam to wszystko robi, z własnej woli. Mówili mi, że jak mnie nie było, to chłopak się martwił. Zawiadomił straż przybrzeżną i chciał mnie szukać. Później, kiedy już się znalazłem, podobno płakał. Taki dorosły chłop i płakał za mną, starym dziwakiem. Powiedział mi wczoraj, że znowu będzie ze mną pływał. Ojciec mu zabronił, ale on i tak chce. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Może i jest jeszcze coś, czego mogę go nauczyć… Byle by się przy mnie starym nie zmarnował.
Ciekaw jestem, czy już odwiązali szkielet od łodzi. Pewnie się ze mnie śmieją, że taką rybę straciłem. Niech się śmieją, że jestem dziwak. Ja to przecież sam wiem o sobie i nikt mi mówić nie musi. Później pójdę sprawdzić. Miałem dać Martinowi mięso, w dowód wdzięczności za to, że dba o mnie i chłopaka, ale teraz mogę mu ofiarować jedynie głowę.
Strasznie mnie bolą dłonie i plecy. Smaruję je maścią, ale one same się dobrze goją. Sól morska to najlepsze lekarstwo. Zanim Manolin przyniesie kawę, poczytam gazety z ostatnich dwóch dni, będziemy mogli porozmawiać o baseballu i wielkim Di Maggio.
Jutro wypływam z chłopakiem w morze. Na pewno coś złowimy, a nawet jeśli nie to i tak będzie dobry dzień.
Podobne wypracowania do Ernest Hemingway „Stary człowiek i morze” - kartka z pamiętnika Santiago. Napisz
- Teatr średniowieczny – cechy, budowa, charakterystyka. Typy teatru średniowiecznego
- Piotr Skarga „Kazania sejmowe” - motywy literackie w „Kazaniach sejmowych”. Opracowanie
- Literackie portrety matek - opracowanie zagadnienia
- Adam Mickiewicz „Pani Twardowska” - interpretacja i analiza ballady
- Adam Mickiewicz „Przyjaciele” - streszczenie, interpretacja bajki
- Adam Mickiewicz „Dziady” cz. III jako dramat o władzy i jej wynaturzeniach. Opracowanie
- Czy świat można naprawić uśmiechem? - rozprawka
- Jan Kochanowski „Odprawa posłów greckich” - opracowanie, interpretacja
- Juliusz Słowacki „Smutno mi, Boże” - czy „Smutno mi, Boże” jest typowym przykładem hymnu? Uzasadnij, odwołując się do przykładów
- Jean Jacques Rousseau - biografia, życiorys
- George Orwell „Rok 1984” - Motyw buntu w utworze „Rok 1984” Orwella - opracowanie
- Emily Brontë - biografia, życiorys
- William Szekspir „Makbet” - narodziny zbrodniarza - opis, opracowanie tematu
- Czesław Miłosz „Wiek nowy” - interpretacja i analiza wiersza
- Tadeusz Borowski „Pożegnanie z Marią” - streszczenie skrótowe
- Ignacy Krasicki „Żona modna” - Portret męża przedstawiony oczami żony - opis
- Charles Baudelaire „Litania do Szatana” - interpretacja, opracowanie wiersza
- Paul Cézanne „Martwa natura z jabłkami i pomarańczami” - opis, interpretacja obrazu
- „Chłopi” Władysława Reymonta jako powieść mitologizująca chłopską egzystencję
- Jesień - opis jesieni - charakterystyka jesieni