Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Kornel Makuszyński „Szatan z siódmej klasy” - Metoda egzaminowania pana Gąsowskiego - opis, opracowanie

„(...)Diable! Szatanie! (…) Pasy z ciebie zedrę!” - wołał nauczyciel historii, profesor Gąsowski, pewnego czerwcowego czwartku. Cóż mogło wywołać wzburzenie poczciwego i spokojnego dotychczas miłośnika wojen napoleońskich?  Przyczyną tego poruszenia okazała się inteligencja i przenikliwość jednego  z uczniów, Adama Cisowskiego. Uczeń i profesor to bohaterowie powieści Kornela Makuszyńskiego, pt: „Szatan z siódmej klasy”.

Klasa siódma była chlubą profesora Gąsowskiego. Niezależnie od tego, co o należących do klasy tej uczniach mówili inni nauczyciele w szkole, profesor Gąsowski miał powody do dumy. Za każdym razem, gdy brał któregoś z chłopców do odpowiedzi, słuchał z zadowoleniem dobrze wyuczonej lekcji. Gąsowski był dobrym i uczciwym człowiekiem, nieco może roztargnionym, jednak do głowy mu nie przyszło, że zdyscyplinowanie i wiedza jego ulubieńców jest efektem podstępu. Uczył już ponad trzydzieści lat i przez ten czas wypracował sobie, doskonałą w jego mniemaniu, bardzo zresztą wygodną, metodę egzaminowania uczniów. Ponieważ nigdy nie pamiętał nazwisk swoich podopiecznych, korzystał z notesu. Nie mógł przypuszczać, że siedzący  w pierwszej ławce niepozorny chłopiec, korzystając z doskonałego zmysłu obserwacji, przejrzy jego sposób działania. Adaś Cisowski zaś szybko zauważył, że profesor pyta zawsze trzech uczniów. Zwrócił uwagę na wywoływane do odpowiedzi numery, poczekał, aż następna lekcja potwierdzi jego przypuszczenia i... podzielił się wiedzą z klasą. Profesor pytał zawsze według schematu pierwszy, jedenasty, dwudziesty pierwszy, drugi, dwunasty, dwudziesty drugi, itd. Dzięki temu odkryciu uczniowie zawsze wiedzieli, kto będzie pytany i dlatego byli tak doskonale przygotowani – ku radości samego profesora.

Pewnego dnia, zapewne przez roztargnienie, wywołał do odpowiedzi niewłaściwych uczniów, burząc tym samym własny schemat. Nie wiadomo, kto był zdziwiony bardziej- uczniowie wywołani do odpowiedzi poza kolejnością, a co za tym idzie kompletnie nieprzygotowani, czy nauczyciel, który zamiast wyuczonej lekcji usłyszał: „to nie moja kolej”. Cała sprawa się wydała. Adaś przyznał się do „złamania szyfru”, czego efektem była konieczność regularnego uczenia się historii przez wszystkich uczniów w klasie.

Na tym jednak sprawa się nie zakończyła. Profesor, który poniósł tak sromotną porażkę w starciu z przenikliwością ucznia, zarządził honorowy rewanż. Umówił się z Adamem, że na następną lekcję wymyśli nową metodę egzaminowania. Jeśli Adam rozszyfrowałby ten nowy system, profesor miał puścić całą sprawę w niepamięć i nie chować urazy. Podkreślić należy, że wszyscy uczniowie siódmej klasy uwielbiali profesora Gąsowskiego, przeto wszystkim zależało na zachowaniu sympatii historyka. Adaś Cisowski początkowo myślał, że czeka go trudne zadanie. Jednak na kolejną lekcję historii przyszedł już spokojny. Profesor polecił mu napisać na kartce trzy wytypowane przez siebie nazwiska. Zdziwienie profesora nie miało granic, gdy okazało się, że Adaś rozszyfrował go po raz drugi. Profesor chcąc być sprytnym, nie zmienił nic w starej metodzie i do odpowiedzi wywołał tych uczniów, którzy mieli być pytani według starego schematu. Dokładnie na ten sam pomysł wpadł Adam, kierując się zasadą że „najciemniej jest pod latarnią”. Przenikliwy chłopiec wczuł się w sposób myślenia poczciwego profesora. O tym, że ma rację upewnił się obserwując, jak nauczyciel zapisuje nazwiska. Obserwują bacznie ruch ręki historyk zobaczył, że pisze on dwa długi ciągi liter i jeden krótki. W ten sposób Adam Cisowski odkrył tę samą metodę po raz drugi. Choć zdumienie profesora trudno wyrazić słowami, to od tego momentu ów niepozorny uczeń klasy siódmej zyskał jego sympatię i uznanie. Profesor zaufał mu do tego stopnia, że powierzył mu rozwikłanie, niepokojącej jego rodzinę, tajemnicy.

Podobne wypracowania do Kornel Makuszyński „Szatan z siódmej klasy” - Metoda egzaminowania pana Gąsowskiego - opis, opracowanie