Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Jan Kasprowicz „Cisza wieczorna” - interpretacja i analiza wiersza

Utwór Jana Kasprowicza pt.: „Cisza wieczorna” wchodzi w skład zbioru „Krzak dzikiej róży”. Otwiera on kolejny etap w twórczości tego młodopolskiego poety – okres nowatorskich rozwiązań, szukania oryginalnych środków wyrazu, odejścia od problematyki społecznej, prób wyrażenia tego, co niewyrażalne – etap modernizmu.

„Cisza wieczorna” to wiersz składający się z pięciu części powiązanych motywem tytułowej ciszy. Kasprowicz przenosi nas w krainę tatrzańskich gór, pozwala zatopić się w zasypiającym powoli świecie, w jego dziwnym milczeniu, łagodnej tajemnicy.

Pierwsza część utworu wprowadza nas w ten tajemniczy nastrój. Poeta personifikuje ciszę, jest ona „rozmiłowana, roztęskniona”, kroczy, by zamknąć „w swe ramiona” całe Tatry. Tuli Osobistą, Giewont, Świnicę, Hawrań, zatapia je w krwawym złocie, w promieniach zachodzącego słońca.

Kolejna część to dalsza wędrówka ciszy, która przemierza przepaście, skały, bór; wszędzie zostawia swój ślad, jej wpływ jest potężny, pozostawia wszystko w niemym zamyśleniu, w jakieś dziwnej tęsknocie. W takiej ciszy najłatwiej zatopić się w rozmyślaniach, jest ona potrzebna, by zatrzymać się przez chwilę, pomedytować, uporządkować własne myśli i serce.

Część trzecia ukazuje „zlęknioną” ciszę, która „owiana mgłami różowymi” nasłuchuje głosów ziemi. Powoli zbliża się noc, góry zaczynają tonąć w mroku, słychać tylko szmer wodospadu, niekiedy odgłos zamierającego lasu. Jedyne co pozostaje niezmienne to jęk, jaki wydostaje się z człowieczej duszy. W takiej ciszy bowiem, po dokonaniu rozrachunku z własnym sercem, ze swoim życiem, jedyne co możemy uczynić to głęboko westchnąć… Może ze szczęścia, może z żalu, że to, co było dobre w naszym życiu tak szybko odeszło, że trwało tak krótko, jak muśnięcie wiatru…

Część czwarta rozpoczyna się tymi samymi słowami, co pierwsza: „Rozmiłowana, roztęskniona, / Schodzi powoli od miesiąca / Zamykać Tatry w swe ramiona”. Cisza ogarnia już prawie całe Tatry, dosięga wszystkich, dociera do najbardziej ustronnych miejsc, omdlewa.. Wraz z nią zamiera cały tatrzański krajobraz.

W ostatnich wersach utworu cisza osiąga swoje apogeum, zarzuca swój płaszcz na ramiona gór, słabnie z wyczerpania i zmęczenia i cierpi wraz z biedną, zmęczoną człowieczą duszą: „Tuląc się gdzieś do limby drzewa, / Sama wraz z bólem twym omdlewa...”

Utwór Kasprowicza składa się z pięciu części, każda z nich zaś z pięciu strof (czterech tercyn i dystychu) o regularnej liczbie dziewięciu sylab. Poeta stosuje całą paletę środków stylistycznych w celu oddania nastroju danej chwili (zatopienia się tatrzańskiej przyrody w,  narastającej wraz z nadchodzącym zmrokiem, ciszy). Wielokrotnie Kasprowicz oddziałuje na zmysły czytelnika, wrażenia zmysłowe są połączone, mamy więc do czynienia z  synestezją. Wielokrotnie używane są epitety, metafory (przede wszystkim personifikacje) dotyczące wzroku – barwy: „krwawe złoto”, słuchu – po „wiesza zadumanie”, dotyku – „po reglach muśnie li przelotem”).

Kasprowicz czerpie oczywiście pełnymi garściami z osiągnięć poetyki impresjonizmu, próbuje uchwycić nastrój odchodzącej w niepamięć chwili, oddać jej niepowtarzalność, ulotność. Nie pozbawia też utworu głębszych znaczeń. Cisza może bowiem symbolizować pewien etap w naszym życiu, kiedy pragniemy się zatrzymać na moment, powrócić myślami do przeżytych chwil, do tego, co było dobre, a co minęło tak szybko jak przelot ptaka, do tego, co było złe i smutne, a trwało tak długo jak cała wieczność…

Podobne wypracowania do Jan Kasprowicz „Cisza wieczorna” - interpretacja i analiza wiersza