Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Kazimierz Przerwa-Tetmajer „Nie wierzę w nic” - interpretacja, opracowanie, analiza wiersza

„Nie wierzę w nic” jest kolejnym pesymistycznym wierszem Kazimierza Przerwy-Tetmajera, który w pewnym okresie swojej twórczości prezentował dekadencką postawę zmierzchu wszelkich wartości i niewiary w lepsze jutro. Katastroficzne podejście uwidacznia się już w tytule wiersza, który stanowi wyznanie podmiotu lirycznego. Deklaracja niewiary w żadną wartość była charakterystyczna dla przełomu XIX i XX wieku i świadczyła o wypaleniu się dotychczasowych ideałów i o pesymizmie dotyczącym przyszłości jednostki i ludzkości.

Podmiot liryczny zdaje się być zmęczony i rozczarowany dotychczasowym życiem. Jego negująca postawa przeradza się w nihilizm, widzimy, że ma dość wszystkiego, nawet pozytywnych bodźców. Jest rozżalony, gdyż jego wysiłki, by wcielić w życie wyznawane wcześniej wartości, spełzły na niczym. Przedstawione jest to w postaci metafory rzeźbiarza, który pragnął przedstawić w posągu Afrodytę, jednak widząc swój daremny trud porzucił zadanie z wściekłością. Podobnie podmiot liryczny: pragnął on zapewne, by urzeczywistniły się jego ideały, wierzył również, że jego wysiłki mające na celu wzbogacenie się duchowe i pozostawienie spuścizny potomnym, nie przyniosły spodziewanych rezultatów.

Podmiot doszedł więc do wniosku, iż nawet ogromne starania człowieka nie są gwarantem osiągnięcia celu, że „konieczność jest wszystkim, wola ludzka niczym (...)”, a więc że człowiek nie posiada wpływu nawet na swoje życie. Podmiot liryczny stwierdza właściwie, że nie jest całkowicie pozbawiony pragnień i wiary. Jednak przewrotnie konstatuje, że owymi pozostałościami są elementy, które jeszcze pogarszają jego sytuację: wiara, że działania ludzkie są nic nieznaczące, gdyż jakaś wyższa siła zwana koniecznością wszystkim włada. Natomiast ostatnim pragnieniem nie jest nic konstruktywnego, co mogłoby poprawić sytuację podmiotu i wyprowadzić go na prostą, ale chęć popadnięcia w otępienie, bezwład.

Ta gorzka konkluzja odbiera podmiotowi lirycznemu resztki energii i chęci działania. Jego jedynym pragnieniem jest osunięcie się w bezwład, otępienie, atrofię. Jest to pragnienie „nirwany”, która pogrążyłaby podmiot liryczny w stanie, w którym nie musiałby już nic odczuwać, niczym się nie martwic, nie pamiętać o zawiedzionych nadziejach i licznych rozczarowaniach. Bohater czuje się oszukany, gdyż przedmioty jego uwagi i wiary okazały się złudzeniem, a wysiłki, by je budować i utrzymać – w istocie bezcelowe. W efekcie rozczarowanie miesza się z wściekłością i żalem, a także pustym śmiechem nad własną naiwnością. („Widząc trud swym daremnym, marmury rozbite/ depce plącząc krzyk bólu z śmiechem i przekleństwem”).

„Nie wierzę w nic” jest pesymistycznym wyznaniem człowieka, którego oczekiwania względem sensowności przedsiębranych kroków zostały zawiedzione. Wiara i nadzieja, które podtrzymywały go na duchu teraz zniknęły pozostawiając podmiotowi dojmujące uczucie pustki i beznadziei.

Wiersz składa się z czterech zwrotek, typologicznie jest sonetem włoskim. Dwie pierwsze strofy opowiadają o sytuacji podmiotu lirycznego, dwie ostatnie stanowią konkluzję wynikającą z przemyśleń części opisowej. Każdy z wersów pisany jest trzynastozgłoskowcem ze średniówką po siódmej sylabie. Układ rymów to abba cddc efg efg. Są one żeńskie, dokładne. Środki poetyckie to: przerzutnie, epitety, metafory.

Podobne wypracowania do Kazimierz Przerwa-Tetmajer „Nie wierzę w nic” - interpretacja, opracowanie, analiza wiersza