Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Jerzy Andrzejewski „Popiół i diament” - charakterystyka Maćka Chełmickiego

Maciek Chełmicki należał do pokolenia AK-owców, którzy po zakończeniu wojny czuli, że muszą dalej walczyć o wolną Polskę. Już nie z Niemcami, ale z komunizmem sowieckim. Urodził się około roku 1920, w powieści pojawia się jako dwudziestoparoletni młodzieniec. W jego postawie dominuje filozofia katastrofizmu, wojna odebrała mu i innym radość życia, beztroskę młodości. Skazała na walkę z najeźdźcą. Dla Polski owa walka nie kończy się w 1945 roku, ale zaczęła na nowo.

Brał udział w powstaniu warszawskim. Po potem zaciągnął się w szeregi podziemnej organizacji, której celem jest zwalczanie komunizmu i komunistów. Podczas jednej z akcji, w której miał zginąć Stefan Szczuka, partyjny urzędnik, dochodzi do pomyłki. Ginął dwaj niewinni robotnicy. Maciek zobowiązuje się zabić Szczukę. Wprowadza się do hotelowego pokoju, sąsiadującego z pokojem Szczuki. W tym hotelu poznaje barmankę, Krystynę. Ta znajomość doprowadzi do zmiany postawy bohatera.

Maciej uważany był za twardego i nieczułego. Kiedy w rozmowie z Andrzejem przyznaje, że chciałby mieć rodzinę, móc kłócić się z nią, potem godzić, przyjaciel go nie poznaje. Maciek wyznawał zasadę, że lepiej jest nie przywiązywać się do niczego, gdyż potem boli jak trzeba to zostawić. Zdawał sobie sprawę, że niektóre rzeczy przemijają bezpowrotnie, jak przyjaciele z czasów wojennych, którzy zginęli. Mówi: „Możemy sobie jednak powiedzieć, rozmaicie bywało, bo rozmaicie, to prawda, ale dobre to były czasy (…) Jak się żyło! Na całego. I w jakiej kompanii! Powiedz sam, było kiedy tylu morowych chłopców i dziewczyn?” Maćka cechowała brawura, twierdził, że ginąć nie jest sztuką, jeśli wymaga tego sprawa.

Jego poglądy na życie zmieniły się gdy zakochał się w Krysi. Spędzili ze sobą dwa dni. W tym czasie Maciej przeszedł zupełną przemianę. Uwierzył, że ma szanse na założenie rodziny i na normalne życie. Zaczął wątpić w sens zabójstw, których dokonywał. Miał zabić Szczukę, ale zaczął myśleć o nim jak o zwykłym człowieku, który mu nic złego nie zrobił. Słowo „zabójstwo” poruszyło w nim sumienie, pierwszy raz poczuł się jak morderca. Jednak niewypełnienie zadania oznaczało zdradę wobec przyjaciół, dowódców. Postanowił, że będzie to jego ostatnia akcja. Maciek zginął zupełnie bezsensowną śmiercią. Po zabójstwie Szczuki spanikował na widok żandarmów, zaczął uciekać. Któryś do niego strzelił. Kiedy go rewidowano w kieszeni nie znaleziono broni, ale więdnące już fiołki. Jego szczęśliwa przyszłość z Krysią się nie ziściła. 

Podobne wypracowania do Jerzy Andrzejewski „Popiół i diament” - charakterystyka Maćka Chełmickiego