Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Jan Kasprowicz „Z chałupy” - w obronie biednych i upokorzonych. Motyw biedy w sonetach „Z chałupy”

Jan Kasprowicz urodził się w niewielkiej wsi, Szymborzu pod Inowrocławiem. Pochodził z biednej, wielodzietnej rodziny. Ojciec, analfabeta, marzył o lepszej przyszłości dla rokującego nieźle syna, nadludzkim wysiłkiem udało mu się posłać go do szkół i zapewnić wykształcenie, umożliwiające awans społeczny.

Temat wsi pojawia się niejednokrotnie w poezji tego młodopolskiego twórcy. W swoich naturalistycznych obrazkach przedstawia realia bytowania zwykłego, biednego chłopa, jego problemy i zmagania z trudami życia. Los dziewiętnastowiecznego mieszkańca wsi był bardzo ciężki, poeta miał tego pełną świadomość, większość niedogodności była mu znana z autopsji. W swoich wczesnych utworach z końca lat 80., a w szczególności w naturalistycznym cyklu sonetów pt.: „Z chałupy” rysuje sylwetki biednych, poniżanych, zepchniętych na margines chłopów, ludzi pozbawionych nadziei na lepsze jutro, ale kochających ziemię, ufnych w miłosierdzie Boże.

Już w początkowych sonetach znajdziemy przejmujący opis pól pełnych żyta, jęczmienia, owsa, grubych, pięknych kłosów, prawdziwego urodzaju zbóż. Końcowe wersy pozbawiają jednak znudzeń: jest to ciężki owoc morderczej pracy biedaków, bo „tu kłos każdy to chłopski pot krwawy”. Kasprowicz jednoznacznie staje w obronie uciskanego ludu, nie zgadza się z niesprawiedliwością, z nierównymi szansami społecznymi. W sonecie XXXIX ukazuje los małego chłopca starającego się wyrwać z nędznej wsi, marzącego o zdobyciu wykształcenia, wiedzy. Jednak piętrzące się na jego drodze trudności okazują się zbyt trudne do pokonania i pomimo ogromu pracy włożonej w naukę, chłopczyk umiera z wycieczenia, chory na suchoty. Ten iście pozytywistyczny w swojej treści sonet akcentuje niezwykle ważne problemy ówczesnej wsi polskiej – brak perspektyw dla chłopskich dzieci, zacofanie, analfabetyzm, tłamszenie zdolnych, przedwczesną śmierć najmłodszych.

W sonecie XVI przedstawia poeta obraz ubogiej rodziny, która wyrusza „w świat” w poszukiwaniu zarobku. Eksponuje krzywdę biedaków, niechęć ludzi do obcych przybyszów, hańbiącą egzystencję chłopów, którzy muszą żebrać o kawałek chleba, by nie umrzeć z głodu. Problematyka krzywdy najuboższych warstw społecznych eksponowana jest niemalże w każdym sonecie z tego cyklu. Poeta w naturalistycznych, pozbawionych odautorskiego komentarza, sposób – eksponujący brzydotę i biologizm – maluje niezwykle sugestywny wizerunek wsi polskiej. Woła nieustannie ze łzami w oczach, widząc to morze niesprawiedliwości i nędzy: „Biedny ludu! Święty polski ludu!” i daje wciąż każdym słowem dowód swojej wielkiej miłości dla pokrzywdzonych i potrzebujących.

Podobne wypracowania do Jan Kasprowicz „Z chałupy” - w obronie biednych i upokorzonych. Motyw biedy w sonetach „Z chałupy”