Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Legenda o czarodziejskim młynku - streszczenie

Dawno temu wody w polskim morzu nie były słone, tylko słodkie, jak te w rzekach i jeziorach. Wydarzyło się jednak coś, co sprawiło, że dzisiaj morze jest słone.

Na południu Polski, w Wieliczce była kopalnia soli. Mieszkał tam samotny Solny Dziadek. Każdego dnia pracował w grotach i wydobywał sól. Miał pewną tajemnicę. Posiadał cudowny młynek, który wyczarowywał sól. Wystarczyło powiedzieć zaklęcie, a korbka sama zaczynała się kręcić. Potem jednak trzeba było zatrzymać młynek, również poprzez zaklęcie. Dziadek nikomu nie mówił o tym niesamowitym przedmiocie i spokojnie pracował w kopalni. Pewnego razu przyszedł do niego mały, zapłakany chłopiec - Pietrek. Bał się wrócić do domu, ponieważ owieczka, której pilnował zastała zagryziona przez wilka. Nie miał rodziców, a jego gospodarz był złym człowiekiem. Solny Dziadek zaprosił Pietrka do groty i zaproponował wspólną pracę. Chłopiec ucieszył się i został. Dobrze im się żyło razem. Wydobywali sól, rozmawiali i śpiewali piosenki. Ale Dziadek martwił się, bo chłopiec nie potrafił czytać ani pisać. Któregoś dnia oznajmił Pietrkowi, że wysyła go do miasta, aby się czegoś nauczył. Wtedy też pokazał mu czarodziejski młynek i powiedział zaklęcia. Sól była wówczas bardzo droga, dlatego chłopiec mógł płacić nią za naukę. Dziadek powiedział chłopcu, że młynek pomoże mu w razie potrzeby.

Pietrek wyruszył do miasta. Droga była bardzo długa i trudna. Przeprawiał się przez lasy, pagórki i rzeki, a za udzieloną pomoc płacił solą z młynka. Pewnej nocy trafił do lasu i bardzo się bal, ponieważ w oddali słychać było wycie wilka. Nie wiedział co robić, bo zwierzę zbliżało się do niego, a wtedy młynek wyczarował solnego jelenia, który bezpiecznie przewiózł chłopca przez las. Pietrek maszerował dalej. Któregoś dnia ujrzał karczmę, a że był bardzo głodny to wszedł do środka. Karczmarka pozwoliła mu zapłacić za jedzenie solą i Pietrek wyjął młynek. Zobaczył to pewien bogaty pan i zapragnął mieć taki zaczarowany przedmiot. Oferował chłopcu srebro, a potem złoto, ale ten nie chciał się zgodzić.

Pan postanowił zdobyć młynek podstępem. Upił chłopca miodem, ukradł mu młynek i uciekł. Wyruszył nad morze, by stamtąd udać się za granicę. Sól wypadała z młynka cały czas, ponieważ złodziej nie znał zaklęcia. Pijany Pietrek spal trzy dni, a kiedy się obudził i zobaczył, że został okradziony, postanowił odnaleźć swój młynek. Wtedy z pomocą przyszedł mu solny ptak, który powstał z resztek soli, którą chłopiec miał w worku. Wsiadł na jego skrzydła i polecieli nad polskie morze, by odszukać złodzieja. Gdy dotarli na miejsce, pan był już na statku i próbował odpłynąć. Ale soli było coraz więcej i statek zaczął tonąc. Pan wypuścił młynek z reki, a ten wpadł do morza. Złodziej i jego sługa już mieli zginąć, żaglowiec powoli opadał na dno. Ale wtedy solny ptak ich uratował. W zamian jednak nakazał, by pan oddał Pietrkowi swój statek i żeby opłacał naukę chłopca.

Tak też się stało. Pietrek skończył szkołę i został kapitanem statku. Wiele podróżował. A czarodziejski młynek do dziś leży na dnie morza i wyczarowuje sól. Właśnie dlatego wody są słone.

Podobne wypracowania do Legenda o czarodziejskim młynku - streszczenie