Na stronie używamy cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystywanie. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
unikalne i sprawdzone wypracowania

Juliusz Słowacki „Balladyna” - Czy droga, którą wybrała Balladyna, była niewłaściwa? - rozprawka

Droga, którą wybrała Balladyna, była niewłaściwa. Najważniejszym argumentem potwierdzającym powyższą tezę jest fakt, że bohaterka zabiła. Po raz pierwszy wzięła do ręki narzędzie zbrodni. Dopuściła się bezlitosnego mordu na własnej siostrze – Alinie. Okazja, jaką było poślubienie Kirkora, przerwała tamę nieuwolnionych dotąd uczuć Balladyny. Bohaterka zabija w imię ambicji i żądzy władzy. Nie chce przyjąć oferty siostry, która proponuje, że jeżeli sama zostanie żoną bogatego rycerza, znajdzie siostrze dostojnego i równie bogatego męża. Bohaterka uważa to za szczyt upokorzenia. Woli przelać niewinną krew, doprowadzić do zbrodni, która będzie miała poważne konsekwencje w przyszłości, która przyniesie za sobą więcej bólu i cierpienia niż satysfakcji i korzyści.

Następnym argumentem przemawiającym za prawdziwością tezy jest fakt, że Balladyna nie cieszy się osiągniętym celem, bo ma wyrzuty sumienia. Bohaterka czuje, że źle zrobiła, ma świadomość tego zła. Nie powinna była zabijać siostry, chociaż bardziej przeraża ją perspektywa zdemaskowania, odkrycia niewygodnej dla niej prawdy. Zamiast cieszyć się tym, co wywalczyła siłą, zastanawia się bezustannie, czy ktoś przypadkiem nie wie o tym karygodnym czynie. Noce spędza na rozmyślaniu o tym, co się stało i o tym, jakie trzeba podjąć działania, jeżeli prawda wyjdzie na jaw. Właściwie Balladyna nie ma czasu cieszyć się z władzy, jaką dało jej małżeństwo z Kirkorem. Z początku trawią ją wyrzuty sumienia, ale potem, gdy wyzbywa się ich głosu, nie bawi jej nic.

Trzecim z kolei argumentem mówiącym o prawdziwości tezy, że Balladyna obrała niewłaściwą, drogę jest fakt, że poprzez postępowanie tą drogą zatraciła samą siebie. Już gdy popełniła pierwsze morderstwo, zachwiały się jej posady moralności. Potem etyka przestała dla niej funkcjonować w ogóle. Kobieta pozwoliła, aby nadarzająca się okazja nie została zaprzepaszczona. Dopuściła do tego, aby zło w niej zatriumfowało. Po wielu zabójstwach staje się to dla niej rzeczą naturalną, że wymarzony cel można zdobywać siłą sztyletu, gwałtem na naturze. Jedna zbrodnia niechybnie prowadzi do następnej. 

Balladyna wpada w błędne koło, z którego nie może się wydostać, bo to doprowadzi do ujawnienia okrutnej prawdy. Skoro kobieta nie chce zostać zdemaskowana, musi nadal trwać w kłamstwie, obłudzie. Raz popełniony błąd doprowadza do kolejnych podejmowanych zwykle pod wpływem impulsu, bo trzeba też zauważyć, że mord na Alinie nie był zaplanowanym posunięciem, a wynikiem burzy uczuć. Bohaterka swoją żądzę władzy objawia po raz kolejny, gdy zatrutym sztyletem kroi chleb Kostrynowi. Postanawia pozbyć się ostatniego człowieka, który cokolwiek wiedział o jej zbrodniach, nie bacząc na to, że pomagał jej od początku do końca. Kostryn umiera. To uświadamia nam, jaką była egoistyczną istotą, a przy tym nieczułą i niewdzięczną. Droga, jaką podążyła, była jak najbardziej niewłaściwa.

Ostatnim, ale również ważnym argumentem, jest dokonanie przez Balladynę mordu na wielu niewinnych osobach. Kobieta zabija na początek swoją nieco naiwną, niewinną siostrę Alinę. Aby podejrzenie nie padło na nią, mówi, że Alina uciekła z jakimś kawalerem. Gdy zostaje żoną Kirkora, idzie do Pustelnika po radę odnośnie plamki na czole, która została jej po zabójstwie siostry. Starzec domyśla się prawdy, dlatego Balladyna nakazuje go zabić. Kirkor znajduje go wiszącego na drzewie. Na koniec kobieta skazuje własną matkę na śmierć w męczarniach poprzez tortury, jednocześnie udając, że jej nie rozpoznaje.

Z pewnością i jednoznacznie możemy stwierdzić, reasumując powyżej zebrane argumenty, że Balladyna wybrała ścieżkę niewłaściwą. Lepszym stwierdzeniem byłoby, że wybrała drogę na skróty, wygodniejszą i bardziej skuteczną. Co prawda, droga ta była od samego początku wybrukowana kłamstwem, oszustwem, krwią niewinnych i karygodną obłudą, ale w przypadku Balladyny pozostała niezwykle efektywna. Bohaterka wybrała drogę zła, z początku nie zdając sobie sprawy z tego, jaki popełnia błąd. Do zabójstwa zmotywowało ją bogactwo, które było w zasięgu ręki. Nie wiedziała jednak, że nigdy nie wolno budować swojego szczęścia na cierpieniu innych, bo to nie daje satysfakcji.

Podobne wypracowania do Juliusz Słowacki „Balladyna” - Czy droga, którą wybrała Balladyna, była niewłaściwa? - rozprawka