Wizyta M. Gorbaczowa w Polsce (lipiec '88)

W lipcu od 11 do 16 dnia 1988 r. do Polski przybył Michaił Gorbaczowa. Został przywitany serdecznie przez władze, co na moment pozwoliło zapomnieć o panującym niepokoju w kraju. Słynne było spotkanie Gorbaczowa na Zamku Warszawskim z grupą intelektualistów polskich, którzy zadali Gorbaczowowi kilka pytań, jedno z nich było dosyć interesujące.

Intelektualiści zapytali go o zakres suwerenności Polski i o to czy doktryna Breżniewa jest nadal stosowana względem Polski i krajów sąsiadujących. Gorbaczow pominął odpowiedź. Pobyt Gorbaczowa w Polsce rozpalił nadzieje na szybkie i rychłe reformy, mimo to PRL nadal nie było gotowy do dialogu z opozycją. Wiele osób liczyło na jakieś deklaracje Gorbaczowa, które pozwoliłyby na ustalenie jakiejś nowej polityki państwowej. Nic takiego jednak nie zaszło, Gorbaczow dosyć spokojnie podchodził do deklaracji i starał się nie puszczać słów na wiatr.

Władze były przekonane, że wizyta Gorbaczowa pozwoli odwrócić niekorzystny klimat w kraju na rzecz uroczystego przywitania. Wielu historyków sądzi, że wizytę Gorbaczowa starano się wykorzystać aby uśpić czujność opozycji a także aby omamić mrzonkami bez pokrycia społeczeństwo. W rzeczywistości Gorbaczow przyjechał do Polski bez jakiegoś specjalnego celu, być może sytuacja polityczną i problemy kraju zmusiły władze do dyskusji z szefem KPZR. Trudno jest jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, z dzisiejszej perspektywy pobyt Gorbaczowa w Polsce nie miał żadnego racjonalnego sensu i nie wpłynął na nastroje społeczne jak zdawać się mogło sądziła polska władza ludowa. Gorbaczow podejrzewał, w jakim kierunku zmierzają sprawy polityczne w Polsce, kwestią czasu była zmiana ustroju o czym on sam doskonale wiedział organizując reformy, które w efekcie przynieść miały ostateczny kres Związkowi Radzieckiemu.

Tak też się stało. Gorbaczow będą w Polsce 5 dni nie podjął się żadnej deklaracji ani też nie wypowiedział żadnego znaczącego słowa, które można by interpretować na swój sposób.